tag:blogger.com,1999:blog-63591813168929587072024-03-14T04:22:21.953+01:00Pod GrzybemMyśli nowoczesnego Grzyba.Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.comBlogger1296125tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-44221132692523805292020-04-19T19:30:00.000+02:002020-04-19T19:30:01.528+02:00TSUE na bambus!<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Toczy
się tu rozgrywka nie o konkretny sposób wyłaniania sędziów czy obsadę
Sądu Najwyższego, lecz o państwową suwerenność, którą brukselska
biurokracja usiłuje ograniczać metodą faktów dokonanych</B></SPAN></FONT></FONT></FONT><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">. </SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQIr8VykHXPYUvvGXuI7QxodA10fB_EGGWLR6lkWCdDBOY0PbSNCzYqKSNv06hoOxGqrLPERD5PuO-L1lyJCUy2_ic3SmQ1EvxvpsmJsqYH91Amwr1Reu1FEnM2_Z_uLBFrnCRqdrZbs3z/s1600/temida+z+gwiazd%25C4%2585+%2527.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQIr8VykHXPYUvvGXuI7QxodA10fB_EGGWLR6lkWCdDBOY0PbSNCzYqKSNv06hoOxGqrLPERD5PuO-L1lyJCUy2_ic3SmQ1EvxvpsmJsqYH91Amwr1Reu1FEnM2_Z_uLBFrnCRqdrZbs3z/s320/temida+z+gwiazd%25C4%2585+%2527.jpg" width="320" height="319" data-original-width="216" data-original-height="215" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>I. Legalizacja sędziowskiej anarchii</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Okazało
się, że koronawirus nie zatrzymał luksemburskich młynów
sprawiedliwości. Oto Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
(TSUE) wydał „postanowienie o zabezpieczeniu” w sprawie
wytoczonej Polsce przez Komisję Europejską odnośnie reformy wymiaru
sprawiedliwości (sprawa C-791/19). Chodzi konkretnie o model
odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, w tym przede wszystkim
funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Zgodnie
z orzeczonymi 8 kwietnia „środkami tymczasowymi” Polska
powinna zawiesić działalność Izby Dyscyplinarnej i powstrzymać się od
kierowania spraw dyscyplinarnych do rozpoznania przez składy
orzekające, które „nie spełniają wymogów niezależności”</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Ponadto polski rząd ma w ciągu miesiąca powiadomić TSUE o podjętych
działaniach mających na celu urzeczywistnienie wymaganych środków
tymczasowych. Obowiązywać mają one do czasu wydania przez TSUE
ostatecznego wyroku, który spodziewany jest w drugiej połowie 2020 r.
W praktyce oznacza to kilkumiesięczny paraliż sądownictwa
dyscyplinarnego.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Kolejną
konsekwencją będzie pogłębienie chaosu wokół wyboru nowego I prezesa
SN (kadencja Małgorzaty Gersdorf upływa 30 kwietnia), tym bardziej,
że ze względów epidemiologicznych Sąd Najwyższy jest obecnie
„wyłączony”. Na powyższe nakłada się jeszcze kuriozalna
uchwała „lojalnych” wobec Gersdorf izb SN z 23 stycznia
2020 r. wyłączająca od orzekania w Sądzie Najwyższym wszystkich
sędziów wyłonionych przez nową KRS (a więc również sędziów Izby
Dyscyplinarnej) oraz unieważniająca wszystkie przeszłe i przyszłe
orzeczenia Izby Dyscyplinarnej. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Postanowienie
TSUE zatem poniekąd „legalizuje” na poziomie europejskim
sędziowską anarchię i antypaństwowy rokosz „nadzwyczajnej
kasty”, co stanowi twórcze rozwinięcie myśli objawionej przez
</B></SPAN><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>prezesa
Europejskiego Stowarzyszenia Sędziów José Mato podczas „marszu
tysiąca tóg”: „</B></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><I><B>My
sędziowie będziemy bronić praworządności zamiast prawa ustawy.
Będziemy stosować praworządność, a nie prawo ludzi”</B></I></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>.
To nic innego, jak próba uprawomocnienia </B></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><I><B>post
factum,</B></I></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>
za pomocą pseudoprawnego bełkotu i mętnych frazesów, sędziowskiego
puczu</B></FONT></FONT></STRONG><B> i alternatywnej wobec pozostałych
władz „sądokracji” pod dożywotnim przewodnictwem
Małgorzaty Gersdorf</B>.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><B>II.
Brukselscy uzurpatorzy</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> Jak na
takie <I>dictum</I> ma zareagować strona polska? <B>Jedynym
rozwiązaniem jest ogłoszenie wszem i wobec, że Polska nie uznaje
uprawnień TSUE w zakresie orzekania o kwestiach ustrojowych państw
członkowskich</B> – co, nawiasem mówiąc, powinniśmy byli zrobić
już na samym starcie tej farsy i odmówić udziału w postępowaniu przed
luksemburskim trybunałem. Należy podkreślić z całą mocą –
organizacja wymiaru sprawiedliwości jest wyłączną prerogatywą
państwa, sprawą ustrojową, podobnie jak analogiczne zagadnienia
dotyczące funkcjonowania władzy ustawodawczej czy wykonawczej.
Natomiast organy Unii Europejskiej - niezależnie od tego czy to jest
Komisja Europejska, czy TSUE – usiłując mieszać się w nasze
wewnętrzne sprawy uzurpują sobie nienależne im, kompletnie
pozatraktatowe kompetencje. <B>W istocie bowiem toczy się tu
rozgrywka nie o konkretny sposób wyłaniania sędziów czy obsadę Sądu
Najwyższego, lecz o państwową suwerenność, którą brukselska
biurokracja usiłuje ograniczać metodą faktów dokonanych,
zawłaszczając prawem kaduka kolejne obszary władzy</B>. Podobnie
rzecz ma się z TSUE – gdyby unijny trybunał faktycznie stał na
gruncie traktatów, powinien z miejsca oddalić skargę Komisji
Europejskiej, stwierdzając swą niewłaściwość do rozstrzygania tego
typu spraw. Jednak, podobnie jak KE, również TSUE dostrzegł w sporze
o „polską praworządność” znakomitą okazję do
uzurpatorskiego poszerzenia zakresu swojego orzecznictwa. „Mułłowie
w togach” są wszędzie tacy sami – czy to w Warszawie, czy
w Luksemburgu.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> <B>Nie
da się ukryć, że polski rząd popełnił na samym starcie błąd w ogóle
godząc się na uczestnictwo w tej hucpie</B>. Należało już na wstępie
jasno zanegować uroszczenia brukselskich mandarynów, zamiast naiwnie
wchodzić w tę grę, licząc, że uda się coś wynegocjować, wyjaśnić...
<B>Po pierwsze</B> – po tamtej stronie nikt nie zamierzał nas
słuchać, postępowanie Brukseli od początku nacechowane było skrajnie
złą wolą polityczną i zmierzało do destabilizacji wewnętrznej
sytuacji w Polsce, docelowo zaś obalenia obecnego, niewygodnego
rządu. <B>Po drugie</B> – podejmując brukselską grę znaczonymi
kartami, składając wyjaśnienia, nieledwie tłumacząc się niczym przed
zwierzchnikami, sprawiliśmy wrażenie, że milcząco akceptujemy
kompetencyjne uzurpacje unijnej biurokracji, co w przyszłości z całą
pewnością odbije się jeszcze nie raz czkawką. <B>Po trzecie wreszcie</B>
– otworzyliśmy w ten sposób drzwi do dalszych tego typu
bezprawnych ingerencji. Idę o zakład, że KE i TSUE nie przepuszczą
chociażby takiej okazji, jak kontrowersje wokół zbliżających się
wyborów prezydenckich – tym bardziej, że mają na swe usługi
tutejszą „totalną targowicę”, która z pewnością narobi w
Europie rabanu. I co, nasi przedstawiciele znów będą się tłumaczyć na
forum Parlamentu Europejskiego przed różnymi Verhofstadtami, a
ministrowie jeździć z wyjaśnieniami do eurokomisarz Jourovej?</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> <B>A
pierwsze sygnały już się pojawiły – Vera Jourova zdążyła
wyrazić „zaniepokojenie” wyborami w Polsce. Tylko
patrzeć, jak na jej wniosek Komisja Europejska zechce wdrożyć
napisaną </B><I><B>ad hoc</B></I><B> procedurę „kontroli
demokratycznych standardów” i skieruje sprawę do TSUE</B>. A że
bezprawnie? A kogo to, skoro w ten sposób unijni mandaryni zyskają
możliwość kontroli procedur wyborczych w krajach członkowskich, a
Trybunał w Luksemburgu ochoczo to „klepnie” ustawiając
się w roli samozwańczego „rewizora” od którego będzie
zależała ostateczna prawomocność wyborów? To zbyt łakomy kąsek, by z
niego rezygnować. Zresztą spójrzmy – w sprawie Izby
Dyscyplinarnej TSUE wyraził obiekcje co do „niezawisłości”
sędziów, bo zostali oni nominowani przez KRS, która z kolei została
wybrana przez Sejm. Jeżeli, przy naszej bierności, bądź wręcz
milczącej zgodzie, Komisja Europejska i TSUE roztrząsają takie
szczegóły ustawiając nas w charakterze tłumaczących się petentów, to
co stoi na przeszkodzie, by podobnie drobiazgowo nie wzięły się za
analizowanie wyborów, uznaniowo „zatwierdzając” je, albo
„unieważniając”?</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><B>III.
Bojkot TSUE!</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> To
wszystko, powtarzam, jest pokłosiem „grzechu pierworodnego”,
jakim była nasza zgoda na narzucenie nam groteskowej brukselskiej
„procedury”. Na szczęście, nie jest jeszcze za późno, by
z tego się wymiksować, trzeba tylko minimum asertywności i woli
politycznej. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Trzeba,
krótko mówiąc, wysłać ten cały operetkowy trybunalik z jego
uroszczeniami na bambus</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Należy, jak nadmieniłem wcześniej, jasno i dobitnie, w sposób nie
pozostawiający miejsca na jakiekolwiek niedomówienia i wątpliwości
stwierdzić, iż </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>TSUE
nie ma żadnych uprawnień do orzekania w sprawach organizacji
polskiego wymiaru sprawiedliwości (ani żadnych innych kwestiach
ustrojowych), zaś prawem nadrzędnym w Polsce jest Konstytucja, a nie
widzimisię unijnych czynowników, tudzież samozwańczych „ajatollahów
prawa” z Luksemburga</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Co za tym idzie, strona Polska nie uznaje orzeczonego „środka
zabezpieczającego” - ani tym bardziej przyszłego „ostatecznego
wyroku” TSUE. Izba Dyscyplinarna ma procedować normalnie, a</SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>
TSUE należy od tej pory konsekwentnie bojkotować</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">,
ogłaszając ponadto, iż Polska nie przyjmuje do wiadomości żadnych
ewentualnych „kar” za niezastosowanie się do samowolnych
i bezprawnych „orzeczeń”. W ostateczności, jak już tu
niegdyś sugerowałem, należy zagrozić Brukseli wstrzymaniem naszej
składki członkowskiej. Idę o zakład, że spanikowani kryzysem wokół
koronawirusa unijni dygnitarze nie będą chcieli sobie dokładać
kolejnego bólu głowy – trochę powrzeszczą i przestaną. Jeżeli
zaś ulegniemy, jedynie zachęcimy ich do eskalacji kolejnych żądań,
grzęznąc w tym biurokratyczno-sądowym bagnie na dobre i oddając po
kawałku kolejne obszary naszej suwerenności. To jest ostatni dzwonek
– my albo oni, </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><I><SPAN STYLE="font-weight: normal">tertium
non datur</SPAN></I></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Na
podobny temat:</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2020/04/z-bruksela-trzeba-twardo.html">Z
Brukselą trzeba twardo</A></U></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2020/02/sedziowska-anarchia.html">Sędziowska
anarchia</A></U></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Artykuł
opublikowany w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 16 (17-23.04.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4xv5Z2f3sfCAiUacbruL68kIiPmByPo3rwoEZNLAxrbUjA5rE601wW0L-pFwxoLLlkytZmwrkxUpv0Fn6I_TC9LSk4_6eRO8R1GkrvKmi7VgKYb6caphe0diNLgxzqkW0ZQgv_Z3I_l8t/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+16+%252817-23_04_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4xv5Z2f3sfCAiUacbruL68kIiPmByPo3rwoEZNLAxrbUjA5rE601wW0L-pFwxoLLlkytZmwrkxUpv0Fn6I_TC9LSk4_6eRO8R1GkrvKmi7VgKYb6caphe0diNLgxzqkW0ZQgv_Z3I_l8t/s320/Warszawska_Gazeta+nr+16+%252817-23_04_2020%2529.jpg" width="224" height="320" data-original-width="700" data-original-height="1000" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-16422707069753227622020-04-19T19:00:00.000+02:002020-04-19T19:00:02.187+02:00Pod-Grzybki 207<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr-eCDqtrg7qrgGBsczDbuUe12sr8vy67aKD0EFM4e8ZS_KRnFYSNuqGtmOkBJYwfZDjRLwnmBmY9XNoxQj1BLtaAUoG5gdnvGfN5ExZEMnmBqhNbm5ycTMzjKRzeUl5Ai9mSjIVd3CX55/s1600/Pod-Grzybki.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr-eCDqtrg7qrgGBsczDbuUe12sr8vy67aKD0EFM4e8ZS_KRnFYSNuqGtmOkBJYwfZDjRLwnmBmY9XNoxQj1BLtaAUoG5gdnvGfN5ExZEMnmBqhNbm5ycTMzjKRzeUl5Ai9mSjIVd3CX55/s320/Pod-Grzybki.jpg" width="320" height="224" data-original-width="300" data-original-height="210" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Po kryzysie „toaletowym” mamy nową jazdę – w
sklepach zabrakło drożdży. Oficjalnie dlatego, że Polacy znudzeni
narodową kwarantanną masowo zamienili się w domorosłych piekarzy i
wypiekają chleb. Taak... Znaczy, oczywiście chleb przy okazji również
można upiec – zawsze to jakaś zagrycha. Na zdrowie i smacznego!</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Swoją drogą, ten „run na drożdże” stanowi dowód na
żywotność zakorzenionych z dziada pradziada społecznych odruchów.
Mamy oto sytuację przypominającą pod pewnymi względami wojnę, a
przynajmniej stan wojenny, z czającym się na horyzoncie kryzysem
gospodarczym włącznie. A wiadomo, co na wojnie i w latach kryzysu
jest najlepszą i powszechnie uznawaną walutą – domowy „płyn
odkażający”, najlepiej taki podchodzący pod 70 voltów. Ciekawe,
jaki ustali się kurs w relacji do rąbanki?</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Tak sobie myślę, że jeszcze trochę tej „pandemonii” i
powróci do łask hodowla drobiu na balkonach i świń w piwnicach –
co w połączeniu z „płynem odkażającym” powinno mieć
łagodzący wpływ na społeczne obostrzenia egzekwowane dziś bezlitośnie
przez służby mundurowe. Jeżeli pan władza nie zmięknie na widok
solidnej porcji „swojskiej” karkówki okraszonej dwiema
flaszkami bimbru i nie zacznie patrzeć w innym kierunku, to ja
oznajmiam, że z taką policją, postępującą wbrew uświęconej przez
pokolenia tradycji nie życzę sobie mieć do czynienia!</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Powyższe przyszło mi do głowy na wieść, że gdzieś tam policja w
mieszanym patrolu z żandarmerią wojskową wlepiła Bogu ducha winnym
kierowcom mandaty za mycie samochodów... w myjni samoobsługowej. W
takiej myjni, jeśli ktoś nie wie, jedyny kontakt fizyczny z
czymkolwiek polega na wrzuceniu monet do automatu i wzięciu w rękę
lancy od „karchera”. Jeżeli ktoś tylko ma te cholerne
rękawiczki, to nie ma możliwości, żeby się czymkolwiek zaraził. I tu
rodzi się podejrzenie: czy to tylko nadgorliwość, czy też patrole
wzorem drogówki mają już swoje limity i normy do wyrobienia na
zasadzie: „nie ważcie mi się wracać na komisariat bez
dziesięciu wlepionych mandatów!”? Przypominam, że policja,
podobnie jak każda inna struktura biurokratyczna, musi się wykazywać
przed „zwierzchnością” odpowiednio okazałymi
„statystykami”. („No co wy, Kowalski, to Piprztycki
z sąsiedniego posterunku w zeszłym czasookresie nastukał sto
mandatów, a wy tylko pięćdziesiąt? Mam wam tłumaczyć, że trwa walka z
wrogiem klasowym... tfu, to jest z pandemonią? Weźcie się ogarnijcie,
albo ja was tu zaraz ogarnę!”). A gdzie rządzą statystyki w
połączeniu z presją przełożonych, tam rozum mówi „dobranoc”.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Ale
Polak zawsze da radę, bo umyty samochód na święta, to </SPAN><I>nomen
omen</I><SPAN STYLE="font-style: normal"> – święta rzecz. Toteż
w Wielką Sobotę przy okazji wyprawy do sklepu (ja się, panie władzo,
wcale nie szwendam, naprawdę musiałem kupić ten słoiczek chrzanu)
zrobiłem pobieżną lustrację aut zaparkowanych na mojej ulicy –
i aż serce rośnie. Wszystkie wręcz lśniły – umyte i
nawoskowane, jak tradycja nakazuje. I co z tego, że w tym roku nikt
raczej nimi nie pojedzie do oddalonego o 100 metrów kościoła?
Samochód na Wielkanoc ma być czysty, na takiej samej zasadzie, jak
„trza być w butach na weselu”, ot co!</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Dobra wiadomość –
po wielkich bólach władza wydusiła z siebie interpretację przepisów i
oznajmiła, że po pierwsze wolno dokonać wymiany opon z zimowych na
letnie, a po drugie – tadam! - można udać się na działkę celem
wykonania niezbędnych prac i opieki nad roślinami. Zła wiadomość –
wciąż nie wiadomo, czy na działce członkowie rodziny mogą przebywać
razem, czy też prace mają być wykonywane rotacyjnie. A jeżeli są
razem – czy również i tam mają zachowywać „dystans
społeczny” i trzymać się od siebie na dwa metry.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>A tymczasem Jarosław
Kaczyński prze jak nosorożec do zorganizowania 10 maja wyborów
korespondencyjnych – w oparciu o słynącą ze sprawności i
wydolności organizacyjnej Pocztę Polską. Listonosze klną na czym
świat stoi i ponoć zaczynają się skrzykiwać do urządzenia strajku, bo
nie bardzo wyobrażają sobie możliwość dostarczenia ok. 30 mln.
pakietów do głosowania. Mam pomysł – niech wybory zorganizuje
sieć sklepów „Żabka”. „Żabki” są praktycznie
wszędzie, dysponują własną logistyką, ponadto mają formalnie...
status placówek pocztowych, dzięki czemu są otwarte w niedziele.
Wystarczy, że ludzie wpadną na zakupy i przy okazji zagłosują. Można
nawet zrobić okolicznościową promocję – zrób zakupy za stówę i
oddaj głos, to dostaniesz 5-proc. kupon rabatowy na komplet noży za
pińćset! Trzeba frontem do klienta! A kolejne wybory zrobi się
wysyłkowo przez Allegro.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Lecz i Pocztę można
pogonić do wykazania się inwencją. Niech ogłosi, że każdy, kto 10
maja zgłosi się do placówki z wypełnionym pakietem wyborczym,
dostanie w prezencie egzemplarz „Cudownych wypieków siostry
Anastazji”, albo innych „Nalewek braciszka Bartłomieja”
- czy co tam akurat zalega na witrynkach. Nie ma to jak rynek i
zdrowa konkurencja!</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Jacek Jaśkowiak
poskarżył się przedstawicielowi ambasady USA, że władza w Polsce
znajduje się „w rękach psychopaty”. Serio? Jacuś,
naprawdę skarżyłeś się na „rządy psychopaty” Amerykanom,
który mają Trumpa? I sądziłeś, że to ich wzruszy, albo im zaimponuje?</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Agorowy portal
„Gazeta.pl” nie byłby sobą, gdyby tuż przed Wielkanocą
nie zrobił jakiejś wrzutki w swoim stylu. Mianowicie, zamieścił
wywiad z jakimś, pożal się Boże, „kołczem” (to taki
cwaniak od wciskania ludziom za ciężką kasę „motywacyjnej”
ciemnoty, żeby jeszcze ciężej tyrali na zyski jakiejś korporacji,
która ich przeżuje i wypluje), który entuzjastycznie zachwalał
wymuszony epidemią model tegorocznych świąt – bo wreszcie nie
trzeba się będzie męczyć przy stole z rodziną i wpychać w siebie tego
okropnego, polskiego żarcia. I o to właśnie im chodzi – mają
nadzieję, że „pandemonia” odzwyczai ludzi od chodzenia do
kościoła oraz rozluźni więzi społeczne. Pamiętajmy: lewactwo ma
zawsze dwóch głównych wrogów – Kościół i rodzinę. To dlatego
tak zachwala „dystans społeczny” - rzekoma troska o nasze
zdrowie nie ma z tym nic wspólnego.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">„Pod-Grzybki”
opublikowane w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 16 (17-23.04.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz_waIAGLeJUrGu39-i6uB2Io2O6zNEY7aCXCr6xWjAsvr8HJBrgOxVNjO123dLkJmI8TS8rXJeDwWHnTsvhyphenhyphenesk-aSN-zrtWcxxtFCtK7ijllFt4W2cXcYvjpgv-0u_r6ugF-k2XcjFPE/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+16+%252817-23_04_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz_waIAGLeJUrGu39-i6uB2Io2O6zNEY7aCXCr6xWjAsvr8HJBrgOxVNjO123dLkJmI8TS8rXJeDwWHnTsvhyphenhyphenesk-aSN-zrtWcxxtFCtK7ijllFt4W2cXcYvjpgv-0u_r6ugF-k2XcjFPE/s320/Warszawska_Gazeta+nr+16+%252817-23_04_2020%2529.jpg" width="224" height="320" data-original-width="700" data-original-height="1000" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-73271841370642902262020-04-19T18:30:00.000+02:002020-04-19T18:30:11.473+02:00Kryzysowe żniwa<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Chodzi
o to, by pod pretekstem „walki z kryzysem” zmusić ludzi
do tyrania za półdarmo, a rządy i banki centralne do nafutrowania
banksterów świeżą gotówką wykreowaną w ramach „luzowania
ilościowego”. Tylko po to ta cała gospodarcza „pandemonia”
została wywołana i po nic innego.</B></SPAN></FONT></FONT></FONT><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR26XYVWqK02Ck_lj_jgDcgDIC-yeqItt4PAvuyXifwmXi40t3Vepj7bi7rP1sOQcT9jAg0p9S5G3OqW7ak5vpncRYtbq9Ws3TQG4ufqw3PiYE7Tit-KXrocp_Vc7Bp6lNxO395_Gy2QKz/s1600/Oligarchia+finansowa.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR26XYVWqK02Ck_lj_jgDcgDIC-yeqItt4PAvuyXifwmXi40t3Vepj7bi7rP1sOQcT9jAg0p9S5G3OqW7ak5vpncRYtbq9Ws3TQG4ufqw3PiYE7Tit-KXrocp_Vc7Bp6lNxO395_Gy2QKz/s320/Oligarchia+finansowa.jpg" width="320" height="219" data-original-width="300" data-original-height="205" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Jak
Czytelnicy być może pamiętają, </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2020/04/gospodarcza-pandemonia.html"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">gospodarcze
paroksyzmy wynikłe wskutek „pandemonii” koronawirusa</SPAN></SPAN></FONT></FONT></A></U></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
nazywałem do tej pory </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2020/04/czy-czeka-nas-najgupszy-kryzys-w.html"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">„najgłupszym
kryzysem w historii”</SPAN></SPAN></FONT></FONT></A></U></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Proszę Państwa, po namyśle cofam te słowa – to jest na swój
sposób bardzo mądry kryzys. Ktoś go naprawdę sprytnie wykombinował i
z żelazną konsekwencją wcielił w życie. Rozpętać światową histerię,
która wprowadzi całe narody w stan lękowej psychozy i zmusi rządy do
wygaszenia gospodarek – już to samo w sobie jest nie lada
wyczynem. Lecz to jedynie pierwszy etap. Prawdziwe konfitury kryją
się w etapie drugim, polegającym na przerzuceniu na barki państw i
społeczeństw kosztów funkcjonowania światowego biznesu - te wszystkie
ulgi podatkowe, dotacje oraz poluzowanie regulacji na i tak już w
znacznej mierze sprekaryzowanym rynku pracy. Jeżeli przyjrzymy się
pod tym kątem wdrażanym w różnych krajach pakietom pomocowym, naszej
„tarczy antykryzysowej” nie wyłączając, to zobaczymy, że
gros rządowych działań idzie właśnie w tym kierunku. I</SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>nnymi
słowy, chodzi o to, by pod pretekstem „walki z kryzysem”
zmusić ludzi do tyrania za półdarmo (bo wicie-rozumicie, mamy ciężkie
czasy i trzeba zacisnąć pasa), a rządy i banki centralne do
nafutrowania banksterów świeżą gotówką wykreowaną w ramach „luzowania
ilościowego”. Tylko po to ta cała gospodarcza „pandemonia”
została wywołana i po nic innego. Powtarzam – ktoś to naprawdę
sprytnie obmyślił, czapki z głów</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Na naszym krajowym
podwórku bodaj najbardziej dobitnie (i bezwstydnie) cele te
sformułował biznesmen i właściciel dziennika „Rzeczpospolita”
Grzegorz Hajdarowicz domagając się m.in. zawieszenia podatków
dochodowych i ZUS do końca 2020 roku; przyśpieszenia zwrotu VAT do 14
dni; „zawieszenia” Kodeksu Pracy; ograniczenia o połowę
wymiaru urlopu; „zawieszenia” programu „500+”
i 13 emerytury (co w istocie jest eufemizmem dla likwidacji tych
świadczeń, bo w kontekście postulatów podatkowych staną się nie do
sfinansowania); oraz automatycznego przedłużenia o 12 miesięcy wiz
dla pracowników ze Wschodu.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Co to oznacza w
praktyce? Wpędzenie państwa i samorządów w spiralę zadłużenia (brak
podatków dochodowych) i w dalszej perspektywie bankructwo; upadłość
ZUS-u i brak wypłat emerytur; powrót mafii vatowskich (przy
14-dniowym terminie zwrotu kontrola stanie się fikcją) – a więc
kolejne, liczone w dziesiątkach miliardów złotych straty budżetu
państwa; kompletną zapaść służby zdrowia; wreszcie –
niewolniczy rynek pracy w którym pracownicy wydani są na łaskę i
niełaskę pracodawcy, pozbawieni elementarnych praw i choćby
minimalnej poduszki finansowej (likwidacja „500+”). Za to
ma być zaordynowane sztucznie dwucyfrowe bezrobocie (jak rozumiem, w
charakterze dodatkowego dyscyplinatora), bo do tego sprowadza się
postulat utrzymania na rynku pracowników zagranicznych. Takie to
recepty proponuje pan biznesmen z holdingiem w Luksemburgu (nota
bene, raju podatkowym), reklamując swe pomysły w wywiadzie dla
„Kultury Liberalnej” jako „wkład intelektualny”
w walkę z kryzysem.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> A
co tak naprawdę należałoby zrobić? </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Po
pierwsze,</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
wypowiedzieć bezwzględną wojnę rajom podatkowym, do których </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2020/02/podatkowe-paserstwo.html"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">z
samej tylko Unii Europejskiej rocznie wyprowadzanych jest 170 mld
euro</SPAN></SPAN></FONT></FONT></A></U></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Wyobraźmy sobie tylko, jakie środki (chociażby dla służby zdrowia)
byłyby dostępne, gdyby państwa dysponowały tymi pieniędzmi. Należy
powiedzieć jasno firmom stosującym agresywną optymalizację, że nie
należy im się żadna pomoc. Niech idą po wsparcie do rządów
Luksemburga, Cypru, Bahamów i innych „rajskich wysp”. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Ta
roszczeniowa hołota w drogich garniturach, to pasożyty żerujące na
gospodarkach krajów w których prowadzą działalność – zaburzając
ponadto warunki rynkowej konkurencji, na czym cierpią uczciwi
przedsiębiorcy</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Po
drugie,</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
pomoc należy skoncentrować na drobnych przedsiębiorcach i zwykłych
ludziach – bo gdy oni nie będą mieli pieniędzy, to wszelkie
„tarcze antykryzysowe” na nic. Czy tak trudno zrozumieć,
że ubóstwo społeczeństwa oznacza stagnację i pogłębianie recesji?
Pracownicy to zarazem klienci. Kiepsko opłacany pracownik, to
równocześnie kiepski klient. Jeżeli będzie tyrał po 12 godzin za
grosze, to kto kupi te wszystkie towary i usługi? Hajdarowicz od
Piprztyckiego, a Piprztycki od Hajdarowicza? Dlatego należy m.in.
odwrócić obecny regresywny system podatkowy, w którym gros obciążeń
(głównie poprzez podatki pośrednie) spoczywa na barkach mniej
zamożnych warstw społeczeństwa.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Po
trzecie,</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
najwyższy czas skończyć z „banksterskimi żniwami” w
postaci luzowania ilościowego, czyli wykupywania przez banki
centralne papierów wartościowych za „dodrukowane”
pieniądze i futrowanie nimi „rynków”. Już poprzedni
kryzys pokazał, że to się nie sprawdza - pieniądze te jedynie
napędziły kolejne spekulacje.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Nade
wszystko zaś należy zakończyć absurdalne lockdowny i odmrozić
gospodarkę. Im szybciej skończymy z koronawirusową histerią, tym
prędzej pozbawimy argumentów i narzędzi szantażu różnych cwaniaków,
wykorzystujących sytuację dla własnych, partykularnych interesów</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Na
podobny temat:</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2020/04/doktryna-szoku.html">Doktryna
szoku</A></U></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2020/02/podatkowe-paserstwo.html">Podatkowe
paserstwo</A></U></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2020/04/gospodarcza-pandemonia.html">Gospodarcza
„pandemonia”</A></U></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2020/04/koronakryzys.html">Koronakryzys</A></U></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2020/04/czy-czeka-nas-najgupszy-kryzys-w.html">Czy
czeka nas najgłupszy kryzys w historii?</A></U></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Felieton
opublikowany w tygodniku „<FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://gf24.pl/">Gazeta
Finansowa</A></U></FONT>” nr 16-17 (17-30.04.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicxjcSLvJxXXRmsCzCmp-dHCZ7KFJs4wn7VmcGXdgFR-Zai8W8IaafEOG2F4gLB5ERLpZiT4AsKDjmkW5uV0LJyrWxwZ1EPILH6zqr6nTfLbHg4LBtrBn4IAsnDiF5jhwK8NrWXRyJM9am/s1600/Gazeta+Finansowa+nr+16-17+%252817-30_04_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicxjcSLvJxXXRmsCzCmp-dHCZ7KFJs4wn7VmcGXdgFR-Zai8W8IaafEOG2F4gLB5ERLpZiT4AsKDjmkW5uV0LJyrWxwZ1EPILH6zqr6nTfLbHg4LBtrBn4IAsnDiF5jhwK8NrWXRyJM9am/s320/Gazeta+Finansowa+nr+16-17+%252817-30_04_2020%2529.jpg" width="320" height="320" data-original-width="800" data-original-height="800" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-32945475445051730822020-04-16T17:08:00.000+02:002020-04-16T17:08:05.286+02:00Stress-test<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Gołym
okiem widać, że pandemia koronawirusa stała się wielkim społecznym
laboratorium. To po prostu niesamowita okazja do testowania różnych
rozwiązań z zakresu inżynierii społecznej.</B></SPAN></FONT></FONT></FONT><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEq2wq8Z7-pYaQ6P8tBVUOVapGC6f1yxe5rlyueyKOJZiOooiSZlEkrxymQcYrrbOBT4_j7ptsXBjH0XVEgVXT5TVPQq1PdIM8m464MRnNcaMkPt9R4aqkDs1a9tK74POiBV_EnPRu2zDW/s1600/Koronawirus.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEq2wq8Z7-pYaQ6P8tBVUOVapGC6f1yxe5rlyueyKOJZiOooiSZlEkrxymQcYrrbOBT4_j7ptsXBjH0XVEgVXT5TVPQq1PdIM8m464MRnNcaMkPt9R4aqkDs1a9tK74POiBV_EnPRu2zDW/s320/Koronawirus.jpg" width="320" height="157" data-original-width="657" data-original-height="323" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>W
związku z pandemią koronawirusa warto postawić sobie podstawowe w
moim przekonaniu pytanie: na ile przemodeluje ona światowy porządek i
czy zmiany będą nieodwracalne?</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">
Już teraz widać, że mamy do czynienia z globalnym „stress-testem”
dotyczącym takich obszarów jak polityka, życie społeczne, gospodarka,
a nawet system wartości – i w każdym z nich może dojść do
istotnego przewartościowania dotychczasowych priorytetów. Zacznijmy
jednak wesoło – tzn. od krajowego, politycznego bagienka.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>I. Amok „najgłupszej opozycji świata”</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Po
wyborach 2019 r. zostaliśmy obdarowani nieco bardziej zróżnicowaną
niż dotąd opozycją, co szczególnie wyraziście uzewnętrzniło się po
dotarciu koronawirusa do Polski. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Spójrzmy:
zdawałoby się skrajne ugrupowania, takie jak Lewica i Konfederacja
zajęły w obliczu epidemii i działań rządu stanowisko zdumiewająco
konstruktywne</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">. Politycy
lewicowi nie negując konieczności rządowych wysiłków zwracali uwagę
na potrzebę większej ochrony pracowników na „śmieciówkach”,
nie objętych zabezpieczeniami wynikającymi z Kodeksu Pracy – a
takowych w Polsce jest, bagatela, 2,6 mln. (1,3 mln. na
umowach-zleceniach i o dzieło, oraz drugie 1,3 mln. na
samozatrudnieniu). Z kolei Konfederacja zaoferowała wykorzystanie
swoich wolontariuszy zbierających podpisy dla Krzysztofa Bosaka do
pomocy osobom starszym (np. przynoszenia zakupów), podnosząc prócz
tego konieczność wprowadzenia ułatwień dla rodzimego, głównie
niewielkiego biznesu, najbardziej narażonego na utratę płynności
finansowej. Również PSL z Kosiniakiem-Kamyszem powstrzymało się od
frontalnego ataku na rząd (jakby nie było, Kosiniak-Kamysz to jednak
lekarz, a to do czegoś zobowiązuje). Krótko mówiąc, mamy tu podejście
zdroworozsądkowe i odpowiedzialne – kraj znalazł się w
wyjątkowej sytuacji, więc nie sypiemy piasku w tryby, co najwyżej
zwracając uwagę na sprawy, do których naszym zdaniem rządzący nie
przykładają należytej uwagi. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Wszystko
to jednak bez agresji, w tonie rzeczowej dyskusji – owszem, z
pozycji opozycyjnych, ale jednak równocześnie propaństwowych</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Co
innego „najgłupsza opozycja świata”, czyli Koalicja
Obywatelska wraz ze swoim środowiskowo-medialnym habitatem. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Ci
nawet nie ukrywają, że epidemię traktują wyłącznie w kategoriach
politycznych, a koronawirus jest dla nich istotny jedynie w
charakterze kłonicy, którą można przywalić obecnej władzy</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Tutaj nie liczy się nic, poza doraźnym politycznym interesem: można
siać panikę, podrywać zaufanie obywateli do państwa i jego
instytucji, destabilizować i bez tego napiętą już sytuację. Najmniej
zaś istotni są w tym wszystkim ludzie, wręcz im więcej zarażonych i
ofiar śmiertelnych, tym lepiej – niech wszystko spłonie, byśmy
tylko mogli na tych zgliszczach i trupach z powrotem dorwać się do
władzy. Ich zacietrzewienie podsyca znana prawidłowość, że w obliczu
zagrożenia obywatele w naturalny sposób gromadzą się wokół władzy
jako jedynego realnego czynnika sprawczego, dysponującego
odpowiednimi instrumentami działania. Stąd też nieustanny amok,
prowadzący do zachowań wręcz groteskowych.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Odtwórzmy to sobie. Najpierw rząd miał rzekomo utajniać przypadki
koronawirusa w Polsce, by ujawnić je na moment przed konwencją
wyborczą Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i przyćmić w ten sposób to
wiekopomne wydarzenie. Po pierwszych odnotowanych przypadkach
pojawiła się narracja, że PiS chowa głowę w piasek i „nic nie
robi”, bo wiadomo – „pisiory”, he he, nie
dają sobie rady i potrafią tylko rozdawać pieniądze nierobom. Gdy
okazało się, że rząd jednak działa i zgłasza spec-ustawę, rozległ się
wrzask, że pod pretekstem zwalczania epidemii PiS chce zaprowadzić
„stan wojenny”. Ustawa przeszła (żeby było zabawniej,
również głosami „totalnych”), a PiS uwzględnił część
poprawek opozycji, więc zaczęła się kolejna jazda, zainicjowana przez
sztab Kidawy-Błońskiej: rząd nie chroni granic przed napływem
zarażonych! - co jest szczególnie groteskowe w kontekście kryzysu
migracyjnego z 2015 r., kiedy to na Jarosława Kaczyńskiego posypały
się gromy, gdy ostrzegał przed zagrożeniem epidemiologicznym
związanym z masowym napływem nachodźców.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Idźmy
dalej. Rząd Mateusza Morawieckiego wprowadził stan zagrożenia
epidemiologicznego, zamknął granice, wcześniej zaś w kraju szkoły i
szereg innych instytucji, na bieżąco podaje do publicznej wiadomości
liczbę zarażonych, nakłada kwarantanny, wydaje zalecenia odnośnie
środków bezpieczeństwa – i, co najistotniejsze, spotyka się to
ze zrozumieniem obywateli. Reakcja? „Koronawirus spadł PiS-owi
z nieba”, „Koronawirus jako zbawca PiS”! </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Ten
sam PiS, przypomnijmy, jeszcze chwilę wcześniej miał się na
koronawirusie wyłożyć, a z drugiej strony – tenże koronawirus
miał się stać lodołamaczem torującym drogę do władzy „totalsom”</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Równolegle poboczny atak – Duda jeździ po kraju i robi sobie
kampanię! Oczywiście, gdyby nie jeździł, byłoby, że tchórzy i dekuje
się w Pałacu Prezydenckim, co widać po atakach na Kaczyńskiego za to,
że (będąc z racji wieku w grupie największego ryzyka), nie udziela
się publicznie...</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> No
i wreszcie, kolejna brzytwa, której uchwycili się „totalni”:
należy przełożyć wybory na jesień! Sęk w tym, że aby przełożyć
wybory, należałoby wprowadzić jeden z trzech stanów: stan klęski
żywiołowej, stan wyjątkowy, bądź stan wojenny – czyli to, przed
czym jeszcze na początku marca ta sama opozycja histerycznie
protestowała. Dziś stan wyjątkowy jest już „dobry”, bo
„totalsi” liczą na kumulację kilku czynników: zmęczenia
obywateli ograniczeniami, społecznego zniecierpliwienia (szczególnie
latem, gdy ludzie będą chcieli wyjeżdżać na wakacje) oraz pierwszych
efektów spowolnienia gospodarczego. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Wszystko
podporządkowane partykularnemu, partyjnemu interesowi, zero
jakiegokolwiek instynktu państwowego, a nade wszystko –
rozpaczliwe miotanie się od ściany do ściany</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Ktoś na Twitterze trafnie skomentował, że wszyscy starają się
zachowywać rozsądnie, tylko Platforma biega bez ładu i składu niczym
kurczak z obciętą głową. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Wyobraźmy
sobie teraz, że wirus uderza w momencie, gdy prezydentem jest
Kidawa-Błońska, premierem Borys Budka, a ministrem zdrowia Ewa
Kopacz. A nie, wróć, nie musimy sobie wyobrażać – oni już
rządzili podczas znacznie łagodniejszej epidemii świńskiej grypy.
Wtedy Polska jako jedyna nie zakupiła szczepionek, zaś Ewa Kopacz
uspokajała, że nic się nie dzieje – co zakończyło się 180
zgonami</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Przełożenie
wyborów oczywiście nie jest wykluczone, wszystko zależy od rozwoju
sytuacji, ale </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>póki co
można powiedzieć, że o ile państwo pod obecnymi rządami generalnie
zdaje egzamin, o tyle „najgłupsza opozycja świata” swój
stress-test oblała na całej linii</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>II. Gdzie jest Unia?</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Ale
dość już o naszych baranach, przejdźmy do spraw poważniejszych. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Gdzie
jest Unia? Ta omnipotentna, najmądrzejsza Unia Europejska, która pod
przewodem kasty światłych mandarynów miała być odpowiedzią na
wszelkie problemy, ustawicznie regulując za pomocą tysięcznych
dyrektyw i wytycznych najdrobniejsze dziedziny życia? Nie ma Unii.</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">
W momencie rzeczywistego kryzysu ci wszyscy wielcy komisarze i
eurodeputowani, tak zazwyczaj skorzy do zabierania głosu na każdy
temat – począwszy od praw zwierząt, a na ustroju polskiego
sądownictwa skończywszy – pochowali się w mysie dziury. Walkę z
COVID-19 musiały wziąć na swoje barki państwa narodowe – i całe
szczęście, bowiem gdyby zależało to od unijnych urzędników,
niemożliwe byłoby wprowadzenie np. kontroli granicznych, co jasno dał
do zrozumienia rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer („</SPAN><I><B>Zamykanie
granicy, to niekoniecznie najlepsze rozwiązanie w sytuacji, gdy wirus
jest już we wszystkich krajach strefy Schengen</B></I><I>. Ale
uznajemy, że to uprawnienia i decyzje rządów krajów członkowskich</I>”).</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> <B>Przy
okazji, po raz kolejny uwidoczniło się, że „europejska
solidarność” kończy się tam, gdzie zaczynają interesy Niemiec</B>.
Głośna stała się sprawa przechwycenia przez niemieckie władze
transportów maseczek ochronnych zamówionych w Chinach przez Włochy,
Austrię i Szwajcarię. Poszło o to, że zamówienie zostało złożone
przez niemieckiego pośrednika, co niemieckie władze prawem kaduka
potraktowały jako „eksport” i skwapliwie położyły na
deficytowym towarze łapę. Co więcej, mimo iż Komisja Europejska
wymusiła na niemieckim rządzie „uwolnienie” towaru (jedna
z nielicznych dobrych rzeczy, które o władzach UE można dziś
powiedzieć), to nikt (z pośrednikiem włącznie) nie jest w stanie
powiedzieć, gdzie owe maseczki się znajdują – rozpłynęły się w
powietrzu... Inny przykład, to niemiecka reakcja na przymknięcie
przez Polskę granic – zostało to pryncypialnie skrytykowane, po
czym niemal na drugi dzień Niemcy wprowadziły identyczne obostrzenia
w ruchu granicznym. Niepokój Niemiec łatwo wytłumaczyć – otóż
polskie firmy transportowe odpowiadają za 25 proc. tamtejszej
logistyki zaopatrzeniowej, przez co przed Niemcami stanęło widmo
pustych sklepowych półek.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> <B>Indolencję
Unii najlepiej widać na przykładzie nielegalnej imigracji, która jest
problemem samym w sobie, a w obliczu pandemii staje się wręcz sprawą
gardłową</B>. Po raz kolejny okazało się, że unijna straż graniczna,
czyli osławiony FRONTEX jest tygrysem bez zębów i zajmuje się głównie
przeładunkiem „uchodźców” z pontonów na statki, po czym
odstawia ich dokładnie tam, gdzie chcieli trafić, czyli na kontynent
europejski. Jest to zatem w istocie przedsiębiorstwo przewozowe,
ułatwiające robotę gangom przemytników. Wyjątkowo boleśnie przekonała
się o tym Grecja, która w końcu wzięła sprawy we własne ręce i
zaczęła samodzielnie zwalczać plagę migracji, nie przejmując się
wrzaskami różnych „organizacji humanitarnych” - dodajmy,
przy cichej akceptacji Brukseli, która mogła odetchnąć z ulgą, że
rząd w Atenach wybawił ją z kłopotu.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> Coś tam
jednak Unia robi. Otóż uruchomiła fundusz o łącznej wartości 37,3 mld
euro na walkę... nie, nie tyle z koronawirusem, ile na łagodzenie
skutków gospodarczych wywołanych kryzysem – z czego Polsce
przypadać ma 7,4 mld euro. <B>Tyle, że wbrew rozpowszechnionemu
mniemaniu to nie są żadne dodatkowe pieniądze! Środki te pochodzą z
aktualnie obowiązujących w ramach budżetu UE środków spójności</B>.
Po prostu Unia wspaniałomyślnie się zgodziła, by poszczególne kraje,
w tym Polska, część przysługujących im środków wydały na
najniezbędniejsze w tym momencie inwestycje, a nie na to, co akurat
figurowało w odgórnej, brukselskiej rozpisce i nieco złagodziła
rygorystyczne procedury rozliczania funduszy. Ot, i cała „łaska”.
Ach, zapomniałbym – Unia w pocie czoła pracuje nad wspólnotowym
przetargiem na leki i sprzęt medyczny w ramach „mechanizmu
kryzysowego”, na razie jednak daleki jest on od
rozstrzygnięcia.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> <B>Euroentuzjaści
twierdzą, że bierność Unii spowodowana jest niedostatecznymi
kompetencjami i już snują wizje poszerzenia prerogatyw Brukseli na
przyszłość. Jest to skrajnie niebezpieczny pogląd</B>. Wyobraźmy
sobie, że ten kompletnie niewydolny, biurokratyczny moloch miałby w
sytuacji zagrożenia epidemią decydować o zamknięciu granic (i
dopilnować wykonania), przetargach na medykamenty, rozdziale funduszy
czy wprowadzeniu w poszczególnych krajach stanu zagrożenia
epidemiologicznego. Wyobraźmy sobie tylko, że dla każdej z tego typu
spraw krajowe rządy musiałyby uzyskać zgodę w unijnej centrali, która
skrupulatnie sprawdzałaby, czy aby nie łamana jest któraś z
rozlicznych „procedur” - wszystko w momencie, gdy trzeba
działać „na wczoraj”.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> <B>Podsumowując
ten wątek - Unia Europejska „stress-testu” nie przeszła.
Nic nie zastąpi państw narodowych w kwestiach bezpieczeństwa i
pozostaje mieć nadzieję, że inwazja koronawirusa przyczyni się do
odwrócenia tendencji polegającej na zawłaszczaniu przez unijną
biurokrację kolejnych obszarów władzy</B>.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><B>III.
Wielkie laboratorium</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> Na
koniec sprawy o charakterze bardziej ogólnym. Prawdopodobnie czeka
nas, jak napisałem w niedawnym felietonie dla „Gazety
Finansowej” „najgłupszy kryzys w historii świata” -
bo też skala (i co ważniejsze, śmiertelność) pandemii w niczym nie
usprawiedliwia aż takiej paniki na rynkach. <B>Pół żartem, pół serio,
zarysuję tu spiskową teorię – może medialna histeria jest
celowo indukowana, by odwrócić uwagę od rzeczywistych przyczyn
kryzysu, który i tak miał nadejść?</B> Po krachu w 2008 r. opinia
publiczna zawrzała oburzeniem na światową oligarchię finansową, która
nie dość że doprowadziła do globalnej katastrofy, to jeszcze uszło
jej to bezkarnie. Może macherzy, którzy nie zmienili swego
postępowania ani o jotę i dalej pompują spekulacyjną bańkę, widząc na
horyzoncie rychłe załamanie użyli swych medialnych wpływów, by
„usprawiedliwić” koronawirusem nadchodzącą zapaść, tak by
złość społeczeństw nie skierowała się przeciw banksterom i
sprzedajnym politykom?</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> <B>Ale,
nawet pomijając spiskowe teorie, gołym okiem widać, że pandemia
koronawirusa stała się wielkim społecznym laboratorium</B>. To po
prostu niesamowita okazja do testowania różnych rozwiązań z zakresu
inżynierii społecznej. Do jakiego stopnia ludzie gotowi są pogodzić
się z ograniczeniami wolności? Czy tylko na jakiś czas, czy na stałe?
Jakimi metodami „naprowadzać” ludzkie masy na właściwe
myślenie, tak by w przyszłości np. nie oddały głosów na „populistów”,
tylko na „sprawdzony” establishment? Albo pogodziły się z
kolejnymi przywilejami dla wielkich korporacji pod pretekstem
„rozwiązań antykryzysowych”? Jestem przekonany, że
rozliczne sztaby specjalistów od modelowania zbiorowych zachowań
pracują w pocie czoła nad stosownymi analizami i wnioskami.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> Patrząc
bardziej optymistycznie – może uda się z obecnej sytuacji
wyciągnąć jakieś konstruktywne wnioski? <B>Może to co się stało nieco
przyhamuje bezmyślny, zatraceńczy pęd ku wszechogarniającej
globalizacji?</B> Może przyczyni się do dywersyfikacji łańcuchów
dostaw i produkcji, tak by nie lokować kluczowych ogniw w jednym
regionie świata, czy wręcz w jednym państwie – Chinach? Może do
kogoś wreszcie dotrze, że warto mieć elementarne zabezpieczenie w
postaci własnego rolnictwa, gwarantującego żywność i własnego
przemysłu? Tak by nie wyglądać niczym zbawienia chińskich
kontenerowców zawijających do europejskich portów? Przecież to
paranoja, żebyśmy nie byli w stanie produkować u siebie zwykłych
maseczek chirurgicznych i podstawowych leków, a za produkcję płynu
odkażającego musiał się brać w trybie awaryjnym „Orlen”
(całe szczęście, że go mamy).</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> <B>Idąc
dalej – może docenimy nasze państwa, granice i zalety
suwerenności?</B> Może dotrze do nas, że zbywanie kolejnych uprawnień
na rzecz ponadnarodowych instytucji to droga donikąd? Z drugiej
strony – może zauważymy zagrożenia wynikające z nadmiernej
decentralizacji? Pomyślmy tylko, co by się działo, gdyby Polska
zgodnie z postulatami „totalnej opozycji” była dzisiaj
luźnym konglomeratem udzielnych samorządowych „księstewek”...
<B>I to jest kolejny oblany „stress-test” - tym razem nie
zdała go globalizacja</B>.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Pocieszające
w tym wszystkim jest to, że choć na chwilę zniknęła z publicznego
dyskursu większość lewackiej agendy. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Nagle
okazało się, że obliczu śmierci „prawa” zwierząt, LGBT,
genderyzm, skrajny ekologizm i klimatyzm przestały być
najważniejszymi problemami ludzkości</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Symboliczna jest tu odezwa Grety Thunberg, która zaapelowała do swych
wyznawców, by „strajkowali” na rzecz klimatu – ale
w domu... Złą wiadomością jest jednak uległość Kościoła, który we
Włoszech i zachodniej Europie wystraszony lewackimi wrzaskami zamknął
świątynie, rezygnując tym samym z okazji do choćby częściowego
odbudowania swego duchowego przywództwa. W Polsce natomiast lewactwo
ma inny cel – ograniczenie praktyk religijnych na czas zarazy
ma sprawić, by ludzie „odwykli” od chodzenia do kościoła.
Koronawirus oraz propaganda strachu mająca ukazać kościoły jako
główny rozsadnik epidemii jest tu orężem w walce z religią. Czas
pokaże, czy owa nałożona na wiernych „kwarantanna”
przyniesie skutki – oby nie. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Niemniej,
jest to kolejna odsłona owego „społecznego laboratorium”
o którym tu piszę – tym razem dotykająca sfery fundamentalnych
wartości. Tak więc, już zupełnie na koniec – podstawowy i
najważniejszy „stress-test” to ten, przed którym stoimy
my sami</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Artykuł
opublikowany w miesięczniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://polskaniepodlegla.pl/">„Polska
Niepodległa”</A></U></FONT> nr 04 (kwiecień 2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXiTeYGqyWeQZNHzRByPT61B9LqiH4SPNblTSNHiCAi6zCKn2hsKCWZmkfJeOFpUF42WByllGMIeunK2IIe4KNzLRPZL8FVcF4FHjsIQo-8VMwvBO_bK02J7g5O8t6rr8sbWfNP-omNBH6/s1600/Polska+Niepodleg%25C5%2582a+nr+4+%2528kwiecie%25C5%2584+2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXiTeYGqyWeQZNHzRByPT61B9LqiH4SPNblTSNHiCAi6zCKn2hsKCWZmkfJeOFpUF42WByllGMIeunK2IIe4KNzLRPZL8FVcF4FHjsIQo-8VMwvBO_bK02J7g5O8t6rr8sbWfNP-omNBH6/s320/Polska+Niepodleg%25C5%2582a+nr+4+%2528kwiecie%25C5%2584+2020%2529.jpg" width="320" height="320" data-original-width="800" data-original-height="800" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-40489242256019541222020-04-12T19:30:00.000+02:002020-04-12T19:30:08.549+02:00Doktryna szoku<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Obecny
kryzys został wygenerowany sztucznie – śmiem podejrzewać, że w
interesie globalnej oligarchii finansowej i wielkich
koncernów</B></SPAN></FONT></FONT></FONT><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">. </SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqrR7USYX18PuVD92dXXtrPprrW4_wVGBE_yHVR9BMEMBj0Ke8Ecm7mFJb2pD8CWIawcFUtl8VrQDu6AHnzUn3PoiWubyMkRK1HgWkwnA6QkeMTrGLwLpJX9MVuVxQ8biV4DSckZBuLbxp/s1600/Oligarchia+finansowa.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqrR7USYX18PuVD92dXXtrPprrW4_wVGBE_yHVR9BMEMBj0Ke8Ecm7mFJb2pD8CWIawcFUtl8VrQDu6AHnzUn3PoiWubyMkRK1HgWkwnA6QkeMTrGLwLpJX9MVuVxQ8biV4DSckZBuLbxp/s320/Oligarchia+finansowa.jpg" width="320" height="219" data-original-width="300" data-original-height="205" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>I.
Globalna „pandemonia”</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Na
początek podzielę się z Państwem spiskową teorią. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Otóż
obserwując przyczyny i przebieg globalnego kryzysu gospodarczego
wywołanego „pandemią” COVID-19, nie mogę opędzić się od
myśli, że cała ta medialna i społeczna ogólnoświatowa histeria na
punkcie koronawirusa została wygenerowana z absolutną premedytacją –
właśnie po to, by doprowadzić do załamania na światowych rynkach</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Dlaczego? Postaram się to wyjaśnić po kolei.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Przede
wszystkim, gdyby nie indukowana sztucznie panika, najprawdopodobniej
byśmy tego wirusa niemal nie zauważyli – i to pomimo wysokiej
zaraźliwości</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Większość przypadków przebiega albo bezobjawowo, albo przypomina
zwykłe przeziębienie. Przypuszczalnie, gdyby zrobić badania wszystkim
Polakom, to okazałoby się, że większość z nas tę francę już ma, tylko
o tym nie wie – i żyje sobie w najlepsze, tyle że
bezproduktywnie siedząc w domach, osłabiając na dodatek swoją
odporność wskutek braku stałego kontaktu ze świeżym powietrzem. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Bez
drakońskich obostrzeń zarządzonych przez władze szeregu krajów pod
naciskiem mediów i uwarunkowanych panikarskim jazgotem społeczeństw,
ludzie ci chodziliby normalnie do pracy, a gospodarka kręciłaby się z
grubsza jak do tej pory</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Poważniejsze objawy, przypominające swym przebiegiem grypę lub
zapalenie płuc kończyłyby się wizytą u lekarza, przepisaniem leków i
wysłaniem na L4 – jak to zwykle w sezonie zachorowań.
Hospitalizacja dotyczyłaby jedynie najcięższych przypadków,
stanowiących ułamek procenta wszystkich zarażonych – dokładnie
tak, jak dzieje się to w „normalnych” okolicznościach,
gdy u pacjenta stwierdza się np. powikłania pogrypowe. Może lekko
skoczyłaby śmiertelność, co zostałoby potraktowane jako statystycznie
nieistotne odstępstwo od normy, tak jak to dzieje się w przypadku co
bardziej zjadliwych mutacji „zwykłej” grypy.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Niestety,
jak wiemy, media rzuciły się na egzotycznego wirusa jak stado
szakali, zarażając społeczeństwa psychozą strachu – i mamy
globalną „pandemonię”. Totalny „lockdown”,
kwarantanny, przymusowe ograniczenia poruszania się, zamknięte
granice, wymuszone „wygaszanie” całych gałęzi gospodarek
– wszystko w atmosferze gęstniejącego lęku rodem z filmów
katastroficznych. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Jak
już tu podkreślałem w poprzednich artykułach, najgroźniejsza
pandemia, to ta zagnieżdżająca się w ludzkich głowach –
koronawirus rozgościł się w zbiorowej psychice na dobre i trzeba
będzie wiele czasu, by się z niej wyprowadził</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>II. „Doktryna
szoku” i „czarny łabędź”</B></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Po
co to wszystko? Dla wyjaśnienia tej kwestii pomocne będą dwa pojęcia:
„czarny łabędź” i „doktryna szoku”</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Zacznijmy
od tego drugiego. Termin „doktryna szoku” ukuła
kanadyjska lewaczka Naomi Klein w swej książce z 2007 r. pt.
„Doktryna szoku: jak współczesny kapitalizm wykorzystuje klęski
żywiołowe i kryzysy społeczne”. (Na marginesie: generalnie, z
lewicą jest ten problem, że jej przedstawicielom czasem zdarza się
nawet trafnie zdiagnozować różne patologie, gorzej z wyciąganiem
wniosków, a nade wszystko – receptami). </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Owa
„doktryna szoku” oznacza wykorzystywanie pojawiających
się (lub celowo wywoływanych) nadzwyczajnych, drastycznych sytuacji
do zastraszania i terroryzowania społeczeństw oraz rządów, by pod
przykrywką walki z zagrożeniami przeprowadzać rozwiązania, na jakie w
normalnych okolicznościach ludzie nie wyraziliby zgody</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Przykładem mogą być kryzysy gospodarcze, wojny czy zamachy
terrorystyczne skutkujące np. przywilejami dla wielkiego biznesu,
ograniczeniami swobód obywatelskich czy pogorszeniem sytuacji
pracowników najemnych (to ostatnie przerobiliśmy na polskim gruncie
chociażby pod postacią „uśmieciowienia” rynku pracy po
kryzysie z 2008 r.). </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Te
nadzwyczajne metody mają dwie cechy wspólne: po pierwsze - służą
establishmentowi i gospodarczej oligarchii ze szkodą dla zwykłych
obywateli; po drugie – wprowadzane rzekomo „chwilowo”
do czasu zażegnania zagrożenia, zostają już na stałe</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Z
kolei teorię „czarnego łabędzia” sformułował ekonomista i
filozof Nassim Nicolas Taleb w książce pt. „Czarny łabędź. O
skutkach nieprzewidywalnych zdarzeń”. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Ów
„czarny łabędź” oznacza niemożliwe do przewidzenia,
zaskakujące zjawisko radykalnie zmieniające rzeczywistość, przy czym
często zjawisko to mamy przed nosem, tylko nie chcemy go zauważać,
ulegając iluzji, że mamy wszystko pod kontrolą – dopóki nie
będzie za późno</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Przykładem „czarnego łabędzia” może być „bańka”
amerykańskich kredytów hipotecznych, która doprowadziła w 2008 r. do
upadku Lehmann Brothers i wybuchu kryzysu finansowego. Obecnie
„czarnym łabędziem” określa się często epidemię
koronawirusa.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>III. Sztuczny
kryzys</B></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Problem
w tym, że koronawirusowy „czarny łabędź” wcale nie musiał
doprowadzić do aż tak katastrofalnych skutków gospodarczych. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>I
tutaj dochodzimy do konkluzji: obecny kryzys został wygenerowany
sztucznie – śmiem podejrzewać, że w interesie globalnej
oligarchii finansowej i wielkich koncernów</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Pisząc o „sztuczności” nie mam tu na myśli samego
pochodzenia wirusa lecz to, że stał się on wymarzonym pretekstem
(„czarnym łabędziem”) do rozdmuchania „pandemonii”
i wdrożenia „doktryny szoku”. Dzieje się to na naszych
oczach, wręcz ostentacyjnie. Scenariusz jest następujący: najpierw,
jak wspomniałem na wstępie, rozpętuje się medialną histerię.
Następnie pod wpływem paniki zamyka się granice i wyłącza normalne
życie społeczne oraz całe sektory gospodarki, co musi skutkować
nieuchronnym kryzysem. No i wreszcie – przystępuje się do
„walki” ze skutkami kryzysu, przy czym dziwnym trafem
metody „zwalczania” są idealnie zbieżne z interesami
wielkiego biznesu. Mamy zatem zwolnienia z podatków,
„uelastycznianie” rynku pracy, dopłaty do wynagrodzeń
(czyli biznes przerzuca na państwo część swoich kosztów), a przede
wszystkim wisienkę na torcie w postaci „luzowania ilościowego”
(o którym szerzej za chwilę).</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Wszystkie
te środki mają wspólny mianownik – drobnym przedsiębiorcom
pozbawionym poduszki finansowej pomogą jak umarłemu kadzidło,
natomiast globalne koncerny będą mogły dzięki nim wydatnie ściąć
koszty i zmultiplikować zyski</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Te same koncerny, dodajmy, które mają pochomikowane ogromne rezerwy w
rajach podatkowych i przetrwałyby kryzys nawet bez pomocy państwa. Z
ich punktu widzenia kryzys jest okazją do dalszego rozrostu –
zbankrutowane małe firmy zwolnią miejsce na rynku, bezrobocie
spowoduje, że zdesperowani pracownicy będą gotowi tyrać za miskę ryżu
na półniewolniczych warunkach, zaś przygniecione widmem recesji rządy
zmuszone będą przymykać oczy na agresywne „optymalizacje”
podatkowe. Słowem – hulaj dusza, piekła nie ma. Ot, „doktryna
szoku” w działaniu.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Ale
to wszystko nic przy konfiturach w postaci wspomnianego „luzowania
ilościowego”. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Polega
ono na tym, że banki centralne (FED, EBC czy nasz NBP) wykupują na
rynkach finansowych papiery wartościowe (głównie obligacje)
wpuszczając tym samym do sektora finansowego nowo wykreowany, świeży
pieniądz i futrując nim „nadzwyczajną kastę” banksterów</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Tak zrobiono po krachu 2008 r. i tak dzieje się obecnie. Założenie
było takie, że pieniądze te będą „przenikać” do realnej
gospodarki pobudzając koniunkturę – tyle, że to nie działa.
Wpompowane w system finansowy pieniądze posłużyły bowiem głównie do
kolejnych piętrowych spekulacji i pompowania „baniek”.
Teraz rządy i banki centralne powtarzają ten sam błąd.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> W
2016 r. podczas spotkania w Parlamencie Europejskim George Soros
oświadczył, że zadłużanie się państw jest podstawą funkcjonowania
rynków finansowych. Wskutek gospodarczej „pandemonii”
państwa będą zadłużać się na potęgę, co dla „rynków”
oznacza mega-zyski. Biorąc to pod uwagę, oraz okoliczność, że
światowe media są trwale uzależnione (kapitałowo, poprzez reklamy) od
globalnej oligarchii, przestaje dziwić, że działając w interesie
swych mocodawców zgodnie pracowały na rzecz rozpętania
„korona-histerii”, doprowadzając do obecnej zapaści. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>To
szaleństwo należy czym prędzej przerwać i odmrozić gospodarkę –
póki skutki są jeszcze w miarę odwracalne</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Artykuł
opublikowany w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 15 (09-16.04.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZ0n0J6X6Bo6wgmd2TmUX7XdRGNsYVOw3OkeJQY5fU66qkAGnaiLXpL5ZssKxToaue8YPyHjE1KRF3LE45ZxzVqr9KxX9NtW7Li2KUUi58yOjst0kBJr4LqGN-m3YenZu_PoF5j-jIDfyv/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+15+%252809-16_04_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZ0n0J6X6Bo6wgmd2TmUX7XdRGNsYVOw3OkeJQY5fU66qkAGnaiLXpL5ZssKxToaue8YPyHjE1KRF3LE45ZxzVqr9KxX9NtW7Li2KUUi58yOjst0kBJr4LqGN-m3YenZu_PoF5j-jIDfyv/s320/Warszawska_Gazeta+nr+15+%252809-16_04_2020%2529.jpg" width="224" height="320" data-original-width="700" data-original-height="1000" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-35664258286492784492020-04-12T19:00:00.000+02:002020-04-12T19:00:11.456+02:00Pod-Grzybki 206<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjqsLw2iE3wPKKyKdStrjwHyTcsuf457aHUugyutywxRv-iP1iAKpqRMoHp4E27vQ-fj7YX8WWOiF8uJFjX4Gm1m5YfVtIG5H_Z5Kgs8zMd5yK7W9REZRYV34kBsivWFJRol5RoJsv73Db/s1600/Pod-Grzybki.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjqsLw2iE3wPKKyKdStrjwHyTcsuf457aHUugyutywxRv-iP1iAKpqRMoHp4E27vQ-fj7YX8WWOiF8uJFjX4Gm1m5YfVtIG5H_Z5Kgs8zMd5yK7W9REZRYV34kBsivWFJRol5RoJsv73Db/s320/Pod-Grzybki.jpg" width="320" height="224" data-original-width="300" data-original-height="210" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Z góry przepraszam, ale te „Pod-Grzybki” będą mniej
krotochwilne, za to mocno podszyte irytacją. Jak Państwu podobają się
nowe, „primaaprilisowe” obostrzenia wprowadzone w związku
z „pandemonią” koronaświrusa? Bo według mnie, właśnie
nastąpiło tzw. przegięcie pały. Małżonkowie śpiący ze sobą w jednym
łóżku mają na ulicy zachowywać dwumetrową odległość? Czy kogoś tu,
przepraszam, pogrzało? Nie wolno przespacerować się po parku lub po
lesie? Bo co, koronaświrus spadnie z gałęzi? Ludzie w okresie
przedświątecznym mają stać przed sklepami w kolejkach i mierzyć
„dystans społeczny” suwmiarką? Widzę to tak: o ile
poprzednie zakazy zostały przyjęte przez obywateli ze zrozumieniem, o
tyle ostatnie absurdy wywołają jedynie złość i frustrację. Takie
testowanie społecznej cierpliwości bardzo szybko odbije się rządowi
czkawką – żeby nie było, że nie ostrzegałem.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Z osobistych doświadczeń. W sobotę odstałem przed „Biedrą”
jakieś pół godziny, po czym wparowałem do sklepu z listą zakupów w
ręku... i kupiłem może połowę tego, co zaplanowałem. W normalnych
okolicznościach wszedłbym, zobaczył, że nie opłaca się stać w kolejce
do kasy i poszedł gdzie indziej. Ciekawe, ilu jeszcze było takich jak
ja, którzy musieli grzać do kolejnego sklepu, znów odstać swoje –
i też bez gwarancji, że kupią co trzeba. Ostrzegam po raz drugi –
wnerw w narodzie narasta...</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Skąd się wziął absurdalny zakaz wchodzenia do lasu? Przypuszczam, że
z taniego populizmu. Tak się złożyło, że niedawno jakiś „oburzony
obywatel” wrzucił do internetu zdjęcia samochodów z parkingu w
okolicach Puszczy Kampinoskiej, z komentarzem, że oto
nieodpowiedzialni warszawiacy zamiast siedzieć w domach urządzają
sobie wycieczki. I nikomu nie przyszło do łba, że przecież ci wszyscy
ludzie nie przemieszczali się po lesie jednolitą zwartą masą, tylko w
rodzinnych grupkach. Ale nie – rząd musiał pokazać, że
„interweniuje” i wprowadził idiotyczny zakaz. Przy okazji
– nikt nie jest w stanie wiążąco wyjaśnić, czy można udać się
na ogródek działkowy, a mamy szczyt sezonu wiosennych prac. Tysiące
działkowiczów mogłoby kopać grządki, siać, sadzić i generalnie
ogarniać temat po zimie, oddając się zdrowej aktywności na świeżym
powietrzu. Lecz znów – pewnie ktoś doszedł do wniosku, że mogą
się zarazić od sąsiada zza siatki. Ciekawe, jak na dłuższą metę
przymusowe siedzenie w czterech ścianach odbije się na zdrowiu i
odporności obywateli.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Taka refleksja. Gdy wprowadzano ograniczenia poruszania się,
niektórzy dowcipkowali, że za dziewięć miesięcy czeka nas wzrost
liczby urodzeń. Raz już się to sprawdziło – w stanie wojennym,
za Jaruzela, gdy była godzina milicyjna, ogólna beznadzieja, ludzie
siedzieli w domach i z nudów robili dzieci. Problem w tym, że od tego
czasu mentalność chyba dość mocno się zmieniła. Ja osobiście za jakiś
czas sprawdzę statystyki rozwodów – i coś przeczuwam, że
powiedzą one nam co nieco o kondycji poddanego eksperymentowi
społeczeństwa.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Jarosław Kaczyński zafiksował się na wyborach – w najnowszej
koncepcji korespondencyjnych. I tym wnerwił ludzi jeszcze bardziej. Z
prostego powodu. Nie można bezkarnie wpędzać narodu w psychozę
strachu, a potem jak gdyby nigdy nic ogłosić – idźcie do urn,
albo biegnijcie na pocztę z kopertami, nic się wam nie stanie. Trzeba
było albo nie siać paniki, albo od razu wprowadzić stan wyjątkowy i
wybory 90 dni po. Obawiam się, że Naczelnika poważnie zawiódł tu
słuch społeczny – bo nawet jeśli rząd ogłosi, że epidemia
ustępuje, to „pandemonia” zakorzeniła się w głowach na
tyle, że ludzie po prostu nie uwierzą. Coś czuję, że jako
społeczeństwo będziemy się po tym wszystkim bardzo długo zbierać do
kupy...</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Chaos dotyka również szkolnictwo, zwłaszcza maturzystów, którzy nie
mogą doczekać się decyzji, czy w tym roku będą matury, a jeżeli tak,
to kiedy. Mam rozwiązanie – należy skorzystać z koncepcji
Jarosława Kaczyńskiego i zarządzić matury korespondencyjne! Jak już
stawiać wszystko na głowie i sprowadzać do absurdu, to na całego –
a co!</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Pierwszą polityczną ofiarą koronaświrusa okazał się Jarosław Gowin,
który dostał nerwowego dygotu i najwyraźniej tylko szuka pretekstu
jak się wymiksować z rządu, zanim spadną słupki poparcia. Tym samym
po raz kolejny pokazał, że nie można na niego liczyć. W chwilach
kryzysu, gdy w grę wchodzi presja, błyskawicznie wymięka. Istny
człowiek-galareta.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
No dobrze, z weselszych wieści. W Brazylii tamtejsze gangi wzięły się
za zaprowadzanie kwarantanny w fawelach Rio de Janeiro. Jedne na
kontrolowanym przez siebie obszarze ogłosiły godzinę policyjną, inne
nakazały poruszanie się jedynie dwójkami, a jeszcze inne... zaczęły
rozdawać ludziom mydło. Skąd ten przypływ przezorności? Z troski o
klientów. Otóż gangi te zajmują się m.in. handlem narkotykami, a
narkomani wiadomo – osłabiona odporność, podatność na
infekcje... taki koronawirus mógłby ich wykosić jak muchy.
Brazylijskie gangusy doszły więc do wniosku, że trzeba trochę zadbać
o swoich ćpunów, bo nie będzie komu sprzedawać „towaru”.
Martwy ćpun niczego nie kupi, więc lepiej jeśli jeszcze trochę
pożyją. To się nazywa obywatelska postawa!</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
A tymczasem Chiny stwierdziły, że wystarczy tej pokazuchy na użytek
świata i ogłosiły „zwycięstwo” w walce z koronawirusem –
a świat udaje, że wierzy. Bo trzeba znów produkować i sprzedawać, tym
bardziej, że Zachód był tak głupi i krótkowzroczny, że zlikwidował
własny przemysł i teraz żebrze w Pekinie u Xi Jinpinga o każdy
transport leków, maseczek i respiratorów. W związku z tym prorokuję,
że niedługo w Europie narodzi się „kult cargo”, jak na
wyspach Pacyfiku. Będziemy układać z gałązek atrapy doków i lądowisk,
wyczekując statków bądź samolotów przysłanych przez Wielkie Żółte
Mzimu. A najbardziej w tym wszystkim przygnębiające jest to, że nikt
nie zamierza z tej sytuacji wyciągnąć żadnych wniosków na przyszłość.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>OK, upuściłem nieco
żółci, ale jednak zbliża się Wielkanoc, zatem Szanowni Państwo –
wbrew wszystkiemu, Wesołego Alleluja!</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">„Pod-Grzybki”
opublikowane w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 15 (09-16.04.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8wV8gvMtOKgcCzZTPvlXy4VfiM50BpmFZPf_pj7H2NAetJ7NI-Oum-KVDt7xefsiJz5uJx37wjJCGHcXgDMorXyTPd8JqS1tWmxLShj0SJltN6I1orvknwqoVgIg6l5ljm05v1m-8O_6e/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+15+%252809-16_04_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8wV8gvMtOKgcCzZTPvlXy4VfiM50BpmFZPf_pj7H2NAetJ7NI-Oum-KVDt7xefsiJz5uJx37wjJCGHcXgDMorXyTPd8JqS1tWmxLShj0SJltN6I1orvknwqoVgIg6l5ljm05v1m-8O_6e/s320/Warszawska_Gazeta+nr+15+%252809-16_04_2020%2529.jpg" width="224" height="320" data-original-width="700" data-original-height="1000" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-33960172277921209652020-04-05T19:30:00.000+02:002020-04-05T19:30:04.300+02:00Konfederacja głupio się bawi<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">O</SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>kazuje
się, że hasło „PiS-PO jedno zło” staje się powoli
nieaktualne. Oto Konfederaci zdają się nam mówić, że teraz „większym
złem” od Platformy jest dla nich PiS</B></SPAN></FONT></FONT></FONT><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">. </SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfOLDxArDrHei0g43KG6danLbShuT4yJPape5ih4wFGdVS5UuuSXoJ3zmZU6tjbb1jR5uDTN4Hgzjtp0AHk4j1Ae0il5iTbCECtpo61OhEiQClMManTxdaDZlaXrrHdBsYmFVVDhOOo2CF/s1600/Konfederacja+logo.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfOLDxArDrHei0g43KG6danLbShuT4yJPape5ih4wFGdVS5UuuSXoJ3zmZU6tjbb1jR5uDTN4Hgzjtp0AHk4j1Ae0il5iTbCECtpo61OhEiQClMManTxdaDZlaXrrHdBsYmFVVDhOOo2CF/s320/Konfederacja+logo.jpg" width="320" height="320" data-original-width="225" data-original-height="225" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>I. Propaństwowa opozycja</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Wejście
do Sejmu Konfederacji, które nastąpiło po ostatnich wyborach
parlamentarnych, powitałem z nadzieją. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Uważałem
bowiem i nadal uważam (czemu dawałem niejednokrotnie wyraz), iż PiS
potrzebuje twardego, merytorycznego recenzenta i swoistego
„dyscyplinatora” z prawej strony, który od czasu do czasu
potrafiłby rządzące ugrupowanie naprostować i przywrócić do pionu</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
W przyszłości zaś, być może, przy odpowiednim układzie politycznych
wiatrów, ów recenzent mógłby się stać koalicjantem – nader
pożądanym, wzmacniającym ideową, narodową flankę w obozie prawicy.
</SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Ten ozdrowieńczy „efekt
Konfederacji” dało się zresztą zauważyć już wcześniej, kiedy
współtworzące to ugrupowanie środowiska pozostawały jeszcze poza
parlamentem.</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"> To w
znacznej mierze pod ich wpływem PiS zdecydował się nieco utwardzić
swą linię wobec Ukrainy – szczególnie w kwestii wołyńskiego
ludobójstwa i polityki historycznej. Inny przykład, to korekta
relacji Polska – środowiska żydowskie i Izrael, do pewnego
momentu charakteryzujących się skrajną naiwnością i ustępliwością
strony polskiej. To, że wreszcie PiS przestał udawać, że „pada
deszcz” zostało w jakiejś mierze wymuszone podnoszeniem tych
kwestii przez pozaparlamentarną prawicę potrafiącą skutecznie
oddziaływać na część patriotycznej opinii publicznej. Najbardziej
spektakularnym sukcesem obecnych Konfederatów było skuteczne
nagłośnienie „ustawy 447” - sprawy dla obozu rządzącego
skrajnie niewygodnej, głównie z powodu bliskich relacji z naszym
obecnym „wielkim bratem” zza oceanu. Na początku PiS
próbowało rzecz całą zamilczeć, a potem głupio bagatelizować –
i dopiero pod wpływem konsekwentnych nacisków z prawej strony zdobyło
się chcąc nie chcąc (bądźmy szczerzy – bardziej nie chcąc, niż
chcąc) na stanowcze oświadczenia odrzucające bandyckie uroszczenia
„holocaust industry”.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Oczywiście,
te wymuszone korekty podyktowane były głównie troską o zachowanie
monopolu politycznego na prawicy i obawą przed odpływem bardziej
radykalnej części elektoratu. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Niemniej,
sam fakt, iż taka obawa w PiS się pojawiła, zmuszając partię do
pewnych modyfikacji linii politycznej, świadczy o pozytywnym
potencjale Konfederacji i sympatyzujących z nią środowisk</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Ukoronowaniem tej drogi było przekroczenie przez Konfederację w
ostatnich wyborach parlamentarnych progu wyborczego i wprowadzenie do
Sejmu swych przedstawicieli. Wydawało się, że teraz, mając do
dyspozycji nowe narzędzia, Konfederaci jeszcze skuteczniej będą
pełnili swą rolę, recenzując poczynania rządu z prawicowych i zarazem
propaństwowych pozycji, budując zarazem swój kapitał zaufania wśród
patriotycznych wyborców.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>II. Rachunki krzywd</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Ostatnio
jednak coś zaczęło się wyraźnie psuć – i to w najgorszym
możliwym momencie, czyli w obliczu epidemii koronawirusa</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Początki były wprawdzie obiecujące – kandydujący na urząd
prezydenta Krzysztof Bosak zaoferował do pomocy swych wolontariuszy.
Jednak to, co wydarzyło się przy okazji awantury o możliwość zdalnego
odbywania posiedzeń Sejmu, kiedy to Konfederacja zaczęła mówić jednym
głosem z „totalną opozycją” z Koalicji Obywatelskiej,
jest bardziej niż niepokojące. Nie był to zresztą pierwszy sygnał
tego typu – podobne głosy z szeregów Konfederatów dawały się
słyszeć już podczas procedowania spec-ustawy mającej dać rządowi
narzędzia do walki z epidemią. Wówczas również z ich strony dały się
słyszeć insynuacje, iż nadzwyczajne rozwiązania mają służyć PiS-owi
jedynie do umocnienia władzy, co wypisz-wymaluj przypominało histerię
„totalnych” i wspierających ich ośrodków medialnych.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Zagadką
pozostaje, co skłoniło „Konfę” do tej wolty.
Partykularne, partyjne kalkulacje, by za wszelką cenę się wyróżnić?
Jakieś antypisowskie resentymenty? </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Tak,
wiem – są na prawicy „rachunki krzywd”. Dla PiS-u i
zbliżonych do niego mediów przez całe lata dogmatem była niesławna
„doktryna Lipińskiego” dająca się streścić słowami: „poza
PiS-em nie ma życia na prawicy”.</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">
W myśl tej doktryny, zakładającej iż PiS (względnie szerzej –
Zjednoczona Prawica) ma wypełniać całą przestrzeń polityczną po
prawej stronie, jedną z głównych trosk przywództwa tej partii było
to, by na prawicy nie narodziła się żadna inna siła polityczna. Stąd
też brał się wrogi stosunek do narodowców, których działaczy
usiłowano zohydzić w oczach opinii publicznej imputując im
„agenturalność” na rzecz Rosji, zaś dla zwolenników opcji
narodowej rezerwując miano „pożytecznych idiotów” i
„ruskich onuc”. Przypomnijmy, że jeszcze całkiem niedawno
aby zostać rzeczoną „onucą” wystarczyło nie wykazywać
dostatecznego entuzjazmu wobec Ukrainy czy zbyt głośno przypominać o
kresowym ludobójstwie Polaków. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Te
nieprzytomne wrzaski miały jeszcze jeden destrukcyjny efekt –
rzucane na oślep inwektywy kompletnie zdewaluowały ciężar oskarżenia
o agenturalność, które jest dziś obiektem podobnych kpin, jak zarzut
„antysemityzmu” w wydaniu „Wyborczej”</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Środowiska
obecnej Konfederacji odpowiedziały na to równie kretyńskim zawołaniem
„PiS-PO jedno zło”, które dla każdego przytomnego
obserwatora mogło świadczyć tylko o oderwaniu od rzeczywistości</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Mówiąc obrazowo – radykałowie tym sloganem odjechali tak
daleko, że z ich perspektywy zaczęły się zacierać jakiekolwiek
różnice między pozostałymi uczestnikami sceny politycznej.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>III.
„Konfederacja Obywatelska”?</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">
</SPAN>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Po
niedawnych wydarzeniach w Sejmie okazuje się jednak, że hasło „PiS-PO
jedno zło” staje się powoli nieaktualne. Oto Konfederaci zdają
się nam mówić, że teraz „większym złem” od Platformy jest
dla nich PiS</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">. Nie wiem,
może porobili jakieś badania z których wyszło, że dla ich elektoratu,
zwłaszcza tego najmłodszego, dopiero wkraczającego w dorosłość, czasy
rządów PO-PSL to już prehistoria, dlatego należy skoncentrować się na
dowalaniu obecnej władzy, jaka by ona nie była? To dla mnie jedyne
wyjaśnienie zawierające w sobie ziarno elementarnego racjonalizmu.
Każde inne wytłumaczenie trąci bowiem pustym awanturnictwem godnym
jakichś „kuców” czy innej „gimbazy”, a nie
poważnych, odpowiedzialnych polityków. Jeżeli wrzuca się do internetu
„firmowy”, oznaczony logo ugrupowania mem w którym
zestawia się Kaczyńskiego z Czarzastym opatrując komentarzem o „małym
pakcie Ribbentrop-Mołotow”, to człowiek zaczyna sobie pluć w
brodę, że o takiej gówniarzerii napisał kiedykolwiek ciepłe słowo.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> To
wszystko w normalnych okolicznościach można by zbyć wzruszeniem
ramion. Niestety, okoliczności nie są normalne – są tak
nadzwyczajne, jak tylko to możliwe w warunkach pokoju. Większym
kryzysem niż obecnie mogłaby być jedynie wojna. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Kraj
praktycznie stoi, grozi nam krach gospodarczy większy niż ten po 2008
r., ludzie siedzą w domach, cały aparat państwa nastawiony jest na
zwalczanie epidemii – a ci ścigają się z Platformą, kto będzie
bardziej „totalną” opozycją</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Bo to jest „totalniactwo” w najgorszym możliwym wydaniu,
uprawiane pod płaszczykiem sklerotycznego proceduralizmu, czy o
zdalnych posiedzeniach Sejmu można zdecydować również zdalnie, czy na
sali plenarnej... Nawet razemowsko-czarzaste lewactwo z PSL-em
zachowały się w tej sytuacji bardziej konstruktywnie i
odpowiedzialnie. Dlatego nie dziwi decyzja prof. Jacka Bartyzela,
który ogłosił, iż w obliczu uprawianego przez Konfederację
„demoliberalnego partyjniactwa” postanowił wycofać swe
poparcie dla kandydatury Krzysztofa Bosaka.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Przy
tym wszystkim, „Konfa” zdaje się kompletnie nie
dostrzegać, jak na swej „totalności” wyszła i wychodzi
Koalicja Obywatelska, konsekwentnie tracąca poparcie przez swą
antypaństwową postawę. Zaślepiona doraźnymi gierkami dobrowolnie
abdykuje z dotychczasowej roli merytorycznego recenzenta na rzecz
tępego, małostkowego politycznego zacietrzewienia. Tyle, że to, co KO
będzie kosztować co najwyżej kilka punktów wyborczych, dla
nieokrzepłego wciąż ugrupowania, jakim jest Konfederacja, może
skończyć się anihilacją. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Aż
chce się zacytować klasyka – nie idźcie tą drogą! Źle się
bawicie, panowie. Źle, a nade wszystko – potwornie głupio</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Artykuł
opublikowany w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 14 (03-09.04.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc-uUYwwuRMSPLfDPNY3kveNQB1WmNC_XOoGgBlOAArkh0RafPkSArdUVFYHj0xsEvSLmObB7huqjT3NX3K6q6XgM7VFZpAiDUFB6_6rWrtazE6oWA002AzG_depf2trPGbtg3ZhdteB7j/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+14+%252803-09_04_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc-uUYwwuRMSPLfDPNY3kveNQB1WmNC_XOoGgBlOAArkh0RafPkSArdUVFYHj0xsEvSLmObB7huqjT3NX3K6q6XgM7VFZpAiDUFB6_6rWrtazE6oWA002AzG_depf2trPGbtg3ZhdteB7j/s320/Warszawska_Gazeta+nr+14+%252803-09_04_2020%2529.jpg" width="235" height="320" data-original-width="733" data-original-height="1000" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-30927139571323828912020-04-05T19:00:00.000+02:002020-04-05T19:00:08.880+02:00Pod-Grzybki 205<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4DdrAjdIlb0xmdRl51WvZvLkhnWUIltMHgIP4ALiiaQmgxB4Js-xw2mI2nTeU86mUJp8UGX9Za0Rc1zFB4P7ahU2TEl_WWhUhiOt143XPoA4uwvJU-7WP3t98VqUkEh7pd8hQLBydbFrp/s1600/Pod-Grzybki.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4DdrAjdIlb0xmdRl51WvZvLkhnWUIltMHgIP4ALiiaQmgxB4Js-xw2mI2nTeU86mUJp8UGX9Za0Rc1zFB4P7ahU2TEl_WWhUhiOt143XPoA4uwvJU-7WP3t98VqUkEh7pd8hQLBydbFrp/s320/Pod-Grzybki.jpg" width="320" height="224" data-original-width="300" data-original-height="210" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Uporczywa
plotka na temat posła KO Sławomira Nitrasa głosi, iż jest on
zagorzałym koneserem środków psychoaktywnych. Takie hobby może
sprzyjać podatności na różne odloty – nic więc dziwnego, że
owładnięty sejmową gorączką Nitras postraszył posłankę SLD Annę Marię
Żukowską, iż </SPAN>„<I>Kiedy będziemy rządzili z Konfederacją,
to my będziemy rządzili, a Konfederacja zajmie się wami</I>”.
<SPAN STYLE="font-style: normal">Pani Anna Maria dostała spazmów, a
Nitras próbował się wypierać swej wypowiedzi – w amoku
zapomniał jednak, że na sali sejmowej są mikrofony, które wszystko
zarejestrowały. Wniosek nr 1: posła Nitrasa należy bezzwłocznie
poddać testom – i to bynajmniej nie na obecność koronawirusa.
Wniosek nr 2: Nitrasa zapewne uskrzydliły ostatnie zachowania
Konfederacji, która zaczęła ścigać się z „totalsami” o
palmę pierwszeństwa w opozycyjnym radykalizmie. I tu pytanko do
„Konfy”: jak wam się podoba rola platformerskich
wykidajłów? Nitras majaczył, czy jednak jest coś na rzeczy?</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Z kolei poseł KO Witold Zembaczyński uzbroiwszy się w maseczkę i
gogle ochronne, zagrzmiał pod adresem Jarosława Kaczyńskiego: „gdzie
jest mały tchórz z Żoliborza?”. W tym samym czasie Jarosław
Kaczyński siedział na sali sejmowej – i to bez maseczki, co
pokazuje różnicę w odwadze obu panów. Jak widać, koronawirus rzuca
się również na wzrok. No chyba, że przedtem Zembaczyński odkażał się
specyfikami z apteczki Nitrasa – i to tak skutecznie, że w
efekcie sam już nie wiedział kogo widzi i gdzie się znajduje.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Małgorzata Kidawa-Błońska oczywiście nie mogła być gorsza i zgłosiła
dojmujący brak „inspiratorów”. Ależ tych „inspiratorów”
w swoim sztabie pani Małgorzata ma co niemiara – więcej,
inspirowana jest tak intensywnie, że orbituje nie gorzej od Nitrasa i
Zembaczyńskiego. Zauważmy przy okazji, iż wszystkie te lapsusy i
wpadki Kidawy-Błońskiej składają się na wielki przełom w poetyce.
Wieszcz zalecał, żeby „język giętki powiedział wszystko, co
pomyśli głowa”. U Kidawy odwrotnie - najpierw gada język, a
dopiero potem głowa zaczyna się zastanawiać, co język miał na myśli.
Wniosek – Platforma zamiast do prezydentury, powinna Kidawę
wystawić do literackiego Nobla.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Kidawa zdążyła jeszcze błysnąć stwierdzeniem, że OTUA jest cenniejsza
niż ludzkie życie. I to szczera prawda – podczas pamiętnego
ciamajdanu swe życie za OTUĘ oddał niejaki pan Diduszko, a w nagrodę
za poświęcenie zaraz zmartwychwstał, nawet nie musiał odczekać trzech
dni. Sądzę, że to hasło powinien wziąć na sztandary sztab „Kidawy
2020” - i opowiedzieć się twardo za przeprowadzeniem wyborów
prezydenckich w konstytucyjnym terminie 10 maja. Swoją drogą, nawet
nie przypuszczałem, że po odejściu Rysia Petru z polityki tak szybko
znajdzie się następczyni – i to przerastająca mistrza gaf o
dwie głowy.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Jakoś to przeoczyłem, ale nadrabiam. Posłanka KO Iwona Hartwich (ta
od protestu niepełnosprawnych) ogłosiła, że jesienią zaczyna naukę w
liceum wieczorowym. Jak na przedstawicielkę „partii ludzi
światłych i na poziomie” przystało. Ciekawe, czy w wieczorowym
liceum też jest studniówka? Wyobrażacie sobie Hartwichową z
obowiązkową czerwoną podwiązką, ryczącą „Maturę”
Czerwonych Gitar? Rany, jak ja chciałbym to usłyszeć!</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Ta sama Iwona Hartwich, która zarzucała PiS-owi tchórzostwo i
protestowała przeciw zdalnemu posiedzeniu Sejmu, ostatecznie nie
pojawiła się na ostatnich obradach. A następnie zaapelowała, by nie
zgłaszać się do pracy w komisjach wyborczych – bo śmierć. Czyli
tak: Sejm powinien obradować tradycyjnie, na sali plenarnej, a
przejście na system zdalny to tchórzostwo, natomiast rezygnacja z
pracy w komisjach wyborczych, to jak rozumiem akt odwagi? Widać, że
ta matura pani poseł bardzo się przyda. Szkoda tylko, że teraz nie ma
egzaminów z logiki.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Tymczasem zbliża się Wielkanoc, po której okaże się, czy koronawirus
wyhamował, czy jednak nie. Pytanie, jak podczas świąt rząd ma zamiar
powstrzymać ludzi przed składaniem sobie rodzinnych wizyt? Bo ja,
szczerze mówiąc, słabo to widzę. Ale to jeszcze nic, bowiem dokładnie
na tydzień przed wyborami przypada długi weekend 1-3 maja –
czyli tradycyjny, majówkowy termin Narodowej Inauguracji Sezonu
Grillowego. I tu już zupełnie nie potrafię wyobrazić sobie sposobu,
by Polaków utrzymać w domach.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Największy twardziel Europy czyli Boris Johnson wymiękł i zaczął
wprowadzać w Wielkiej Brytanii obostrzenia. Trochę szkoda –
liczyłem na jakieś konkretne porównanie, która z metod na dłuższą
metę okaże się skuteczniejsza: kontynentalna opiekuńczość, czy
podszyte darwinizmem brytyjskie „kto ma umrzeć i tak umrze, a
reszta się uodporni”? Na szczęście jest Łukaszenka, który się
koronawirusowi nie kłania, tylko zaleca stakan wódki, saunę i pracę
na traktorze. Ach nie – jest jeszcze Szwecja, gdzie dopiero
niedawno wprowadzono ograniczenie zebrań do 50 osób. Trzymam zatem
kciuki za Szwecję i Białoruś!</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Ale i u nas mamy cichych zwolenników „odporności stadnej”.
Rafał „Czaskoski” gdy tylko się zorientował, że
komunikacja miejska w Warszawie świeci pustkami... wprowadził
weekendowe rozkłady jazdy, dzięki czemu autobusy i tramwaje zostały
należycie „dogęszczone”. Prócz tego heroicznie odmówił
zniesienia opłat parkingowych (ruchy miejskie lubią to) – mimo
iż w obecnych warunkach to samochód jest najbezpieczniejszym sposobem
przemieszczania się. Ale spoko – w razie czego „Czaskoski”
wybuduje na Placu Bankowym szpital polowy z palet. Warszawiacy będą
wniebowzięci – niektórzy nawet całkiem dosłownie.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Natomiast w obliczu
pandemonii Donald Tusk zaszył się na „kwarantannie” i
zajął tym, co lubi najbardziej – wrzutkami. Po zrecenzowaniu
męskości Andrzeja Dudy, wziął się za ocenę odwagi cywilnej Jarosława
Kaczyńskiego – przypomnijmy, są to wynurzenia gościa, który ze
strachu przed Dudą i Kaczyńskim zrejterował z kandydowania na
prezydenta. Krótko mówiąc, Tusk stał się pospolitym, internetowym
trollem – czyli powrócił do właściwego sobie formatu po tym,
jak na kilka lat został sztucznie nadęty do rangi „mężyka
stanu”.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">„Pod-Grzybki”
opublikowane w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 14 (03-09.04.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifZA-uXvhgIqnnDhgZeVPLHO3rcxiLpCNfYkooWcijZjdwrImNpHX0uJiWbBEuCbtj1m072Y7DlQgFBPynL6CMGi_iNKDVfs8GN3N48StdtxoDLaMRZ1MC-w5uImpUF05B6zWj6bce5yFP/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+14+%252803-09_04_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifZA-uXvhgIqnnDhgZeVPLHO3rcxiLpCNfYkooWcijZjdwrImNpHX0uJiWbBEuCbtj1m072Y7DlQgFBPynL6CMGi_iNKDVfs8GN3N48StdtxoDLaMRZ1MC-w5uImpUF05B6zWj6bce5yFP/s320/Warszawska_Gazeta+nr+14+%252803-09_04_2020%2529.jpg" width="235" height="320" data-original-width="733" data-original-height="1000" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-86591759701205727392020-04-05T18:30:00.000+02:002020-04-05T18:30:05.255+02:00Gospodarcza „pandemonia”<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Mamy
narastający kryzys, warto więc wyciągnąć wnioski – tak na dziś,
jak i na przyszłość. Na początek przyjrzyjmy się „koronawirusowej”
rzeczywistości w Polsce.</B></SPAN></FONT></FONT></FONT><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVBM1KAYOGLuvMsIO88MiMZcPGAxgfRJOmMH9PoTAhMQyYXIP2ZhWsiKhP8tgyyYKbgyFRYHAe1xs5MeomNmb2DdWALEZgW5lmDq9xtqsXxjshn1DRvmN390fAOqgYnRl3YxZejbForyCZ/s1600/Kryzys.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVBM1KAYOGLuvMsIO88MiMZcPGAxgfRJOmMH9PoTAhMQyYXIP2ZhWsiKhP8tgyyYKbgyFRYHAe1xs5MeomNmb2DdWALEZgW5lmDq9xtqsXxjshn1DRvmN390fAOqgYnRl3YxZejbForyCZ/s320/Kryzys.jpg" width="320" height="180" data-original-width="800" data-original-height="450" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
A więc zawisło nad nami gospodarcze pandemonium, które niedawno
pozwoliłem sobie nazwać „najgłupszym kryzysem w historii”.
„Najgłupszym” dlatego, że patrząc od strony statystycznej
– odsetka zachorowań i zgonów w odniesieniu do populacji –
trudno uzasadnić tak drastyczne obostrzenia, prowadzące często w
praktyce do „wyłączania” całych państw. Aż nie chce się
przytaczać, że w bieżącym sezonie grypowym odnotowano w samej Polsce
już 3,5 mln zachorowań i 50 zgonów. Zamiast odseparować i otoczyć
opieką osoby starsze, pozwalając reszcie w miarę normalnie
funkcjonować (no, może ograniczając jeszcze imprezy masowe)
zdecydowano się w szeregu krajów na totalny „lockdown”,
bez żadnej gwarancji powodzenia takiej strategii. Swoje zrobiło tutaj
zapewne egzotyczne pochodzenie koronawirusa, przywołujące w wyobraźni
wizje rodem z filmów katastroficznych oraz systematycznie nakręcana
medialna panika, skutecznie przyczyniająca się do zagnieżdżenia się
pandemii w ludzkich głowach. Niemniej, gdybyśmy np. mieli do
czynienia z wyjątkowo zjadliwą mutacją wirusa grypy sezonowej (a
grypa wszak mutuje z roku na rok) idę o zakład, że aż tak
ekstraordynaryjnych kroków by nie podejmowano.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
No dobrze, jednak mamy narastający kryzys spowodowany przerwanymi
łańcuchami dostaw i przymusowym wygaszaniem całych sektorów
gospodarki. Warto więc wyciągnąć wnioski – tak na dziś, jak i
na przyszłość. Na początek przyjrzyjmy się „koronawirusowej”
rzeczywistości w Polsce.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Wniosek numer jeden – już teraz widać, że obecne restrykcje
trzeba będzie wkrótce złagodzić. Po pierwsze, ze względu na
ograniczoną cierpliwość i wytrzymałość materiału ludzkiego. Na
dłuższą metę po prostu niemożliwością jest utrzymanie ludzi w domach.
Po drugie, dlatego, że za chwilę zacznie się fala bankructw,
szczególnie wśród drobnych przedsiębiorców, której nie zapobiegną
rządowe ulgi, zwolnienia podatkowe czy dofinansowania. Po trzecie
wreszcie – również za chwilę pojawi się rzesza ludzi
pozbawionych środków do życia. Nie wszyscy mogą pracować zdalnie, a w
szczególnie dramatycznej sytuacji jest słabo opłacany prekariat na
różnych „elastycznych formach zatrudnienia” (w Polsce,
przypomnę, 2,6 mln. pracowników, z czego pracujący na umowach o
dzieło nie mają nawet ubezpieczenia zdrowotnego). Do tego należy
doliczyć „kredytową klasę średnią”, która – nawet
jeśli banki pójdą jej na rękę i prolongują 2-3 raty – również
będzie musiała spłacać swoje zobowiązania. W Polsce większość
drobnych biznesów nawet w normalnych warunkach działa „na
styk”, na granicy płynności finansowej. To samo dotyczy
„zwykłych” Polaków – blisko 40 proc. albo nie ma w
ogóle oszczędności, albo ma je na minimalnym poziomie, nie
pozwalającym utrzymać się przez dłuższy czas. Wyjątkowo
nieodpowiedzialnie w tym kontekście brzmią apele o zaprzestanie
„rozdawnictwa” w rodzaju 500+ - czyli często jedynej
poduszki bezpieczeństwa dla wielu rodzin. Krótko mówiąc, nie widzę
możliwości, by obecne rygory utrzymać w mocy dłużej, niż do świąt
wielkanocnych – i to niezależnie od tego, czy wirus będzie
wciąż szalał, czy nie.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
A skoro wspomnieliśmy o rozdawnictwie. Z apeli rozmaitych środowisk
i organizacji biznesowych wynika, że – cóż za zaskoczenie –
owo „rozdawnictwo”, rozumiane jako rozmaite formy pomocy
publicznej, jest dobre. Oczywiście, pod warunkiem, że trafia do nich,
a nie do jakichś „nierobów”. I jakoś nikt nie powie, że
te wszystkie związki pracodawców domagające się różnych ulg i
zwolnień, dopłat do pensji i „elastyczności” w zwalnianiu
pracowników oraz cacka z dziurką na dokładkę to „roszczeniowa
hołota”. A mówimy tu nie o panu Józku ze sklepiku, tylko o
często wielkich korporacjach, mających rezerwy pochomikowane w
różnych rajach podatkowych. Czyli klasyczne prywatyzowanie zysków i
uspołecznianie strat – a warto przypomnieć, że ze względu na
regresywny system podatkowy, gros ciężarów utrzymania państwa ponoszą
już teraz szarzy wyrobnicy, którzy i tak dostaną kryzysem najbardziej
po plecach i portfelach. Dlatego – i to wniosek numer dwa –
pomoc publiczną należy skoncentrować na drobnych przedsiębiorcach i
pracownikach, bo jak oni padną, to za chwilę cały rynek przejmą bez
reszty wielkie koncerny. Nie mówiąc już o tym, jak zubożenie Polaków
wpłynie na koniunkturę, a co za tym idzie – możliwości wyjścia
z kryzysu.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> I ostatnia rzecz –
najprawdopodobniej wzrośnie bezrobocie, czyli skończy się osławiony
„rynek pracownika”, który i tak był w znacznej mierze
publicystyczną wydmuszką. Oznacza to bezwzględną konieczność
pożegnania się z „siłą roboczą” z Ukrainy i krajów
azjatyckich. Nie wyobrażam sobie, by w najlepsze funkcjonowało u nas
1,5 mln. zagranicznych pracowników w warunkach dwucyfrowego
bezrobocia, jakim jesteśmy obecnie straszeni. Poza wszystkim, jest to
gotowy przepis na społeczne napięcia o potencjalnie tragicznych
konsekwencjach. Praca w Polsce ma być przede wszystkim dla Polaków.
Na teraz to tyle, w kolejnym felietonie temat będzie kontynuowany –
bo też jest o czym pisać.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Felieton
opublikowany w tygodniku „<FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://gf24.pl/">Gazeta
Finansowa</A></U></FONT>” nr 14-15 (03-16.04.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFNV8WQXQY9vYO6H5s1BRLPYbf3601Xyh73c1dsF577iabyWUu8bi63rcwt6GHJLCvhiL_URMuNaqHREaEWSFhbrdj_nTEXVq7jbwYL_HdXysWoEgdLxmPsEmYB5BwPKnzeui6uTvWFHFv/s1600/Gazeta+Finansowa+nr+14-15+%252803-16_04_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFNV8WQXQY9vYO6H5s1BRLPYbf3601Xyh73c1dsF577iabyWUu8bi63rcwt6GHJLCvhiL_URMuNaqHREaEWSFhbrdj_nTEXVq7jbwYL_HdXysWoEgdLxmPsEmYB5BwPKnzeui6uTvWFHFv/s320/Gazeta+Finansowa+nr+14-15+%252803-16_04_2020%2529.jpg" width="320" height="320" data-original-width="800" data-original-height="800" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-22094565481564064782020-04-02T17:56:00.000+02:002020-04-02T17:56:32.912+02:00Z Brukselą trzeba twardo<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><STRONG><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Całe
doświadczenie ostatnich lat pokazuje, że z Brukselą trzeba postępować
twardo. Innego języka tam nie rozumieją, podobnie jak w
Moskwie</B></SPAN></FONT></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></STRONG><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1JkY_ihXb7keRuqnU6onxvcgd87sCcmhdD6bKg8RS2PVA370wQJRVPUCtCREuQw-ggII6dtvyPx75iP0uUWw5z1aqvHsXrjimdjf48MG7_oyKt2U6-MeQxrdEC33Qz0BMsLTjypv-BvUq/s1600/UE-swastyka.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1JkY_ihXb7keRuqnU6onxvcgd87sCcmhdD6bKg8RS2PVA370wQJRVPUCtCREuQw-ggII6dtvyPx75iP0uUWw5z1aqvHsXrjimdjf48MG7_oyKt2U6-MeQxrdEC33Qz0BMsLTjypv-BvUq/s320/UE-swastyka.jpg" width="320" height="192" data-original-width="700" data-original-height="420" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>I. Zasada domniemania kompetencji</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Przed
Polską dwie powiązane ze sobą unijne batalie – spór o
praworządność, przeniesiony obecnie na forum Trybunału
Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu oraz walka o możliwie
korzystny dla nas europejski budżet na lata 2021-2027</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
W momencie gdy piszę te słowa, w Brukseli trwa szczyt Rady
Europejskiej podczas którego szefowie państw członkowskich wśród
uśmiechów i spijanych w międzyczasie tłustych rosołów wyrywają sobie
nawzajem z gardeł różne ochłapy. Z kolei na 9 marca przewidziane jest
wysłuchanie strony polskiej przed TSUE w sprawie wniosku Komisji
Europejskiej o zawieszenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. I
może zacznę od tego drugiego wątku.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Otóż
źle się stało, że polski rząd w ogóle wszedł w tę potencjalnie bardzo
niebezpieczną dla nas rozgrywkę Komisji Europejskiej – i to na
jej warunkach</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Przypomnijmy, iż KE wnioskuje o tymczasowe zawieszenie Izby
Dyscyplinarnej – do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy
przez TSUE. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Trzeba tu z
całą mocą podkreślić – ani Komisja, ani jakikolwiek inny organ
wspólnotowy, włącznie z TSUE, nie ma żadnych traktatowych umocowań do
mieszania się w systemy sądownicze krajów członkowskich</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Kształtowanie wymiaru sprawiedliwości jest wyłączną prerogatywą
poszczególnych państw – jest to bowiem kwestia o charakterze
ustrojowym, regulowana Konstytucją i ustawami. Generalnie, w Unii
obowiązuje zasada, że organy wspólnotowe mają tyle kompetencji, ile
państwa członkowskie zgodziły się delegować w traktatach – i
nic ponadto. </SPAN><I><B>A rebours</B></I><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>
– jeżeli coś nie zostało wyraźnie ujęte w traktatach jako
zakres działalności organów unijnych, to oznacza, że leży to w gestii
państw członkowskich – jest to tzw. „zasada domniemania
kompetencji”</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">. A o
sposobach urządzenia sądownictwa w Traktacie Lizbońskim nie ma ani
słowa. „Praworządność” i „unijne standardy”
dotyczyć mogą co najwyżej elementarnych praw obywatelskich –
np. czy dane państwo gwarantuje swoim obywatelom rzetelny i
bezstronny proces, a nie tego w jaki sposób i przez jakie ciała bądź
organy powoływani są sędziowie, nie mówiąc już o tym, z ilu i jakich
izb składać się winien Sąd Najwyższy czy też jak powinna wyglądać
odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Jak
wiemy, poszczególne państwa regulują te sprawy w najrozmaitszy
sposób. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">W
Niemczech sędziów sądów powszechnych powołują landowi ministrowie
sprawiedliwości przy udziale przedstawicieli lokalnych parlamentów i
samorządu sędziowskiego.</SPAN></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">
Z kolei do sądów federalnych wybiera sędziów specjalna 32-osobowa
komisja obradująca pod przewodnictwem właściwego ze względu na
specyfikę danego sądu ministra. W skład komisji wchodzi 16 ministrów
landowych oraz 16 przedstawicieli Bundestagu z zachowaniem parytetu
poszczególnych ugrupowań politycznych. Głosowanie nad kandydaturami
jest tajne. Super „przejrzysty” i „apolityczny”
układ, nieprawdaż? We Francji obowiązuje system zbliżony do naszego
sprzed ostatnich reform, podobnie w Hiszpanii. Ale już w Czechach
sędziów mianuje prezydent na wniosek ministra sprawiedliwości. Żeby
nie przedłużać – generalnie, są kraje w których funkcjonują
gremia zbliżone do naszej KRS (z różnymi proporcjami między
przedstawicielami sądów i parlamentów), są takie, które obywają się
bez nich, a w jeszcze innych (np. w Austrii) kandydatów przedstawia
ministrowi sprawiedliwości prezydium sądu w którym są wakaty. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Rzecz
zatem nie w technicznym sposobie wybierania sędziów, a w tym, by już
powołani sędziowie mieli gwarancję niezawisłości i niezależności w
orzekaniu – tak, by na orzecznictwo nie mogła wpływać np.
władza wykonawcza lub by sędzia nie był szykanowany za
„nieprawomyślny” wyrok</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>II. Brukselskie bezprawie</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Wszystkie
te warunki w przypadku Polski są spełnione, zatem „szczególna
troska” z jaką pochyla się nad nami Komisja Europejska jest
wyłącznie efektem woli politycznej</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Złej woli, dodajmy i realizowanej w bezprawny sposób, za pomocą
pozatraktatowych, wymyślonych pseudo-procedur. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Już
w 2014 r. Służba Prawna Rady Unii Europejskiej sporządziła opinię, w
której podważa legalność procedury „kontroli praworządności”
- czyli tego, czym przez lata molestował nas Frans Timmermans</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Wg tejże opinii Komisja Europejska nie ma prawa wszczynać sama z
siebie, po uważaniu, żadnych „kontroli” wobec krajów
członkowskich – zatem to, co zastosowała wobec nas KE jest
czystą uzurpacją i pozostaje tylko zgadywać, dlaczego rząd wszedł w
tę prawniczą ciuciubabkę, zamiast od początku zanegować prawomocność
działań Komisji. Po co były te wszystkie „wyjaśnienia”,
pertraktacje, ustępstwa? Na co liczono? Że strona unijna zrozumie
nasze argumenty i się wycofa, przyznając się tym samym do błędu? Że
po tamtej stronie istnieje jakaś dobra wola, a cała sprawa jest
jedynie wynikiem nieporozumienia? Że Timmermans, a obecnie Jourova
zorientowawszy się, że padli ofiarą manipulacji ze strony opozycji i
przedstawicieli polskiego środowiska sędziowskiego przeproszą nas i
zostawią w spokoju?</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Jeżeli
nawet początkowo stronie polskiej towarzyszyły podobne rachuby, to
najdalej po kilku pierwszych wymianach „uprzejmości” -
kiedy to okazało się, że nasza argumentacja odbija się od ściany, zaś
rozzuchwalona naszą uległością Bruksela jedynie usztywnia swoje
stanowisko - należało te złudzenia porzucić i oficjalnie ogłosić (a
potem gromko powtarzać przy każdej okazji), że Polska nie uznaje
żadnej „zwierzchniej kontroli”, sądy to nasza wewnętrzna
sprawa, a działania KE i jej „rewizorów” są uzurpacją i
bezprawiem nie mającym pokrycia w traktatach. Tymczasem my w swej
naiwności podjęliśmy tę grę, daliśmy się w nią wciągnąć jak dzieci,
stwarzając tym samym wrażenie, że akceptujemy uroszczenia Brukseli do
mieszania się w nasze sprawy. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Poniekąd
przyczyniliśmy się do „zalegalizowania” metodą faktów
dokonanych władczych uroszczeń unijnych mandarynów. To niezwykle
groźny precedens, który w przyszłości będzie się na nas mścił na
szereg różnych sposobów</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Już zresztą się mści, o czym za chwilę.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Jak
wspomniałem, organizacja wymiaru sprawiedliwości to kwestia
ustrojowa. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Dając Brukseli
prawo do negowania zmian w tej materii, otwieramy furtkę do mieszania
się również w inne elementy konstytucyjnego porządku państwa</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Pomyślmy tylko – skoro Komisja Europejska wywalczyła sobie
prawem kaduka kompetencje do recenzowania kształtu sądownictwa, to
dlaczego za chwilę nie miałaby zaingerować w kształt władzy
ustawodawczej? Jeżeli, dajmy na to, będziemy kiedyś chcieli zmienić
konstytucję i zlikwidować Senat (swoją drogą, postulat PO z czasów
Tuska), to spokojnie mogę sobie wyobrazić, że i tutaj jakiś
brukselski bubek zacznie „badać”, czy aby taka zmiana
jest zgodna z „europejskimi standardami” - chociażby pod
pretekstem, że jednoizbowy parlament nie daje należytej gwarancji
właściwego i demokratycznego stanowienia prawa. Podkładka pod nową
„procedurę badania stanu demokracji” jak znalazł. Pójdźmy
dalej – co stoi na przeszkodzie, by unijne władze i trybunały
nie uznały pewnego dnia za obowiązującą słynną wykładnię prof.
Wojciecha Popiołka, iż </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">„</SPAN></SPAN><I><SPAN STYLE="font-weight: normal">W
demokratycznym państwie prawnym suwerenem nie są wyborcy. Suwerenem
są wartości znajdujące się w prawie, a na straży tych wartości stoją
niezależne sądy i niezawiśli sędziowie</SPAN></I><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">”?
A pierwszą jaskółkę już mieliśmy podczas „marszu tysiąca tóg”,
kiedy to zaproszony na imprezę pani przedszkolanki Gersdorf prezes
Europejskiego Stowarzyszenia Sędziów </SPAN></SPAN><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">José
Mato ogłosił: „</SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><I><SPAN STYLE="font-weight: normal">My
sędziowie będziemy bronić praworządności zamiast prawa ustawy.
Będziemy stosować praworządność, a nie prawo ludzi</SPAN></I></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">”.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Takie
stanowisko oznacza wprost zanegowanie uprawnień władzy ustawodawczej
i co za tym idzie, poddanie wybierających ją obywateli dyktaturze
sędziów – sądokracji, kierującej się własnymi „objawieniami”
i uznaniowo decydującej co jest „praworządne”, a co nie.
Prawo w tym ujęciu stanie się dla „nadzwyczajnej kasty”
zbiorem luźnych sugestii z których można sobie „wyinterpretowywać”
co się żywnie podoba, decydując tym samym, jakie ustawy będzie
stosować i w jaki sposób</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Na takiej zasadzie będzie można śmiało i z błogosławieństwem Brukseli
zanegować np. każde referendum, jeśli w odczuciu „ajatollahów
prawa” okaże się ono „niepraworządne”. Bo skoro
suwerenem nie są wyborcy-obywatele... Pamiętajmy, że już teraz z
inspiracji TSUE forsowana jest „wykładnia” wedle której
polscy sędziowie są zarazem „sędziami europejskimi” - a
zatem, podlegają polskiemu państwu i prawu tylko o tyle, o ile...</SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Powtarzam
– sami otworzyliśmy swą uległością tę puszkę Pandory i
wręczyliśmy Brukseli narzędzie do okrawania po plasterku naszej
suwerenności metodą kolejnych „twórczych interpretacji”
unijnego prawa. Dalekosiężne konsekwencje prowadzą albo do
kompletnego zwasalizowania Polski i przekształcenia jej w unijny
„land”, albo... do Polexitu – rzecz jasna, pod
warunkiem, że do ludzi w porę dotrze w jakie zabrnęliśmy bagno</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>III.
Uzurpatorzy z TSUE</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Jak
wiadomo, Komisja Europejska postanowiła ostatecznie załatwić „kwestię
polską” rękoma TSUE. Luksemburskiemu trybunałowi tylko w to
graj, bo to dla niego szansa samowolnego poszerzenia zakresu
orzecznictwa o samo jądro wewnętrznych prerogatyw państw
członkowskich</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Dotąd bowiem orzekał w kwestiach czysto technicznych – czy
kraje unijne prawidłowo implementują dyrektywy i takie tam –
przy czym, obecnie mamy jakieś 50 wyroków, które zostały przez różne
państwa po prostu zignorowane. Przykładowo, Francja została ukarana
za odstępstwa od dyrektywy dotyczącej rozmiarów dopuszczanych do
sprzedaży ryb, a Włochy i Hiszpania za to, że nie wybudowały na czas
odpowiedniej liczby oczyszczalni ścieków. </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>W
porównaniu z rybami i ściekami taka sprawa jak polskie sądownictwo
jest dla TSUE ogromną szansą na skok jakościowy – nic dziwnego
więc, że unijny trybunał już przebiera nogami, by w ten sposób
przydać sobie znaczenia</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Widomym znakiem był tu wyrok z listopada 2019 r. w którym
odpowiadając na „pytania prejudycjalne” Sądu Najwyższego,
TSUE przyznał SN „prawo” do oceny wg nakreślonych
odgórnie kryteriów, czy Izba Dyscyplinarna jest „sądem w
rozumieniu prawa unijnego”. Efektem była słynna uchwała SN
stwierdzająca, iż Izba Dyscyplinarna takowym sądem nie jest, a KRS
„nie daje rękojmi” niezależności. Na dalszym etapie zaś
tenże Sąd Najwyższy wziął się za wyrokowanie którzy sędziowie i w
jakich okolicznościach mogą zostać dopuszczeni do orzekania. </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Widzimy
więc nader harmonijną współpracę między unijnymi i tutejszymi
„mułłami w togach” na znanej piłkarskiej zasadzie „ty
do mnie, ja do ciebie”. Jedni drugim podrzucają orzeczenia i
zawarte w nich interpretacyjne sugestie, na które potem nawzajem się
powołują. Idę o zakład, że TSUE w swoim wyroku powoła się z kolei na
wspomniane orzeczenia Sądu Najwyższego wydane z inspiracji tegoż
TSUE. Tak to działa</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Dlatego
należy przeciąć to błędne koło wzajemnie napędzających się uroszczeń
i jasno formułować stanowisko, iż TSUE powinno stwierdzić swą
niewłaściwość w kwestii ustroju polskiego sądownictwa, ponieważ –
podobnie jak Komisja Europejska – nie ma żadnych traktatowych
umocowań do orzekania w tego typu sprawach. Rola TSUE to orzecznictwo
w kwestii stosowania dyrektyw i odpowiadanie na pytania prejudycjalne
odnośnie tychże (tak jak odpowiedział na zapytanie polskiego sądu w
głośnej sprawie „frankowiczów” w kontekście unijnej
dyrektywy konsumenckiej) – ale nic poza tym. </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Ponadto,
w Polsce prawem nadrzędnym (również wobec prawa UE) jest Konstytucja</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
</SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>(art.8
p.1:</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
„</SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>Konstytucja
jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej”), co zostało
dodatkowo potwierdzone orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w wyroku
dotyczącym traktatu akcesyjnego</B></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Na dobrą sprawę, należałoby wygłosić przed TSUE tego typu
oświadczenie, podkreślając, że w razie dalszego zawłaszczania przez
Trybunał nienależnych uprawnień Polska zastrzega sobie prawo do
nierespektowania ewentualnego wyroku – i na tym zakończyć
udział w tej szopce.</SPAN></FONT></FONT></STRONG></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>IV.
Suwerenność, głupcy!</B></FONT></FONT></STRONG></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Jednak
KE i TSUE to dalece nie wszystko. Jak bowiem wspomniałem na wstępie,
toczy się również batalia o przyszły budżet UE w którym wypłata
funduszy ma być powiązana z „przestrzeganiem praworządności”</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Komisja Europejska chce, by wszczęcie odpowiednich „procedur
dyscyplinujących” następowało, jeśli nie zablokuje ich
większość kwalifikowana w Radzie UE (55 proc. krajów obejmujących 65
proc. ludności unii). Natomiast przewodniczący Rady Europejskiej
Charles Michel optuje za odwrotnością – by „procedury”
wszczynano tylko gdy owa kwalifikowana większość się zgodzi, co jest
opcją łagodniejszą.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Otóż
nie może być zgody ani na jedno, ani na drugie. Te zapędy należy,
mówiąc brutalnie, uwalić u samej d...y</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Z prostego powodu: powiązanie funduszy z praworządnością nie ma
żadnego odzwierciedlenia w traktatach i jest – znów powtórzę to
słowo – uzurpacją, podobnie jak omówione wyżej uroszczenia
Komisji Europejskiej i TSUE. To kolejna próba ingerencji w wewnętrzne
sprawy państw członkowskich i okrawania suwerenności. Jeżeli otworzy
się tę drzwi, nie będzie już odwrotu – za chwilę okaże się, że
fundusze będzie można powiązać z czymkolwiek. </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Poza
wszystkim – unijne fundusze to nie jest jakaś zakichana nagroda
za dobre sprawowanie! To rekompensata za otwarcie naszego rynku na
nieograniczoną konkurencję i to na długo przed akcesją. Rekompensata
zresztą nader mizerna. Unijne pieniądze stanowią nieco ponad 2 proc.
naszego PKB, podczas gdy zyski wyprowadzane z Polski na Zachód –
5,8 proc. PKB. Ładny interes – szkoda, że nie dla nas</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Jeszcze
trzy ciekawostki obrazujące w co wdepnęliśmy, godząc się na „badanie”
naszej „praworządności”. </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Pierwsza</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
– Komisja Europejska zamierza wnieść do TSUE pozew w sprawie
przekopu Mierzei Wiślanej. Powód? Polskie państwo ponoć nie
gwarantuje protestującym „ekologom” należytego dostępu do
sądów... </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Druga</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
– lewackie organizacje przy wsparciu „swoich”
eurodeputowanych zaczynają lobbying, by samorządy, które przyjęły
uchwały przeciw ideologii LGBT były pozbawione środków unijnych. </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>I
trzecia</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
– w głowach eurokratów zrodził się pomysł, by „techniczne”
procedury podziału funduszy ustawić tak, aby w razie potrzeby (tj.
„zagrożenia praworządności”) kierować je bezpośrednio do
samorządów, z pominięciem władz centralnych „nieprawomyślnego”
kraju. </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Jak
łatwo zauważyć, oznacza to </B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><I><B>de
facto</B></I></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>
„wyłuskanie” samorządów spod zwierzchnictwa państwa i
swoiste rozbicie dzielnicowe, kompletne poszatkowanie suwerenności</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>To
nie są żarty. To już nie jest nawet kwestia Izby Dyscyplinarnej czy
takiego lub innego sposobu powoływania sędziów. To jest sprawa samego
bytu państwowego. Dlatego teraz jest ostatnia chwila, by ten proces
powstrzymać. Oczekuję zatem od polskiego rządu, co następuje: żadnej
zgody na powiązanie funduszy unijnych z praworządnością. Jeśli będzie
trzeba – zawetować budżet, choćby w pojedynkę. W razie
konieczności zagrozić, że Polska wstrzyma wpłacanie swojej składki
członkowskiej i przekieruje ją bezpośrednio na cele, które miały być
współfinansowane z środków unijnych. Stanowczo zanegować prawo
jakichkolwiek unijnych instytucji i organów do mieszania się w nasze
wewnętrzne sprawy pod pozorem „kontroli praworządności”.
Równie stanowczo odrzucić ewentualny wyrok TSUE, podkreślając brak
uprawnień tego organu do orzekania w sprawie ustroju polskich sądów</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> To
niezbędne minimum asertywności, na które powinniśmy byli się zdobyć
na samym początku tej awantury, zamiast brnąć w bezsensowne i
bezproduktywne „dialogi”, zachęcając Brukselę do
eskalacji swych uroszczeń. </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Całe
doświadczenie ostatnich lat pokazuje, że z Brukselą trzeba postępować
twardo. Innego języka tam nie rozumieją, podobnie jak w Moskwie</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Tam nie ma dobrej woli. Tam jest czysta nienawiść do obecnego rządu,
chęć doprowadzenia do jego kompromitacji i w rezultacie obalenia
rękami samych Polaków – tym bardziej, że brukselskie lewactwo
ma na podorędziu tutejszą targowicę, która aż się pali do objęcia
roli namiestników oraz ogłupiałą, zakompleksioną bądź mentalnie
wynarodowioną i podszytą ojkofobią część społeczeństwa. </SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Dalej
cofnąć się zwyczajnie nie da, bo za nami jest już tylko przepaść</B></SPAN></FONT></FONT></STRONG><STRONG><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></STRONG></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Artykuł
opublikowany w miesięczniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://polskaniepodlegla.pl/">„Polska
Niepodległa”</A></U></FONT> nr 3 (marzec 2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdi388wnwyB5HYQC7JCT_LubAUYFIXsiM7jF0pgAlyrh9TVL9kZxE5j3p5NDVY2WEmTXUrc6e6_oUiMxcGUjnlheQYQmKHj4gFk7TtboHX6AjugC_2nkxpfOMRQmE1_SGHRidmH0zagf72/s1600/Polska+Niepodleg%25C5%2582a+nr+3+%2528marzec+2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdi388wnwyB5HYQC7JCT_LubAUYFIXsiM7jF0pgAlyrh9TVL9kZxE5j3p5NDVY2WEmTXUrc6e6_oUiMxcGUjnlheQYQmKHj4gFk7TtboHX6AjugC_2nkxpfOMRQmE1_SGHRidmH0zagf72/s320/Polska+Niepodleg%25C5%2582a+nr+3+%2528marzec+2020%2529.jpg" width="320" height="320" data-original-width="800" data-original-height="800" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-18282920130217192102020-04-02T17:36:00.003+02:002020-04-02T17:36:52.783+02:00Koronakryzys<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Nauczony
lekcją kryzysu finansowego z 2008 r., podejrzewam, że globalny biznes
wyczuł znakomitą okazję, by jak wówczas „podzielić się” z
państwem swymi stratami</B></SPAN></FONT></FONT></FONT><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">. </SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOXl8DqbrNqubNg2meDBzl1YcBzxoOLs-WtucDdsNkaeRw67HYoKCf6M73M6P5H1xwJl8i-_7uDyiYqY09Anbp4-URBHa4Hf5OXkmm94TCEMR84DhvZFjg_NGlg3h9dIxMYa2u-oxFenud/s1600/Kryzys.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOXl8DqbrNqubNg2meDBzl1YcBzxoOLs-WtucDdsNkaeRw67HYoKCf6M73M6P5H1xwJl8i-_7uDyiYqY09Anbp4-URBHa4Hf5OXkmm94TCEMR84DhvZFjg_NGlg3h9dIxMYa2u-oxFenud/s320/Kryzys.jpg" width="320" height="180" data-original-width="800" data-original-height="450" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>I. „Pandemia” 0,1 procent</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> W
sobotę 21 marca włoski Narodowy Instytut Zdrowia podał szczegółowe
dane dotyczące zachorowalności i śmiertelności związanej z epidemią
COVID-19. Co się okazuje? </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Jedynie
1,2 proc. zgonów spowodowanych było wyłącznie koronawirusem. U całej
reszty występowały różne inne choroby, często po kilka naraz.</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
To zresztą nie dziwi, zważywszy, iż koronawirus atakuje przede
wszystkim osoby w podeszłym wieku – spośród wszystkich zmarłych
tylko nieco ponad 1 proc. miało mniej niż 50 lat, a jedynie 9
przypadków śmiertelnych dotyczyło osób poniżej 40 roku życia. I teraz
podstawowa sprawa, mianowicie dotycząca metodologii liczenia ofiar.
</SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Najwyraźniej
włoskie władze wrzucają hurtowo do jednego worka wszystkich zmarłych
u których wykryto wirusa, niezależnie od tego, czy był on rzeczywistą
przyczyną śmierci, czy nie</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Mówiąc obrazowo, jeśli ktoś umarł na serce, ale przy okazji miał
również infekcję – jest liczony jako ofiara koronawirusa.
Pytanie, po co Włochom potrzebne jest takie „nabijanie”
śmiertelnych statystyk? Gdy piszę te słowa, we Włoszech jest ok. 5,5
tys. zmarłych u których stwierdzono koronawirusa. Biorąc pod uwagę
owe 1,2 proc. oznaczałoby to, że osób zmarłych wyłącznie z powodu
COVID-19 jest 66. U całej reszty należałoby dopiero ocenić, czy i
ewentualnie w jakim stopniu infekcja mogła się przyczynić do śmierci.
</SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Jeszcze
jedna liczba, mówiąca nam coś o faktycznej skali zachorowań –
we Włoszech mamy ok. 60 000 przypadków zarażenia, co przy ogólnej
liczbie 60 mln. obywateli daje odsetek zachorowań w wysokości 0,1
proc. (słownie – jedna dziesiąta procenta)</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Oczywiście
jestem jak najdalszy od lekceważenia sytuacji. Jeśli można, trzeba
siedzieć w domu, przestrzegać zasad profilaktyki itp., a nade
wszystko – otoczyć opieką osoby starsze i to na nich powinien
być skoncentrowany wysiłek służby zdrowia. Z drugiej strony jednak, w
świetle powyższych danych nie sposób nie zauważyć, że światowa
histeria na tle wirusa SARS-CoV-2 podszyta jest czystym
irracjonalizmem – a z pewnością, przy zachowaniu minimum
chłodnej głowy, epidemia nie powinna była doprowadzić do tak
dalekosiężnych skutków społecznych i gospodarczych, jakie obecnie
obserwujemy. Przypomnę, że w Polsce tylko w lutym odnotowano ponad
800 tys. przypadków grypy i 23 ofiary śmiertelne, a w zeszłym sezonie
grypowym zmarły 143 osoby.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Wszystkie
te liczby przestają mieć jednak znaczenie, gdy w grę wchodzi strach
przed nowym i „nieoswojonym” jeszcze zagrożeniem.
Prawdziwa pandemia, jak już pisałem tydzień temu, to ta, która
zagnieździła się w ludzkich głowach, nad czym zresztą niestrudzenie
dzień i noc pracują wiodące ośrodki medialne. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Epidemiolodzy
podkreślają, że koronawirus już z nami zostanie i trzeba będzie z nim
żyć – i będziemy z tym żyli, tak jak żyjemy z grypą i
zapaleniem płuc, bo nie sposób utrzymywać w nieskończoność stanu
wyjątkowego</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Obecne środki bezpieczeństwa wdrażane przez kolejne rządy (nawet
przez Wielką Brytanię, choć Boris Johnson do pewnego momentu wydawał
się najbardziej odporny na pandemię paniki) to rozwiązanie
jednorazowe, mające głównie na celu uspokojenie obywateli i wywołanie
poczucia, że władza czuwa, dostrzega problem i podejmuje środki
zaradcze. Jednak fizyczną niemożliwością jest wprowadzanie podobnych
obostrzeń co roku – grozi to kompletną destabilizacją życia
oraz chronicznym paraliżem państwa i gospodarki. Za rok o tej samej
porze jeśli media będą w ogóle informowały o zakażeniach
koronawirusem, to raczej w tonie „no cóż, nadszedł sezon
zachorowań, trzeba to jakoś przetrzymać”, co najwyżej zalecając
szczepionkę, która do tego czasu najprawdopodobniej zostanie już
opracowana.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>II. Doktryna
szoku</B></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Póki
co jednak media pulsują w rytmie kolejnych, alarmistycznych doniesień
– i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ten stan permanentnego
niepokoju jest celowo indukowany</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Świat pogrąża się w kryzysie gospodarczym, środowiska biznesowe biją
na trwogę i oczekują od władz państwowych pomocy. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>I
znów – nauczony lekcją kryzysu finansowego z 2008 r.,
podejrzewam, że globalny biznes wyczuł znakomitą okazję, by jak
wówczas „podzielić się” z państwem swymi stratami</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Bo skoro wtedy się udało i państwa rzuciły się na wyprzódki, by
ratować banksterów „zbyt wielkich, by upaść”, to dlaczego
podobny zabieg nie miałby się udać i tym razem? To domaganie się
pomocy jest tym bardziej irytujące, jeśli prześledzi się
dotychczasowy model postępowania wielkich koncernów –
wyprowadzanie produkcji na drugi koniec świata (ze szczególnym
uwzględnieniem Chin) i likwidowanie miejsc pracy w nominalnych
krajach pochodzenia; szantażowanie rządów żądaniami „uelastycznienia”
rynku pracy i kolejnych ustępstw podatkowych; wreszcie -
„optymalizacja” polegająca na wyprowadzaniu zysków do
rajów podatkowych.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Efekty?
</SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Łańcuchy
dostaw i produkcji uzależniające Europę od krajów azjatyckich
skutkują dziś permanentnym niedoborem podstawowych środków ochrony –
maseczek, strojów ochronnych, płynów odkażających, lekarstw...</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
Prócz tego mamy miliony pracowników sprowadzonych do roli
„prekariatu” - wiecznie niepewnych jutra pół-niewolników
pracujących na umowach śmieciowych, często bez elementarnych
zabezpieczeń socjalnych, żyjących od pierwszego do pierwszego. Dziś
to przede wszystkim oni padają ofiarą obostrzeń związanych z epidemią
i utratą możliwości zarabiania. W samej Polsce jest to 2,6 mln.
pracowników. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Z
kolei unikanie opodatkowania jedynie w Unii Europejskiej odpowiada za
roczną lukę rzędu 170 mld. euro, co daje kwotę o 1/5 większą od
budżetu Unii Europejskiej</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Konsekwencją powyższego jest funkcjonowanie państw w warunkach
nieustannych cięć budżetowych, dotykających m.in. służbę zdrowia, co
skutkuje jej chronicznym niedofinansowaniem. A dziś odpowiadający za
ten stan rzeczy cwaniacy zgłaszają się do rządów o pomoc. Do tych
samych rządów, które na co dzień miały nie wtrącać się do gospodarki,
obniżać podatki i puszczać wszystko na żywioł, by nie tamować
„naturalnych” procesów globalizacyjnych. Teraz nagle
okazuje się, że jak trwoga, to „złe” rządy mają ów biznes
ratować.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> I
ratują, sparaliżowane widmem krachu gospodarczego. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>To
ma nawet swoją nazwę - „doktryna szoku” i oznacza stan w
którym pod wpływem drastycznych wydarzeń wprowadzane są rozwiązania,
które w normalnych okolicznościach byłyby nie do zaakceptowania.
Tyle, że kiedy już zagrożenie minie, te rozwiązania pozostają już na
stałe...</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
W Polsce właśnie zawiązała się nowa organizacja biznesowa –
Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług - zrzeszająca m.in.
podmioty z branży odzieżowej, obuwniczej i akcesoryjnej (np. CCC,
LPP, Apart, Gino Rossi), która domaga się od rządu ułatwień w
zwalnianiu pracowników, możliwości ograniczenia etatów i wynagrodzeń,
przedłużenia okresu rozliczeniowego czasu pracy do 12 miesięcy (!),
przywrócenia handlu w niedziele, odłożenia płatności składek ZUS i
VAT-u, partycypacji rządu w wynagrodzeniach pracowników, gwarancji
kredytowych itp.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>III. „Tarcza
antykryzysowa” nie może być dla wszystkich!</B></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Jak
powinien zachować się rząd? Otóż przede wszystkim powinien uważnie
przyjrzeć się występującym o pomoc podmiotom. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Najprościej
rzecz ujmując, powinna być ona kierowana do firm, które płacą
uczciwie w Polsce podatki i lokują tutaj większość swej produkcji,
tak by wyeliminować firmy-pasożyty, na co dzień jedynie żerujące na
polskiej gospodarce</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Z tymi drugimi rozmowa powinna być krótka: jeżeli lokowaliście
produkcję za granicą, a tutaj jedynie trzymaliście swoje sklepy, by
upłynniać towar i wyprowadzaliście zyski do rajów podatkowych –
to teraz idźcie po pomoc do rządów Chin, Bangladeszu, Luksemburga,
Cypru czy innych Bahamów. Nic tu po was. Jak globalizacja, to
globalizacja – powinna działać w obie strony. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Na
globalizację zysków i „upaństwowienie” strat nie może być
zgody.</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
Tylko przy takim podejściu ogłoszona przez premiera Morawieckiego
„tarcza antykryzysowa” będzie miała sens – i kto
wie, może nawet przyczyni się długofalowo do „polonizacji”
naszej gospodarki.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Artykuł
opublikowany w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 13 (27.03-02.04.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZE09udHE-JoUjOP5vAJ7huR15H06IoMbBVTi_TZCaOeUrWs10mUn3-dnnLZwKelVmY8mGfAjYqxrKeYMsBvpDVB2HHQ4Z4LYUWApdMk8-V5qNO41P1s-lmQolaYWxf_c7OBPYN1knlc_J/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+13+%252827_03-02_04_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZE09udHE-JoUjOP5vAJ7huR15H06IoMbBVTi_TZCaOeUrWs10mUn3-dnnLZwKelVmY8mGfAjYqxrKeYMsBvpDVB2HHQ4Z4LYUWApdMk8-V5qNO41P1s-lmQolaYWxf_c7OBPYN1knlc_J/s320/Warszawska_Gazeta+nr+13+%252827_03-02_04_2020%2529.jpg" width="224" height="320" data-original-width="700" data-original-height="1000" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-79448166068882075492020-04-02T17:33:00.000+02:002020-04-02T17:33:08.029+02:00Pod-Grzybki 204<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4DdrAjdIlb0xmdRl51WvZvLkhnWUIltMHgIP4ALiiaQmgxB4Js-xw2mI2nTeU86mUJp8UGX9Za0Rc1zFB4P7ahU2TEl_WWhUhiOt143XPoA4uwvJU-7WP3t98VqUkEh7pd8hQLBydbFrp/s1600/Pod-Grzybki.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4DdrAjdIlb0xmdRl51WvZvLkhnWUIltMHgIP4ALiiaQmgxB4Js-xw2mI2nTeU86mUJp8UGX9Za0Rc1zFB4P7ahU2TEl_WWhUhiOt143XPoA4uwvJU-7WP3t98VqUkEh7pd8hQLBydbFrp/s320/Pod-Grzybki.jpg" width="320" height="224" data-original-width="300" data-original-height="210" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">„<SPAN STYLE="font-style: normal">Klimatyści”
w euforii – wskutek kryzysu wywołanego koronawirusem,
przestojów w produkcji, ograniczeniu podróżowania itp. spadła emisja
gazów cieplarnianych! Niemcy wręcz ogłosiły, iż dzięki temu uda się
im osiągnąć „cel klimatyczny” na rok 2020. Przyglądajmy
się temu uważnie, bo to jest właśnie przedsmak przyszłości, którą
eko-fanatycy chcą nam wszystkim zafundować – notoryczny kryzys
i permanentny „zielony stan nadzwyczajny”.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
A skoro o Niemczech mowa. Cesarzowa Makrela ogłosiła, iż pandemia
koronawirusa jest „największym wyzwaniem od czasów II wojny
światowej”. Eeee... znaczy, że Niemcy mają teraz podbić Europę?
Bo zdaje się, przed takim „wyzwaniem” stanęła III Rzesza
rozpętując II wojnę światową? Czy może raczej czeka ich rozpaczliwa
obrona Berlina? No dobrze, żarty na bok. Makrela po prostu uwierzyła
w narrację, że to Niemcy stały się pierwszą „ofiarą”
bliżej nieokreślonych „nazistów” i przez 12 lat stawiały
im heroiczny opór – zapewne w sojuszu z aliantami. Tak kończy
się zapraszanie niemieckich przedstawicieli na imprezy w rodzaju
kolejnych rocznic lądowania w Normandii. Biednej kobiecinie od tego
wszystkiego już ze szczętem pomerdało się pod kopułą.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Z
pozytywów inwazji koronaświrusa. Nagle okazało się, że igrzyska
gladiatorów w jakie zamienił się współczesny sport wyczynowy jednak
nie są niezbędne do życia. Nawet międzynarodowe mafie sportowe w
rodzaju UEFA, FIFA czy MKOL-u musiały spuścić z tonu i odwołują
kolejne imprezy. Dobrze oddaje to popularny mem (wiem, okazał się
fejkiem, ale jego wymowa jest jak najbardziej słuszna), na którym
rzekoma „hiszpańska biolog” mówi: „</SPAN><I>dajecie
piłkarzom milion euro miesięcznie, a naukowcom 1800 euro. Szukacie
teraz ratunku? Poproście Ronaldo i Messiego, niech oni wam teraz
znajdą lekarstwo</I><SPAN STYLE="font-style: normal">”. No
właśnie, może koronawirus przyczyni się do chociażby częściowego
przewartościowania priorytetów i przestawienia pewnych spraw z głowy
na nogi?</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Powyższe
tyczy się również rozpasanego celebryctwa, które już zaczyna jojczeć,
że traci kasę i nie ma za co żyć. Tych z kolei celnie podsumował
Krzysztof Skiba: „</SPAN><I>Do chóru narzekających zapisali się
wykonawcy, którzy za jeden koncert biorą po 60 tys. zł i więcej.
Kobieta z dyskontu pracuje na takie honorarium przez rok albo i
dłużej. Co robiliście przez całe życie? Czemu nie odłożyliście
pieniędzy, jak wszystkie kurki z monetą były odkręcone? Po cholerę
kupowaliście drogie auta i braliście kredyty jak idioci? Wiewiórka
jest mądrzejsza od was, bo wie, że trzeba sobie schować orzeszka na
zimę</I>”. Ech, wyobraźmy sobie, że to całe celebryctwo wskutek
koronaświrusa musiałoby się wziąć za uczciwą robotę, zamiast zadawać
szyku na „ściankach” i epatować naród swymi „złotymi
myślami”. Świat naprawdę mógłby stać się lepszym miejscem.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Do grona
poszkodowanych postanowił dołączyć też „Bolesław” Wałęsa
– na skutek pandemii poodwoływano mu wykłady za które inkasował
po kilkadziesiąt tysięcy i więcej, więc teraz musi utrzymywać się z
prezydenckiej emerytury, czyli marnych 6 tys. zł. Chłopina żali się,
że bankrutuje, bo żona wydaje miesięcznie 7 tys. i nie da się mniej.
Kurczę, a nie mógłby zagrać w totka? Kiedyś mu szło...</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Druga
rzecz, która nie daje mi spokoju – jakim cudem on niczego nie
odłożył na czarną godzinę? Jadąc Skibą - „wiewiórka ma więcej
rozumu”. No i ostatnia sprawa, wprawiająca mnie w nieustanne
zdumienie: KTO NORMALNY CHODZI SŁUCHAĆ WYKŁADÓW „BOLESŁAWA”?!</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Kolejna
ofiara koronaświrusa – odwołano tegoroczną „Eurowizję”!
Muszę powiedzieć, że jest mi z tego powodu niezmiernie wszystko
jedno.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Tymczasem
wokalista grupy U2, Bono, postanowił nagrać dla ofiar koronawirusa
piosenkę na Instagramie. Jak sądzę, wszystkim zarażonym bardzo to
pomoże – puszczą sobie piosenkę i od razu lżej będzie wyciągać
kopyta. Trzeba przyznać, że Bono w zapatrzeniu w siebie osiągnął
kolejny rekord. Chłopie, nie myślałeś przypadkiem o jakiejś terapii?
Na dobry początek wskazana byłaby redukcja spuchniętego ego –
choć obawiam się, że w tym przypadku nie obejdzie się bez
elektrowstrząsów, a może nawet lobotomii.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Dla
wszystkich malkontentów jęczących, że Unia Europejska nie działa.
Ależ działa i to jak! Poprosiła mianowicie serwisy streamingowe w
rodzaju Netflixa i You Tube, by ulżyły sieciom telekomunikacyjnym
obniżając jakość nadawanych materiałów wideo. I wiecie co? Rzeczone
serwisy się zgodziły obniżając jakość z HD do SD – oraz... tnąc
przy okazji własne koszty. I co teraz niedowiarki? Co wy byście,
sieroty, zrobili bez tej Brukseli...</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Polska
górą! A konkretnie, polska firma gamingowa Techland, która wskutek
koronawirusa odnotowała w Chinach znaczący przyrost osób grających w
jej sztandarową produkcję, czyli grę „Dying Light”.
Ciekawostka – gra opowiada o inwazji zombie, której przyczyną
jest tajemniczy... wirus. Czyżby Chińczycy potraktowali ją jako
proroctwo i postanowili na wszelki wypadek obczaić jak przetrwać w
postapokaliptycznym świecie niedalekiej przyszłości?</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Ale co
tam Chińczycy. O ile w Europie ludzie rzucili się na papier toaletowy
(tak, nie tylko w Polsce, lecz również na Zachodzie, co implikuje
ciekawe pytania o różne zakorzenione w ludziach atawizmy) – o
tyle w USA obywatele wykupują na potęgę... broń. Zapewne usłyszeli,
że z koronaświrusem należy „walczyć” - więc uznali, że
piąty rewolwer i trzecia strzelba zawsze się przyda. Choćby na
wszelki wypadek – np. gdyby ktoś kichnął na ulicy...</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Jak co roku
niemieccy rolnicy płaczą, bo brakuje im rąk do pracy przy zbieraniu
szparagów. I jak co roku winne są te polskie nieroby, którym nie chce
się tyrać u bauera. W poprzednim sezonie szparagowym Helmuty
narzekały, że winny jest wzrost poziomu życia Polaków i niskie
bezrobocie. W tym jęczą nad zamkniętymi granicami. Cóż, rozumiem, że
te miliony bliskowschodnich „lekarzy”, których Niemcy
przyjęły, walczą teraz w szpitalach z koronawirusem i nie mają czasu,
żeby iść do roboty poniżej swoich kwalifikacji. Ale, skoro nie oni,
to może chociaż pomogą „inżynierowie”?</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Artykuł
opublikowany w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 13 (27.03-02.04.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYe7a0CkXYAT9zNLuE8Xy-jd0cE_pdVcyAm6e_RmkyYEurtvPaoAHbaRba1vUofIGTcsTIOQ1KGdjLI4y8LIh_FwQlGCqtUoc79IZKQXMilH0PqmsW1B3yZf1ZlsVoIJ99EW3w3prlMfim/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+13+%252827_03-02_04_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYe7a0CkXYAT9zNLuE8Xy-jd0cE_pdVcyAm6e_RmkyYEurtvPaoAHbaRba1vUofIGTcsTIOQ1KGdjLI4y8LIh_FwQlGCqtUoc79IZKQXMilH0PqmsW1B3yZf1ZlsVoIJ99EW3w3prlMfim/s320/Warszawska_Gazeta+nr+13+%252827_03-02_04_2020%2529.jpg" width="224" height="320" data-original-width="700" data-original-height="1000" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-16791602279316072082020-04-02T17:29:00.000+02:002020-04-02T17:29:28.224+02:00Wirusowy test stabilności<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Trzeba
sobie jasno powiedzieć, że w tej chwili najgorsza pandemia jaka nam
grozi, to ta zagnieżdżająca się w ludzkich głowach</B></SPAN></FONT></FONT></FONT><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbq0WpCGkg4ndO5uTDgSgy8zizPAf3O9sHfUxvgtd4SZiwajvO0UgQXjEt2q69bd8lYrrgLrJYybwzlwei5vHh4Q6XwgxY_iDaMVsVoC36mjL5mBfOFQJrMx-ZkxkIuJt7ppnZ9ICq2KDO/s1600/Koronawirus.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbq0WpCGkg4ndO5uTDgSgy8zizPAf3O9sHfUxvgtd4SZiwajvO0UgQXjEt2q69bd8lYrrgLrJYybwzlwei5vHh4Q6XwgxY_iDaMVsVoC36mjL5mBfOFQJrMx-ZkxkIuJt7ppnZ9ICq2KDO/s320/Koronawirus.jpg" width="320" height="157" data-original-width="657" data-original-height="323" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> </FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>I. Suwerenność żywnościowa!</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Epidemia
koronawirusa zamienia się pomału w wielki, globalny test stabilności
obecnego porządku świata</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Żeby była jasność – to wciąż nie jest jakaś plaga na skalę
przerabianą wielokrotnie przez ludzkość, jak epidemia „czarnej
śmierci”, grypy „hiszpanki” po I wojnie światowej
czy ospy, która zdziesiątkowała amerykańskich Indian po zetknięciu
się z białym człowiekiem. Nie ten zasięg, nie ta śmiertelność,
wreszcie – żyjemy w zupełnie innych medycznych realiach, niż
przed stu laty, kiedy to wspomniana „hiszpanka” wykosiła
50 mln. ludzi. Standardem jest powszechna opieka zdrowotna, państwa
mają szereg sposobów reagowania na sytuacje kryzysowe, a ludzie są co
do zasady znacznie lepiej odżywieni, niż jeszcze dwa-trzy pokolenia
temu – co również ma niebagatelne znaczenie dla odporności.
Bakcyle atakują przede wszystkim organizmy w ten czy inny sposób już
osłabione – na COVID-19 narażone są najbardziej osoby w
podeszłym wieku, bądź z zaburzonym z innych przyczyn (np. nowotwór)
systemem immunologicznym.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Na
marginesie – przyjęło się uważać, że średniowieczną Polskę
epidemia „czarnej śmierci” ominęła rzekomo z powodu
naszego położenia na peryferiach Europy. Bez przesady –
mieliśmy już wtedy prężnie działające ośrodki handlowe i
utrzymywaliśmy ożywione kontakty chociażby z Niemcami, skąd
ściągaliśmy osadników do zagospodarowania niezamieszkałych
przestrzeni, zatem na zdrowy rozum należałoby oczekiwać, że zaraza
wyludni przynajmniej największe miasta, tak jak miało to miejsce na
Zachodzie. Zetknąłem się jednak z inną teorią, która bardziej do mnie
przemawia – otóż ziemie polskie aż do połowy XVII w.
praktycznie nie znały klęsk głodu, regularnie nawiedzających
Zachodnią Europę. Zachód był wówczas skrajnie przeludniony, zwłaszcza
w stosunku do możliwości ówczesnego rolnictwa i nie był w stanie się
wykarmić, co skutkowało niedożywieniem i osłabioną odpornością jego
mieszkańców. Między innymi właśnie dlatego Niemcy, Walonowie czy
Flamandowie tak chętnie odpowiadali na zaproszenia naszych władców –
ówczesna Polska była dla nich prawdziwą ziemią obiecaną. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>U
nas odwrotnie – stosunkowo niska gęstość zaludnienia i dużo
ziemi powodowało, że nie groziła nam śmierć głodowa. Owszem, były
lata tłustsze i chudsze – ale generalnie nie chodziliśmy
głodni, dzięki czemu byliśmy też bardziej odporni. Dopiero
niszczycielskie wojny ze szwedzkim potopem na czele sprawiły, że
pojawił się u nas głód, a w ślad za nim – zarazy</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Wspominam
o tym nie bez przyczyny. Wprawdzie międzynarodowy handel nie ustał,
mimo zamknięcia przez kolejne kraje (w tym Polskę) granic dla
indywidualnego przepływu osób – ale przywrócenie kontroli
granicznych i rosnące kolejki TIR-ów na przejściach siłą rzeczy
spowodują perturbacje w transporcie, również żywności. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>I
właśnie w takich chwilach uwidacznia się z całą mocą, jak
strategiczną branżą jest rolnictwo i suwerenność żywnościowa.</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">
Zdawali sobie z tego sprawę także ojcowie-założyciele Unii
Europejskiej. Wspólna polityka rolna i dotacje dla producentów
żywności to nie była jakaś fanaberia bogatych państw, które nie
wiedziały na co wyrzucać pieniądze, tylko świadomy zamysł mający na
celu samowystarczalność żywieniową Europy – to co się da
produkujemy u siebie, importujemy jedynie to, co konieczne. Wprawdzie
dziesięciolecia dobrobytu i globalizacja nieco ten pierwotny zamysł
rozregulowały, ale w zasadniczym zrębie koncepcja przetrwała. Polecam
to pod rozwagę wszystkim liberalnym pięknoduchom, którzy najchętniej
by polskie rolnictwo, nomen omen, zaorali jako „nieopłacalne”.
</SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Otóż nie – państwowa
opieka nad tak kluczową branżą to nie żadna zapomoga czy
rozdawnictwo, lecz jak najlepiej pojęta inwestycja i zabezpieczenie
na czas kryzysu</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">. W tej
chwili nie mamy pewności jak dalej rozwinie się sytuacja i jakie
obostrzenia zostaną wprowadzone. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Wyobraźmy
sobie jednak w jakim znaleźlibyśmy się położeniu, gdybyśmy
nieodwracalnie uzależnili się od importu płodów rolnych. I to jest
pierwsza lekcja, jaką należy zapamiętać na przyszłość</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>II. Wirus dezinformacji</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Kolejnym
wyzwaniem jest niedopuszczenie do masowej paniki – bo trzeba
sobie jasno powiedzieć, że w tej chwili najgorsza pandemia jaka nam
grozi, to ta zagnieżdżająca się w ludzkich głowach</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Liczby bezwzględne na pierwszy rzut oka mogą wyglądać niepokojąco –
na całym świecie stwierdzono blisko 170 tys. przypadków zarażenia
oraz niecałe 6,5 tys. zgonów (stan na niedzielny wieczór 15 marca).
Tylko, że w skali świata to wciąż tyle co nic, również w porównaniu z
coroczną „zwykłą” grypą, ponadto z tych 170 tys.
zarażonych osób zdążyło już wyzdrowieć 76,5 tys. - a więc blisko
połowa. Oczywiście zawsze lepiej dmuchać na zimne i podejmować środki
bezpieczeństwa, ale z drugiej strony naprawdę nie ma powodów do
histerii. To, że światu grozi w tej chwili kryzys gospodarczy,
bardziej spowodowane jest stanem umysłów, niż racjonalnymi
przesłankami. W opanowaniu sytuacji nie pomagają też podsycające
atmosferę grozy media. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Podtrzymuję
tu swoją diagnozę sprzed dwóch tygodni, że światu w tej chwili
potrzebna jest przede wszystkim szczepionka przeciw histerycznemu
zapaleniu mózgu</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Nadzwyczajne środki podejmowane przez rządy – również nasz –
służą przede wszystkim uspokojeniu obywateli. Jasne, należy dbać o
higienę, myć ręce i przystopować z życiem towarzyskim (zresztą, gdyby
ktoś nie zauważył, mamy Wielki Post), ale nie jestem w stanie
ogarnąć, co sprawia, że ludzie wykupują całymi kartonami makaron i
kaszę gryczaną, o papierze toaletowym nie wspominając. Tłok w
sklepach i wzmożony obrót pieniędzmi nie wpływa na rozprzestrzenianie
się wirusa?</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>A
zatem, głównym zagrożeniem nie jest koronawirus sam w sobie, lecz to,
w jaki sposób wpłynie na społeczne zachowania. I tutaj dotykamy
realnego niebezpieczeństwa – takiego mianowicie, że ktoś
najwyraźniej usiłuje zdestabilizować sytuację</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Zwróćmy uwagę, jak mnożą się różne fake newsy – począwszy od
teorii, że wirus jest produktem wojskowych laboratoriów (w różnych
wersjach albo chińskich, albo amerykańskich – dziwnym trafem
tego typu rewelacje zawsze starannie omijają Rosję, zupełnie, jakby
akurat tam żadnych tajnych laboratoriów nie było), projektem
depopulacyjnym (coś słaby ten projekt, zważywszy na niewielką
śmiertelność), aż po plotkę, że władze mają „zamknąć”
Warszawę i inne duże miasta oraz wyprowadzić wojsko na ulice
(rzeczywiście, widać na drogach przemieszczające się pojazdy wojskowe
– ale dlatego, że akurat trwają w Polsce dawno zaplanowane
manewry NATO). Dzisiaj trudno ocenić, które z tych „fejków”
są dziełem panikarzy i sensatów, a które są nam świadomie podrzucane
z intencją rozhuśtania nastrojów – ale na miejscu służb
zacząłbym wnikliwie tropić ich pochodzenie, ze szczególnym
uwzględnieniem kierunku rosyjskiego. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>W
epoce wojen informacyjnych taka intoksykacja mająca na celu
poderwanie zaufania do własnych państw i instytucji ma równą siłę
rażenia co zamach terrorystyczny – to swoisty „infoterroryzm”
i byłoby nader dziwne, by kraje i ośrodki, którym zależy na
destabilizacji Zachodu z tej metody i okazji do szerzenia
dezinformacji nie skorzystały</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>III. Atak na Kościół</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Nie
sposób tu nie odnotować elementu bardziej groteskowego, czyli
szaleńczego ataku, jaki lewactwo przypuściło na Kościół, pod
pretekstem tego, że Episkopat nie zdecydował się na odwołanie mszy i
nabożeństw. Należy podkreślić, iż polski Kościół zachował się wzorowo
– z jednej strony nie zamykając świątyń i apelując o
zwiększenie liczby mszy, by „rozładować” tłok, z drugiej
zaś – udzielając dyspensy osobom narażonym na infekcję, bądź po
prostu bojącym się złapać wirusa. Natomiast wojujące lewactwo ma
gdzieś zdrowie obywateli, tak jak wcześniej miało gdzieś np. ofiary
pedofilii – nie słyszę jakoś, by z równą zaciekłością atakowano
np. kluby urządzające tłumne imprezy. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Cóż,
zachowajmy przede wszystkim chłodne głowy i nie ulegajmy
irracjonalnym wrzaskom. </B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><I><B>Fides
et ratio</B></I></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>
– wiara i rozum, to wszystko, czego nam potrzeba</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Artykuł
opublikowany w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 12 (20-26.03.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh17MCb0iwosEaj-KDC1p4hg5JycGRASiU16YA2gP42oqREeOYj8w9L2nYqGjbduV7s2cHhm7oOg4nYdkGJ0eHu85aU5Dd0Z8VPmGrhPVS7pSPaDoMhdvTx2LexK5oJA2_iYT_KTcjDVu6k/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+12+%252820-26_03_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh17MCb0iwosEaj-KDC1p4hg5JycGRASiU16YA2gP42oqREeOYj8w9L2nYqGjbduV7s2cHhm7oOg4nYdkGJ0eHu85aU5Dd0Z8VPmGrhPVS7pSPaDoMhdvTx2LexK5oJA2_iYT_KTcjDVu6k/s320/Warszawska_Gazeta+nr+12+%252820-26_03_2020%2529.jpg" width="224" height="320" data-original-width="700" data-original-height="1000" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-8496871695462866772020-04-02T17:23:00.000+02:002020-04-02T17:23:19.827+02:00Pod-Grzybki 203<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4DdrAjdIlb0xmdRl51WvZvLkhnWUIltMHgIP4ALiiaQmgxB4Js-xw2mI2nTeU86mUJp8UGX9Za0Rc1zFB4P7ahU2TEl_WWhUhiOt143XPoA4uwvJU-7WP3t98VqUkEh7pd8hQLBydbFrp/s1600/Pod-Grzybki.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4DdrAjdIlb0xmdRl51WvZvLkhnWUIltMHgIP4ALiiaQmgxB4Js-xw2mI2nTeU86mUJp8UGX9Za0Rc1zFB4P7ahU2TEl_WWhUhiOt143XPoA4uwvJU-7WP3t98VqUkEh7pd8hQLBydbFrp/s320/Pod-Grzybki.jpg" width="320" height="224" data-original-width="300" data-original-height="210" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Witam wszystkich
koronaświrusów! Jak tam, głowy nie eksplodowały od medialnej paniki?
Wagon makaronu i kaszy gryczanej kupiony? No to jedziemy!</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Wiadomość numer
jeden: papier toaletowy znów stał się mrocznym obiektem pożądania,
niczym w najczarniejszych latach PRL-u. Uporczywa plotka głosi, że
kiedy jedna osoba kichnie na ulicy, to kolejne dziesięć robi pod
siebie ze strachu – i stąd ten zagadkowy kryzys zaopatrzeniowy.
Mam rozwiązanie – powrócić do wydawania rolek w zamian za
makulaturę. Poza wszystkim, wspomoże to sprzedaż prasy, tak jak za
komuny „Trybuny Ludu”.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Najgłupsza opozycja
świata nie byłaby sobą, gdyby nie przegrzała tematu, usiłując siać
histerię. Ktoś ze sztabu wyborczego podpowiedział Małgorzacie
Kidawie-Błońskiej, by zażądała przebadania testami na koronaświrusa
wszystkich Polaków, co byłoby prawdziwą gwarancją paraliżu służby
zdrowia (nie mówiąc już o tym, że zwyczajnie nie ma tylu testów –
i nie ma też gdzie ich kupić). Ponadto taki test może jedynie
stwierdzić, że badany nie złapał koronaświrusa w tym konkretnym
momencie – ale już np. po godzinie może zostać zarażony.
Dlatego właśnie testy przeprowadza się dopiero po ujawnieniu
podejrzanych objawów, w przeciwnym razie należałoby je robić
non-stop. A jeszcze te kolejki do szpitali i przychodni w których
ludzie kichają i kasłają na siebie – gdybym był koronawirusem,
nie mógłbym życzyć sobie lepszych warunków do rozprzestrzeniania. No
chyba, że Kidawa wierzy, iż test sam w sobie zabezpiecza przed
zachorowaniem – ale tu już wkraczamy w dziedzinę myślenia
magicznego. Ludzie – i ta kobieta miałaby zostać prezydentem...</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Kolejnym osobnikiem
myślącym magicznie okazał się generalissimus Grodzki (pseudo -
„Trzecia Osoba”), który uznał, że może sobie pojechać na
urlop do Włoch, a potem jak gdyby nigdy nic łazić po Senacie,
narażając innych senatorów, pracowników i dziennikarzy. Bo przecież
ON zarazić się nie może – od tego właśnie chroni go immunitet.
Testowi poddał się dopiero pod wpływem publicznej presji. I co? I
wyszło na jego, wirusa brak – jako Trzecia Osoba okazał się
niezarażalny. Wieść niesie, że po tym wszystkim generalissimus uznał,
iż posiada nadnaturalne moce i jako cudotwórca zamierza wykorzystać
przysługujące mu orędzia w TVP w charakterze autorskiej wersji
programu „Ręce które leczą”.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Ta paranoja
„totalsów” ma swoje dobre strony. Po każdym ich wyskoku
PiS-owi i Dudzie rośnie w sondażach, a Kidawie i Platformie spada.
Stan na chwilę obecną – poparcie dla Andrzeja Dudy przekroczyło
46 proc. No i teraz wiadomo, dlaczego opozycja zaczęła się domagać
przełożenia wyborów na jesień. Jak tak dalej pójdzie, to do 10 maja
Duda będzie miał reelekcję w kieszeni – i to już w pierwszej
turze. Szkopuł w tym, że aby przenieść wybory trzeba by ogłosić stan
wyjątkowy. No to w końcu jak jest – PiS ma wprowadzać ten „stan
wojenny” czy nie? Proponuję eksperyment – zadajcie takie
pytanie dowolnemu platformersowi. Gwarantuję, że zamiast odpowiedzi
zobaczycie, jak mózg wypływa mu uszami.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>A tymczasem portal
„Agory” kręci się wokół swych najbardziej żywotnych
zainteresowań. Uraczył mianowicie czytelników artykułem pt.
„Masturbacja a koronawirus: czy chroni przed zachorowaniem?”.
Wyszło... że tak, owszem, chroni. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak
wyglądają na Czerskiej firmowe procedury bezpieczeństwa i kolegia
redakcyjne. Ciekawe, czy przed wejściem do siedziby każdy jest
zobowiązany zrobić sobie dobrze?</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Jednak okazuje się,
że zalecenia Czerskiej są pilnie czytane i wdrażane w życie – i
to przez kogo! Oto jako fan wiadomych praktyk ujawnił się poseł
Konfederacji Dobromir Sośnierz, który postanowił rozpropagować tę
metodę profilaktyki podczas swej konferencji prasowej, wyświetlając
na rzutniku zdjęcie jakiejś roznegliżowanej laski, które na taką
okoliczność (no bo niby po cóż by innego) trzyma na swoim laptopie.
Panu Dobromirowi winszuję pozostawania w dobrym zdrowiu i dziękuję za
ten cenny wkład w światową medycynę oraz dawanie przykładu. Każdy
powinien zwalczać pandemię na swoim indywidualnym odcinku. Gdyby nie
zabrzmiało to dwuznacznie, rzekłby nawet: tak... ehem... trzymać!</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Ale Czerska wyczaiła
konkurencję dla swej „medycyny naturalnej” i dostała
szału. Poszło o to, że Orlen wziął się za produkcję płynu
dezynfekującego i wkrótce dostarczy go na rynek. „Orlen zarobi
na koronawirusie. Z pomocą rządu” - zagrzmiał Andrzej Kublik.
Rety, oni tam naprawdę do reszty oszaleli i pienią się na samą myśl,
że „pisowski” koncern wyprodukuje deficytowy towar
pierwszej potrzeby. Co innego, gdyby na płynie do dezynfekcji
zarobiła jakaś zagraniczna firma. Na przykład IG Farben. Ci mają w
tym niewątpliwe doświadczenie.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Dowód na to, że
koronaświrus infekuje przede wszystkim mózg. Na łamach „Kretyniki
Politycznej” feministyczna aktywistka Maja Staśko zamieściła
artykuł o „czwartej fali feminizmu”, której czołowymi
przedstawiciel(ka)mi na polskim gruncie mają być... ta-dam! -
„patoinfluencerka” Marta Linkiewicz (nawet nie chcecie
wiedzieć o niej niczego bliżej, wierzcie mi), udzielająca się w
mediach społecznościowych prostytutka „Tatohoker”,
„cam-girl” (dziewczyna rozbierająca się przed kamerką
internetową – Dobromir Sośnierz lubi to) o ksywie „Kitty
Tease” oraz inna prostytutka – tym razem męska,
homoseksualna – czyli niejaki Maksym Wołczyk. I tym samym
objawiło się nam, o co z tym współczesnym feminizmem biega – to
po prostu patologia i k...o.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Z mniej wesołych
wiadomości. Jak donoszą media, w sanepidach w całej Polsce urywają
się telefony. Otóż ludzie masowo wydzwaniają... z donosami na swoich
sąsiadów i znajomych. Bo ktoś był za granicą, zakasłał, albo jakoś
„niewyraźnie” wygląda. Na kwarantannę go! Słowem,
psychoza się rozszerza, aż strach kichnąć na ulicy – i to nie
tylko dlatego, że wtedy reszta przechodniów rzuci się do najbliższej
„Biedronki” wykupywać „taśmy szczęścia”. Mój
apel do rodaków: ludzie, nie zachowujmy się jak „nosacze”
z memów, bo to jednak trochę wstyd...</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Artykuł
opublikowany w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 12 (20-26.03.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqd6dMsVaCAfFr0QudsRJOMRrXEq3KocWZXD4aNbx2S5WKoff12jG10wQBAUqCl68zbpRXQrbQ3mJ5sdqlgEfqKiwEPzHaSZbGs0C4f5IFOFS4IXy0A4uNocYOQZ_Z7EGGjhIGvQ4zIgRk/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+12+%252820-26_03_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqd6dMsVaCAfFr0QudsRJOMRrXEq3KocWZXD4aNbx2S5WKoff12jG10wQBAUqCl68zbpRXQrbQ3mJ5sdqlgEfqKiwEPzHaSZbGs0C4f5IFOFS4IXy0A4uNocYOQZ_Z7EGGjhIGvQ4zIgRk/s320/Warszawska_Gazeta+nr+12+%252820-26_03_2020%2529.jpg" width="224" height="320" data-original-width="700" data-original-height="1000" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-13793216554065039802020-04-02T17:17:00.004+02:002020-04-02T17:17:46.455+02:00Korona-brexit<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>Ciekawe, co okaże
się skuteczniejsze – brytyjska zimna krew, czy europejskie
dmuchanie na zimne?</B></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjChKjvmHHkNadG1sehIEVUPpaw9OKiGOW74Po5tcOyt9oYR1BpelpKqyPfHXPvqB17pHsKLZ3DCHdv8XE2xQVs39IPMKe0SguqQ9hsz6pBIUavvdqQFrkQxdBxLPqGWvQGIuxffRi9ar9O/s1600/Boris+Johnson+Koronawirus.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjChKjvmHHkNadG1sehIEVUPpaw9OKiGOW74Po5tcOyt9oYR1BpelpKqyPfHXPvqB17pHsKLZ3DCHdv8XE2xQVs39IPMKe0SguqQ9hsz6pBIUavvdqQFrkQxdBxLPqGWvQGIuxffRi9ar9O/s320/Boris+Johnson+Koronawirus.jpg" width="320" height="180" data-original-width="1024" data-original-height="576" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> </FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Wielka Brytania po
raz kolejny daje dowód swej oryginalności. Podczas gdy kraje
kontynentalnej Europy wprowadzają kolejne obostrzenia odwołując
rozgrywki sportowe, zamykając kina, teatry, restauracje i rezygnując
z imprez masowych, Brytyjczycy walczą z pandemią COVID-19 na własny,
z pozoru flegmatyczny sposób. Rząd Borisa Johnsona postanowił
mianowicie zabrać się za problem od zupełnie innej strony –
modelując społeczne zachowania i idąc w kierunku uzyskania tzw.
zbiorowej odporności. Tu istotna uwaga – ponieważ sytuacja jest
bardzo dynamiczna, to niewykluczone, że to, co ze względu na cykl
wydawniczy tygodnika piszę w poniedziałkowy wieczór, do piątku, gdy
„Gazeta Finansowa” trafi do Państwa rąk, ulegnie pewnej
dezaktualizacji. Na razie jednak nie zanosi się, by władze brytyjskie
miały w najbliższym czasie dokonać gwałtownego zwrotu w swej polityce
i wprowadzić drastyczne rozwiązania na wzór pozostałych europejskich
państw. Mamy więc póki co swoisty „korona-brexit” - i kto
wie, czy długofalowo właśnie ta odrębna ścieżka postępowania nie
okaże się w ostatecznym rozrachunku skuteczniejsza oraz, co również
jest nie bez znaczenia, znacznie mniej dolegliwa dla gospodarki.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> W
czym rzecz? Zacznijmy od tego, że przy brytyjskim rządzie działa
rozbudowana instytucja o nazwie </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-weight: normal">Scientific
Pandemic Influenza Group on Modelling </SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">w
skład której wchodzą zespoły zajmujące się modelowaniem
matematycznym, psychologią i ekonomią behawioralną oraz rzecz jasna
epidemiologią. Ich zadaniem jest oszacowanie, kiedy i jakie środki
zaradcze wprowadzać, by osiągnąć optymalny efekt „spłaszczenia”
krzywej zachorowań. Z przeprowadzonych analiz wynika, iż czekają nas
(bo dotyczy to nie tylko Wlk. Brytanii, ma to być generalna
prawidłowość) dwie fale epidemii. Pierwsza, obecna, ma wyhamować już
wkrótce i ulec w miesiącach letnich „zawieszeniu”.
Natomiast od jesieni-zimy nastąpić ma druga fala – i to o wiele
poważniejsza. Zdaniem rządu zatem nie ma sensu wprowadzać już dziś
„lockdownu” państwa. Kolejna rzecz – należy wziąć
pod uwagę, że 80 proc. zarażeń przebiega bezobjawowo lub przypomina
niegroźne przeziębienie. Generalna zasada wygląda tak, że im młodsza
osoba, tym ryzyko poważnego przebiegu choroby jest mniejsze, zaś
dzieci niemal w ogóle nie są narażone na komplikacje. Tak więc szkoły
i uczelnie funkcjonują normalnie – co ma, wbrew pozorom, walor
profilaktyczny. Zamknięcie szkół spowodowałoby bowiem, że dzieci
musiałyby siedzieć w domach, często pod opieką dziadków, co właśnie
dla tych drugich mogłoby skończyć się tragicznie. No chyba, że
rodzicie otrzymaliby wolne – ale to z kolei odbiłoby się na
gospodarce.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Rząd zatem stawia
na działania punktowe – apeluje do seniorów, by zostawali w
domach oraz namawia do przestrzegania zasad higieny, w tym słynnego
już częstego mycia rąk. No i nie szaleje z przeprowadzaniem testów na
koronawirusa. Znaczenie ma tu stan chronicznie niedoinwestowanej
brytyjskiej służby zdrowia, która w minionych latach padła ofiarą
kolejnych cięć budżetowych. Dość powiedzieć, że proporcjonalnie do
liczby mieszkańców tamtejsze szpitale dysponują dwukrotnie mniejszą
liczbą łóżek, niż Polska. Po prostu brytyjski system opieki
zdrowotnej nie wytrzymałby nagłej „inwazji” chorych. A
zatem, należy skupić się na osobach starszych, zaś cała reszta,
mówiąc brutalnie, może koronawirusa „przechorować” - i
przy okazji się uodpornić.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> No
właśnie. Wprawdzie rząd oficjalnie odżegnuje się od takich planów,
twierdząc, że nabycie zbiorowej odporności będzie co najwyżej efektem
ubocznym, ale przyjęta strategia prowadzi do jednoznacznych wniosków.
Jeżeli większość populacji (ponad 60 proc.) złapie wirusa, to nastąpi
efekt „herd immunity” („odporności stadnej”),
przez co społeczeństwo będzie bardziej odporne w momencie nadejścia
spodziewanej drugiej fali zachorowań (polecam tu ciekawy tekst
behawiorysty Radosława Zyzika pt. „</SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://www.linkedin.com/pulse/brytyjski-brak-odpowiedzi-na-pandemię-sars-cov-2-radosław-zyzik"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">Brytyjski
brak(?) odpowiedzi na pandemię SARS-CoV-2</SPAN></SPAN></FONT></FONT></A></U></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">”
na portalu Linkedin). Ponadto, zdaniem brytyjskich naukowców ludzie
zarażają się głównie we własnych domach, zatem im więcej czasu
spędzają poza nimi, tym lepiej. Na dodatek, zbyt wczesne wprowadzenie
kwarantanny mogłoby skutkować „efektem zmęczenia” -
ludzie znużeni ciągłym przebywaniem w domach i przestrzeganiem
rygorystycznych zasad zaczęliby je w końcu łamać, co postawiłoby pod
znakiem zapytania skuteczność całej akcji izolacyjnej. Lepiej więc z
tym zaczekać do momentu, kiedy naprawdę nie będzie już innego wyjścia
– a takowy wg brytyjskiego rządu jeszcze nie nastąpił.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Trzeba przyznać, że
taka polityka wymaga żelaznych nerwów i asertywności w obliczu
alarmistycznych doniesień. Jak dotąd, zarówno Boris Johnson, jak i
większość brytyjskiego społeczeństwa te warunki spełnia. Z drugiej
strony, Wielka Brytania ze swym premierem znalazła się pod
największym od czasu brexitu ostrzałem europejskich rządów i mediów,
przerażonych postępowaniem Londynu. Ciekawe, co okaże się
skuteczniejsze – brytyjska zimna krew, czy europejskie
dmuchanie na zimne?</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Felieton
opublikowany w tygodniku „<FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://gf24.pl/">Gazeta
Finansowa</A></U></FONT>” nr 12-13 (20.03-02.04.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtIHm2ZPTsUoefufG8cu6Pj0tqW4o1Bi1MFHcPsAjtWXvgdqBZu9tmpKgHlc6i_j6BGJYQhHi8y3gW0ECtze2z9rSejznuHtR4knT-VnrGlQIAdR-nYLMlYA35yzLd4Z1evxE0kghs93O_/s1600/Gazeta+Finansowa+nr+12-13+%252820_03-02_04_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtIHm2ZPTsUoefufG8cu6Pj0tqW4o1Bi1MFHcPsAjtWXvgdqBZu9tmpKgHlc6i_j6BGJYQhHi8y3gW0ECtze2z9rSejznuHtR4knT-VnrGlQIAdR-nYLMlYA35yzLd4Z1evxE0kghs93O_/s320/Gazeta+Finansowa+nr+12-13+%252820_03-02_04_2020%2529.jpg" width="320" height="320" data-original-width="800" data-original-height="800" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-64392837144970632512020-04-02T17:11:00.001+02:002020-04-02T17:11:12.701+02:00„Kura” wyleciał z kurnika?<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Większość
elektoratu PiS głosuje na tę partię nie dzięki Kurskiemu, ale POMIMO
tej topornej i paździerzowej sieczki serwowanej przez „Kurę”
i jego podwładnych</B></SPAN></FONT></FONT></FONT><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> </FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9ADv_bMBlH3vvFcF9qdzPAyXITPks8p4qau3mUmE_0EjLLV26SWND56RfjGSZK2ESHgds2v3LVh6W4hR_jjyFwwSVYma9XcW7YURxkg9KDtB2im1NVBJ5MPWW-i8N2fmRYz0Ho4dGnmY_/s1600/Obraz+kontrolny.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9ADv_bMBlH3vvFcF9qdzPAyXITPks8p4qau3mUmE_0EjLLV26SWND56RfjGSZK2ESHgds2v3LVh6W4hR_jjyFwwSVYma9XcW7YURxkg9KDtB2im1NVBJ5MPWW-i8N2fmRYz0Ho4dGnmY_/s320/Obraz+kontrolny.jpg" width="320" height="240" data-original-width="960" data-original-height="720" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>I.
Łańcuch błędów</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Zagadka:
co się robi w momencie, gdy na dobre rozkręca się kampania wyborcza?
Odpowiedź: wywołuje się wojenkę domową we własnym obozie politycznym.
Do takich wniosków można dojść obserwując awanturę wokół podpisania
przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy abonamentowej i dymisji Jacka
Kurskiego</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">. Ostatni raz
tak spektakularne i rozgrywane na oczach opinii publicznej frontalne
starcie w obozie władzy mieliśmy przy okazji sporu pałac prezydencki
– rząd, zakończonego dymisją Antoniego Macierewicza. Tyle, że
wtedy PiS nie miał na karku kluczowych wyborów. Teraz buldogi znów
wylazły spod dywanu i zaczęły się żreć na oczach wyborców. Ktoś chyba
doszedł do wniosku, że jest za dobrze i trzeba sobie pogorszyć
notowania. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Zwróćmy uwagę -
„totalnej opozycji” udało się sprawić rękoma samego PiS,
by kwestia rekompensaty dla mediów publicznych, będąca dotąd sporem
na linii rząd-opozycja, przekształciła się w wewnętrzny konflikt w
szeregach Zjednoczonej Prawicy. Mistrzowie, po prostu mistrzowie...</B></SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Mamy
tutaj do czynienia z całym łańcuchem błędów. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Błędem
numer jeden było procedowanie ustawy o rekompensacie dla mediów
publicznych w przededniu kampanii prezydenckiej</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Nikt nie przewidział konfliktogennego potencjału takiego ruchu?
Owszem, TVP i Polskiemu Radiu należy się wyrównanie utraconych
wpływów z abonamentu – ale tę sprawę trzeba było załatwić albo
zaraz po wyborach parlamentarnych, albo poczekać z nią do zakończenia
wyborów prezydenckich. Przez te kilka miesięcy TVP by nie
zbankrutowała – w ostateczności mogłaby się poratować linią
kredytową w banku. Tymczasem PiS podał opozycji na tacy znakomity
temat do „grzania”, na dodatek okraszony bonusem w
postaci „palca” posłanki Lichockiej. Wymarzony pretekst
do urządzania demagogicznej małpiarni, co opozycja natychmiast
wykorzystała, podbijając stawkę nośnym społecznie żądaniem
przekazania tych 1,95 mld. zł. „na onkologię” (przy czym
do opinii publicznej jakoś nie przebiła się informacja, że „zapomoga”
dla mediów publicznych zostanie wypłacona nie jako żywa gotówka, lecz
w formie obligacji do spieniężenia w kolejnych transzach).</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Błędem
numer dwa było podesłanie uchwalonej w takiej atmosferze ustawy
rozpoczynającemu kampanię Andrzejowi Dudzie „do wykonu”,
nawet bez prób pozorowania jakichkolwiek konsultacji</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
To ważne, bo taka symboliczna nasiadówka w Pałacu Prezydenckim
stanowiłaby komunikat, że ustawa jest efektem szerokiego porozumienia
w obozie władzy. Można było nawet urządzić teatrzyk, na zasadzie –
rząd/parlament chce dla TVP, dajmy na to, 3 mld. zł., na co Duda
odpowiada – nie, to za dużo, dajmy 2 mld. I w ten sposób kwota,
jaka miała i tak od początku trafić do państwowych mediów, jawiłaby
się jako efekt kompromisu, co pozwoliłoby Andrzejowi Dudzie zaznaczyć
swą podmiotowość i zachować twarz. Tymczasem PiS postawił stojącego u
progu kampanii prezydenta w wyjątkowo niezręcznej sytuacji,
podsyłając mu „zgniłe jajeczko” i traktując go tym samym
niczym „Adriana” - „człowieka-długopis” rodem
z memów „Soku z Buraka”.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Na
powyższe nakłada się dodatkowo „błąd pierworodny” - czyli
chroniczna niemożność uchwalenia ustawy medialnej, która załatwiłaby
kwestię finansowania i statusu publicznych mediów raz na zawsze</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">,
bez konieczności corocznej łataniny ich budżetu subwencjami (bo
rekompensaty przyznawano również w poprzednich latach). Była na to
cała kadencja, a zajmować się tym miał osobiście szef Rady Mediów
Narodowych Krzysztof Czabański.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>II. „Kurnik” TVP</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Żeby
nie było, że odpowiedzialnością obarczam jedynie stronę
partyjno-rządową. Andrzej Duda również mógł się powstrzymać przed
żądaniem dymisji Jacka Kurskiego, a ustawę chociażby skierować do
Trybunału Konstytucyjnego, gdzie przeczekałaby sobie spokojnie do
końca maja. Ale nie – nagła szansa na uwalenie nielubianego
„Kury” okazała się zbyt kusząca. Kto wie, kiedy znów
trafiłaby się taka okazja? </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Bóg
mi świadkiem, że nie należę, delikatnie mówiąc, do fanów Jacka
Kurskiego i topornego stylu jaki prezentuje zarządzana przez niego
TVP – ale moment, podobnie jak z uchwaleniem ustawy
abonamentowej, był najgorszy z możliwych</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Generalnie,
wokół TVP i Kurskiego zbiegają się linie najróżniejszych podziałów i
sprzecznych interesów. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Do
zaprzysięgłych wrogów Kurskiego należą chociażby wspomniany wyżej
Krzysztof Czabański i Joanna Lichocka (członek pięcioosobowej Rady
Mediów Narodowych). Przypomnijmy, że ta dwójka już w sierpniu 2016 r.
usiłowała przeprowadzić medialny „pucz”, doprowadzając do
odwołania Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Trzeba było osobistej interwencji Jarosława Kaczyńskiego, by RMN
wycofała się rakiem ze swej decyzji i to w dość kuriozalny sposób:
formalnie odwołany Kurski pozostał p.o. prezesa do czasu „konkursu”
na stanowisko szefa TVP, który to „konkurs” wygrał –
cóż za niespodzianka – tenże Jacek Kurski... Nic więc dziwnego,
że od tamtego blamażu stronnictwo Czabańskiego dyszało żądzą zemsty –
a że Andrzej Duda dał im sposobność, by „Kurę” utrącić,
to skwapliwie z niej skorzystali. Czabański w ekspresowym tempie
zarządził korespondencyjne głosowanie – i wszystkich pięciu
członków Rady Mediów Narodowych zagłosowało za odwołaniem prezesa
TVP. Wytworzył się przy tym egzotyczny sojusz między „pisowcami”,
a przedstawicielami opozycji – Juliuszem Braunem i Grzegorzem
Podżornym (z ramienia Kukiz'15). Fajnie się bawią, nie ma co...</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Komu
natomiast potrzebna była „kurska” TVP? Przede wszystkim
okołopisowskim ośrodkom medialnym, które z dotychczasowego rozdania
czerpały swoje partykularne korzyści – to ich przedstawiciele
brylowali na antenie, reklamując przy tym siłą rzeczy swoje media</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Wystarczy prześledzić z których redakcji w ostatnim czasie podnosiły
się najmocniejsze głosy w obronie aktualnego układu. Z całą pewnością
natomiast TVP w swej obecnej formule nie była potrzebna widzom –
również elektoratowi PiS (który i bez tego ma sprecyzowane poglądy),
a już w szczególności mitycznemu „umiarkowanemu wyborcy”.
</SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Większość elektoratu PiS
głosuje na tę partię nie dzięki Kurskiemu, ale POMIMO tej topornej i
paździerzowej sieczki serwowanej przez „Kurę” i jego
podwładnych</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">. Wszystkie
badania pokazują, że elektorat PiS (w odróżnieniu od wyborców
„totalnych”, nie oglądających niczego poza TVN) jest
najbardziej pluralistyczny i otwarty - ogląda nie tylko „Wiadomości”,
ale również „Fakty” TVN i „Wydarzenia”
Polsatu. Słowem, konfrontuje różne punkty widzenia i nie pozwala
robić sobie wody z mózgu. Traktowanie tych ludzi jak „ciemnego
ludu”, któremu trzeba wbić partyjny przekaz do głów młotkiem,
jest dla nich zwyczajnie obraźliwe. Biorąc to pod uwagę, nie dziwi,
że Andrzej Duda wolał się od „kurnika” TVP dystansować
(zresztą z wzajemnością).</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>III. Bądźmy mądrzejsi od politykierów</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Zadziwiająca
jest przy tym słabość, jaką ma do Kurskiego Jarosław Kaczyński, który
najwyraźniej wierzy, że taka medialna kłonica jest niezbędna do
mobilizowania „żelaznego elektoratu”</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Rzecz zdumiewająca tym bardziej, że jak dotąd jedyną namacalną
„zasługą” Kurskiego było... wypromowanie Konfederacji –
czyli konkurenta przełamującego monopol PiS po prawej stronie. Jego
TVP bojkotowała i oczerniała polityków „Konfy” tak
konsekwentnie, że w końcu osiągnęła efekt przeciwny do zamierzonego.
Kaczyński dotąd zdawał się pozostawać na to wszystko ślepy - ale
nawet Naczelnik musiał jednak poświęcić swego protegowanego w imię
zażegnania politycznego kryzysu.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Cały
ten konflikt pokazuje, jak wiele złej krwi nagromadziło się w
minionych latach w obozie Zjednoczonej Prawicy. Tam literalnie nikt
nikomu nie ufa, poszczególne frakcje gryzą się między sobą jak
wściekłe psy – i wystarczył stosunkowo niewielki detonator, by
wszystko to wylało się na widok publiczny. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Jeżeli
poszczególnych politykierów i koterii nie powstrzymała przed
skoczeniem sobie do oczu nawet perspektywa absolutnie kluczowych
wyborów, to znaczy, że jest naprawdę niedobrze – i cała
nadzieja, że w maju wyborcy okażą się mądrzejsi od własnych
wybrańców</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Na
podobny temat:</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2020/02/lichocka-do-szafy.html">Lichocka
do szafy!</A></U></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2020/02/finansowanie-mediow-publicznych-do.html">Finansowanie
mediów publicznych – do zmiany</A></U></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2017/06/media-panstwowe-nie-publiczne.html"><FONT COLOR="#0000ff">Media
państwowe, nie „publiczne”</FONT></A></U></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2013/06/zrobieni-w-abonament.html"><FONT COLOR="#0000ff">Zrobieni
w abonament</FONT></A></U></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Artykuł
opublikowany w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 11 (13-19.03.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOwm5TIyjTnnYGglJ75A4CdqDMJnBbGFd5kAjo5GKicQLwJmHTV7j3rwzA-vOzjpJWX5HeoFsIor93u45lcEiIaWLPnMY7EQ4iDOfpEJm3YQFmUYOQ0wRglY9ulH6z63ySD-FgxYowP8TJ/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+11+%252813-19_03_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOwm5TIyjTnnYGglJ75A4CdqDMJnBbGFd5kAjo5GKicQLwJmHTV7j3rwzA-vOzjpJWX5HeoFsIor93u45lcEiIaWLPnMY7EQ4iDOfpEJm3YQFmUYOQ0wRglY9ulH6z63ySD-FgxYowP8TJ/s320/Warszawska_Gazeta+nr+11+%252813-19_03_2020%2529.jpg" width="238" height="320" data-original-width="743" data-original-height="1000" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-60417539932149698402020-04-02T17:09:00.001+02:002020-04-02T17:09:42.346+02:00Pod-Grzybki 202<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4DdrAjdIlb0xmdRl51WvZvLkhnWUIltMHgIP4ALiiaQmgxB4Js-xw2mI2nTeU86mUJp8UGX9Za0Rc1zFB4P7ahU2TEl_WWhUhiOt143XPoA4uwvJU-7WP3t98VqUkEh7pd8hQLBydbFrp/s1600/Pod-Grzybki.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4DdrAjdIlb0xmdRl51WvZvLkhnWUIltMHgIP4ALiiaQmgxB4Js-xw2mI2nTeU86mUJp8UGX9Za0Rc1zFB4P7ahU2TEl_WWhUhiOt143XPoA4uwvJU-7WP3t98VqUkEh7pd8hQLBydbFrp/s320/Pod-Grzybki.jpg" width="320" height="224" data-original-width="300" data-original-height="210" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Ech, z wolna kończy się słotna jesień, która w tym sezonie
postanowiła płynnie przejść w wiosnę, nie zawracając sobie głowy
zimą. Nie wiem, jak u państwa, ale w mojej okolicy nie było ani
jednego śnieżnego dnia (parę razy tylko popadał deszcz ze śniegiem) –
co bardzo sobie chwalę, bowiem odkąd przestałem jeździć na sankach i
przerzuciłem się na poranne skrobanie szyb samochodu, jakoś przeszła
mi sympatia do uroków mroźnej i śnieżnej zimy. Na szczęście klimat
robi się coraz łaskawszy i nieuchronnie wkracza w okres kolejnego
optimum – za poprzednim razem, ponad tysiąc lat temu, nasi
przodkowie wykorzystali sprzyjającą aurę do budowy państwa polskiego,
sądzę zatem, że i my teraz możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Elity w euforii – zawitał do nas z dawna oczekiwany
koronawirus! Teraz to już całkiem mamy jak na Zachodzie! Traf tylko
chciał, że zamiast jakiegoś postępowego pisarza, reżysera czy innego
„autorytetu moralnego” wirus wybrał sobie... byłego
działacza PiS, który właśnie wrócił z zagranicy. Jest to o tyle
niezręczna sytuacja, że wychodzi na to, iż prawicowcy pędzą całkiem
światowe życie, zamiast siedzieć w swoich wiochach i nie mają nawet
tyle przyzwoitości, by odstąpić przywilej nabawienia się egzotycznej
i ekskluzywnej infekcji osobom bardziej zasłużonym. No bo, pomyślmy
tylko – czy temu pisiorowi coś by ubyło, gdyby przed nim
koronawirusem zaraziła się np. Janda, Holland, Nurowska, Olbrychski
albo któryś ze Stuhrów? Osoby ze wszech miar godniejsze i bardziej
predestynowane do europejskości, które dzięki temu mogłyby zadawać
szyku na salonach? Doprawdy, niektórzy to zupełnie nie wiedzą jak się
zachować...</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Ale jak się nie ma co się lubi... Na pierwszą ofiarę koronawirusa
rzuciły się wyposzczone media. Dowiedzieliśmy się o nim wszystkiego –
jak się nazywa, gdzie mieszka, jak mu się układa w małżeństwie, nie
mówiąc już o wspomnianych wyżej politycznych afiliacjach. To musi się
skończyć jakimś reality show – a że wkrótce potem zaraziło się
kilku następnych, to sądzę, że nie od rzeczy będzie urządzić jakieś
telewizyjne „koronawirus party”, które kolejni uczestnicy
będą opuszczać po SMS-owym głosowaniu widzów. Nogami do przodu.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Ale co tam jacyś zarażeni. Całe show ukradła szefowa Sanepidu w
Słubicach, której wystąpienie przed miejscowymi radnymi z miejsca
stało się hitem internetu (nawet nie mówcie, że nie widzieliście).
Rany, jak ta kobieta czuje kamerę! Istne medialne zwierzę – od
awangardowej powierzchowności począwszy (wygląda jak klon ambasador
Mosbacher), na ostrych tekstach i umiejętnościach wokalnych
skończywszy. I tak oto narodziła się pierwsza „korona-celebrytka”.
Historia dzieje się na naszych oczach!</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Chociaż trzeba przyznać, że i tradycyjne celebryctwo nie odpuszcza.
Ledwie co ochłonęliśmy po amerykańskich wojażach Kingi Rusin, a tu w
poziomie ogólnego buractwa postanowiła ją przebić trenerka fitness
Ewa Chodakowska. Postanowiła mianowicie wyprawić swojej siostrzenicy
wypasioną „osiemnastkę” w ekskluzywnym hotelu i
zaangażować fotografa, by wszystko ładnie wyglądało na Instagramie
(wiadomo, zdjęcia komórkami cyka tylko jakaś hołota). I w związku z
tym jej biuro rozesłało po firmach fotograficznych „ofertę”
z propozycją „barteru” - otóż „zapłatą” za
pracę fotografa miały być... „lajki” i „oznaczenia”
na portalach społecznościowych. Kurczę, wszyscy Janusze biznesu
porobili się z wrażenia, że sami na to nie wpadli, a Jeff Bezos już
przystąpił do wdrażania innowacyjnego algorytmu w obozach pracy
Amazona. Tak więc, nie zdziwcie się państwo, gdy pod koniec miesiąca
szef w robocie zapyta was o konto na Fejsie i zaproponuje worek
„lajków” zamiast wypłaty.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Jedna z agencji fotograficznych doniosła o tym wszystkim publicznie,
a branża zaniosła się oburzeniem. No co za chamy, jak pragnę
zdrowia... Nawet nie są w stanie ogarnąć, jaki to zaszczyt
obfotografować osiemnastkę siostrzenicy SAMEJ CHODAKOWSKIEJ! Przecież
nie dość, że taki jeden z drugim będzie mógł się nażreć za darmochę,
to jeszcze poociera się o różne sławy – a ci tylko potrafią
jęczeć: dej piniendze i dej piniendze. Zupełnie jak jakieś
roszczeniowe bydło od „pińćset plus”. Ale dla pani
Chodakowskiej mam rozwiązanie - niech zagada z Kingą Rusin. Ta w
ocieraniu się o celebrytów i strzelaniu słitfoci ma niewątpliwą
wprawę. Dla takiego „eventu” zrobi wszystko – i
jeszcze przyniesie własne kanapki.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Wracając do naszych koronaświrusów. Małgorzata Kidawa-Błońska
wyraziła troskę o to, że nasze granice są słabo chronione i może je
przekraczać każdy, komu tylko przyjdzie ochota – a to rodzi
zagrożenie epidemiologiczne. Zaraz, zaraz – czyżby zatem
Jarosław Kaczyński miał rację ostrzegając w 2015 r. przed
niekontrolowaną migracją i roznoszeniem przez przybyszy różnych
egzotycznych chorób? No to teraz proszę przy najbliższej okazji
podejść w Sejmie do pana Kaczyńskiego i ładnie przeprosić.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Zresztą, generalnie obserwujemy atak zdrowego rozsądku na
ogólnoeuropejską skalę. Otóż sułtan Erdogan znów postanowił wypuścić
do Unii falę migrantów – na co europejskie elity zareagowały...
nie, wcale nie żadnym „herzlich willkommen”, tylko
twardym „NEIN!”. Bundestag, Makrela, Komisja Europejska z
Ursulą von der Leyen – wszyscy nagle otrzeźwieli i przypomnieli
sobie, że unijnych granic trzeba bronić przed nielegalnymi
nachodźcami. No więc, jak wyżej – proszę teraz odszczekać swoje
kalumnie sprzed kilku lat i przeprosić kraje Grupy Wyszehradzkiej –
ze szczególnym uwzględnieniem Węgier i Victora Orbana.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Niestety, na
koronaświrusa zapadł również w znacznej mierze Kościół. Papież
Franciszek odwołał audiencję generalną w Watykanie – ale to
jeszcze nic. Otóż władze Sanktuarium w Lourdes postanowiły zamknąć
dla wiernych tamtejsze cudowne sadzawki. Ponury dowcip polega na tym,
że woda w tych sadzawkach ma właściwości uzdrawiające. Wychodzi więc
na to, że sam Kościół coś słabo wierzy w ich lecznicze działanie.
Nawet nie chcę myśleć, co o tym upadku wiary sądzi Matka Boska...</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">„Pod-Grzybki”
opublikowane w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 11 (13-19.03.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLqWgtHvSKblsDo4euD7S29xeXmVasbNj7rtZT3F5Et6NQNFYMhBR2SW_Cad2zf9kbrITVe7E7EkDth_RVuNIrvbvPnXSdYvFxUBmOcLAXGtB4fL4cMw6Iz27BFVQI-7IpXZdKqe53lCXl/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+11+%252813-19_03_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLqWgtHvSKblsDo4euD7S29xeXmVasbNj7rtZT3F5Et6NQNFYMhBR2SW_Cad2zf9kbrITVe7E7EkDth_RVuNIrvbvPnXSdYvFxUBmOcLAXGtB4fL4cMw6Iz27BFVQI-7IpXZdKqe53lCXl/s320/Warszawska_Gazeta+nr+11+%252813-19_03_2020%2529.jpg" width="238" height="320" data-original-width="743" data-original-height="1000" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-79130673129618054832020-04-02T17:03:00.003+02:002020-04-02T17:03:51.093+02:00Czy czeka nas najgłupszy kryzys w historii?<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Realne
zagrożenie przed jakim obecnie stoimy, to nie żadna „pandemia”,
tylko nakręcona spirala paniki, która może sprawić, że wróżby
światowego załamania staną się samospełniającą
przepowiednią.</B></SPAN></FONT></FONT></FONT><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzKlp0PA5KZ_xAE1lDo2FcID9kQRmG7mPre5WOCJOcBgx_GsA1FaJEA5uyyQ5bTU75_unDqdney1790BpLb4R1FZsUPUN_3YhfsC0JbthLlb67a5RReB9uZoETfmki85cf-nAkMf5qcAx4/s1600/Kryzys.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzKlp0PA5KZ_xAE1lDo2FcID9kQRmG7mPre5WOCJOcBgx_GsA1FaJEA5uyyQ5bTU75_unDqdney1790BpLb4R1FZsUPUN_3YhfsC0JbthLlb67a5RReB9uZoETfmki85cf-nAkMf5qcAx4/s320/Kryzys.jpg" width="320" height="180" data-original-width="800" data-original-height="450" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Giełdy szaleją.
Poniedziałek (9 marca) zaczął się w Europie od 8-procentowych
spadków. Wall Street zanotowała 7 proc. na minusie i trzeba było na
moment wstrzymać notowania, a na rynkach azjatyckich spadki wyniosły
ok. 5 proc. Istne wariactwo. Poprzedni kryzys zapoczątkowany
tąpnięciem na amerykańskim rynku nieruchomości i bankructwem Lehmann
Brothers miał przynajmniej jakieś racjonalne podstawy: kredytowe
rozdawnictwo i zbudowaną na jego bazie gigantyczną bańkę
spekulacyjną, która po prostu w pewnym momencie musiała się zawalić
pod ciężarem wielopiętrowych produktów inżynierii finansowej. Również
i dzisiaj zrozumiałbym, gdyby światowa gospodarka runęła pod ciężarem
wzajemnych długów i narosłych na ich bazie spekulacji – co
zapewne tak czy inaczej nas czeka, bo świat finansów z lekcji po 2008
r. wyniósł tylko taką naukę, że w razie czego rządy zawsze poratują
grandziarzy „zbyt wielkich, by upaść”. Tak więc,
finansiści działają w poczuciu zupełnej bezkarności i szykują nam
krach, przy którym ten z końca 2008 r. będzie się jawił niczym miły
spacerek. To wszystko jest jednak, jako się rzekło, w jakiś sposób
zrozumiałe i mające racjonalne podstawy – mimo iż podszyte
iście szaleńczą, zaślepiającą chciwością. Natomiast tego, co dzieje
się w tej chwili wskutek ogólnoświatowej, koronawirusowej histerii,
sensownie wytłumaczyć nie sposób, bazuje bowiem na czystych emocjach.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Formalnie jako
główną przyczynę podaje się spadek cen ropy naftowej –
najgłębszy od czasów pierwszej wojny w Zatoce Perskiej w 1991 r.
Liderująca OPEC Arabia Saudyjska chciała ograniczyć wydobycie, na co
jednak nie zgodziła się współpracująca z kartelem Rosja. Ropy zrobiło
się na rynku za dużo i pociągnęła w dół giełdowe indeksy. No dobrze,
ale skąd te obniżki? I tutaj wkraczamy już w obszar kompletnie
irracjonalnych odruchów i motywacji. Otóż ropa poszła w dół, ponieważ
świat „spodziewa się” spowolnienia gospodarczego
spowodowanego koronawirusem. W Chinach stoją fabryki, produkcja spada
i bije rykoszetem w globalne koncerny uzależnione od azjatyckich
podwykonawców. Na dodatek indukowana w znacznej mierze przez media
panika uderza w inne branże – chociażby turystykę, ale nie
tylko. Odwoływane są imprezy masowe, co z kolei odbija się np. na
sporcie (potężny biznes) – we Włoszech już odbywają się mecze
bez udziału publiczności, a rozważane jest całkowite zawieszenie
rozgrywek piłkarskich. W kolejce czekają koncerty, a branża eventowa
stoi na progu załamania. Odwoływane są wycieczki, imprezy firmowe,
targi - to zaś przekłada się na hotelarstwo, catering i resztę
gastronomii, przewoźników lotniczych, centra konferencyjne... Słowem,
gdzie nie spojrzysz, tam króluje jedno słowo: koronawirus! W efekcie
obcinane są prognozy wzrostu PKB – w tym w państwach tak
kluczowych jak Chiny, a przed niektórymi krajami (np. Włochami)
stanęło wręcz widmo recesji.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> I z jakiego powodu
to wszystko? W momencie gdy piszę te słowa, na całym świecie
odnotowano nieco ponad 105 tys. zakażeń koronawirusem i trochę ponad
3,5 tys. zgonów – z czego za lwią część odpowiadają Chiny
(ponad 80 tys. przypadków choroby i ponad 3000 ofiar śmiertelnych).
Dodajmy, iż spośród owych 105 tys. zarażonych udało się już wyleczyć
ponad 58 tys. Ludzie, to ma być „pandemia”? Nie, to po
prostu kolejna nowa choroba – bez porównania ze skalą
zachorowań na świńską grypę (kilkaset tysięcy zarażeń) o zwykłej,
sezonowej grypie i ofiarach spowodowanych nią powikłań nie
wspominając. Jakoś nikt nie ogłasza co roku w sezonie
jesienno-zimowym globalnej pandemii, a nawet wspomniana świńska grypa
odbiła się na gospodarce jedynie wzrostami cen wieprzowiny wskutek
wybijanych masowo stad trzody chlewnej. Dodać należy, że COVID-19 nie
„kosi” milionami wszystkich jak leci, niczym pamiętna
„hiszpanka”. W grupie ryzyka są przede wszystkim osoby
starsze i te, które z różnych przyczyn (np. choroba nowotworowa) mają
osłabiony system immunologiczny. Młodych i zdrowych nowy wirus albo
nie rusza, albo mają wszelkie szanse, by wyzdrowieć. Krótko mówiąc -
histeria, histeria, histeria...</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Powyższe stanowi
kolejny dowód potwierdzający tezę, że ekonomia nie jest bynajmniej
nauką ścisłą – zbyt wiele zależy w niej od zachowań tak
nieprzewidywalnego elementu, jakim jest człowiek. Patrząc
zdroworozsądkowo, 100 tys. przypadków choroby (a niechby nawet i pół
miliona) w skali świata to jest nic. Ale nawet najbardziej uczone
algorytmy nie są w stanie przewidzieć strat, jakie tak kompletnie
pomijalny w ogólnym rozrachunku czynnik może spowodować wskutek
globalnej epidemii strachu. A właśnie z czymś takim mamy do
czynienia. Realne zagrożenie przed jakim obecnie stoimy, to nie żadna
„pandemia”, tylko nakręcona spirala paniki, która może
sprawić, że wróżby światowego załamania staną się samospełniającą
przepowiednią. Jeżeli obecne tendencje faktycznie doprowadzą do
wybuchu kryzysu gospodarczego, to trzeba powiedzieć, iż będzie to
bodaj najbardziej idiotyczny kryzys w historii świata.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Felieton
opublikowany w tygodniku „<FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://gf24.pl/">Gazeta
Finansowa</A></U></FONT>” nr 11 (13-19.03.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQSfkfCnfpId2y9qsqykDVKQMpQfcW28imcmoZVXI8O_VfEJK-e41iYYj6EgYrpV7DFREoO-NDGiXmq4h6wjeQK4zfr3u6dUHFYWMo-Fs3U33Sz5vOmysHkt06OtVvjQCZfWLhpGyEB95I/s1600/Gazeta+Finansowa+nr+11+%252813-19_03_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQSfkfCnfpId2y9qsqykDVKQMpQfcW28imcmoZVXI8O_VfEJK-e41iYYj6EgYrpV7DFREoO-NDGiXmq4h6wjeQK4zfr3u6dUHFYWMo-Fs3U33Sz5vOmysHkt06OtVvjQCZfWLhpGyEB95I/s320/Gazeta+Finansowa+nr+11+%252813-19_03_2020%2529.jpg" width="320" height="320" data-original-width="800" data-original-height="800" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-63758380050843142252020-04-02T16:53:00.004+02:002020-04-02T16:53:54.453+02:00Koronaświrus<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>Dajmy sobie
spokój z maseczkami (nie, nie chronią przed koronawirusem), no i
poczekajmy na szczepionkę – najlepiej zapobiegającą pandemii
histerycznego zapalenia mózgu.</B></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7OK5NzfJ8PvfQQPqhTg9KAFixg8E0_CYF98Yx7B8WgR9YL7fps5spWEdlNcUs0BCZNRNQRQ1DqLKKkyOlUE0EFDdqHObw_1eM5Y_tehEX3Mn0kn_mW0qqrwNzDLPqjYLPyq5fQUXUTGmu/s1600/Koronawirus.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7OK5NzfJ8PvfQQPqhTg9KAFixg8E0_CYF98Yx7B8WgR9YL7fps5spWEdlNcUs0BCZNRNQRQ1DqLKKkyOlUE0EFDdqHObw_1eM5Y_tehEX3Mn0kn_mW0qqrwNzDLPqjYLPyq5fQUXUTGmu/s320/Koronawirus.jpg" width="320" height="157" data-original-width="657" data-original-height="323" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> </FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>I. Korona-histeria</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Proszę
państwa, stanęliśmy w obliczu globalnej pandemii – i od razu
mówię: nie wywołanej jakimś tam „koronawirusem” i chorobą
COVID-19 lecz galopującym paraliżem mózgów, przejawiającym się m.in.
zanikiem samodzielnego myślenia i związaną z nim podatnością na
uleganie zbiorowej histerii</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Jedyne ziarno względnej racjonalności, jakie dostrzegam w obecnej
ogólnoświatowej panice, to odwieczny, naturalny ludzki lęk przed
obcym, nowym i nieznanym. Teoretycznie ów lęk powinien być łagodzony
współczesnymi możliwościami wymiany informacji – mamy wszak
epokę bezprzykładnego rozwoju środków masowego przekazu, z internetem
na czele. Wiadomości dostępne są na wyciągnięcie ręki, jak nigdy
wcześniej w historii. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Tylko
co zrobić, jeżeli media stawiają właśnie na nakręcanie paniki, bo to
podbija im poczytność, oglądalność i klikalność? Stara prawda,
głosząca, iż „zła wiadomość, to dobra wiadomość”
potwierdza się tutaj idealnie</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Toteż media przystąpiły do zmasowanego szturmu na umysły odbiorców:
„pandemia!”, „kolejne śmiertelne przypadki!”,
„podejrzenie koronawirusa w Pcimiu Dolnym!”, „należy
zakazać imprez masowych!”, „potrzeba kwarantanny!”,
„koronawirus coraz bliżej!”, „WSZYSCY UMRZEMY!!!”.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Z
drugiej strony, ludzie są na ogół zbyt leniwi, by samodzielnie
grzebać w internecie i wyłuskiwać z tego zalewu paniki jakieś
miarodajne informacje. Wolą szturmować apteki i wykupywać maseczki
chirurgiczne, artykuły pierwszej potrzeby w sklepach i na wszelki
wypadek nie podawać nikomu ręki. Jako żywo przypomina to zachowania
podczas średniowiecznych epidemii „czarnej śmierci” (co
do której zresztą specjaliści wciąż się spierają, czy była to dżuma,
czy jednak coś innego) – wtedy lekarze zakładali wypełnione
ziołami maski w kształcie ptasich dziobów, licząc na minimalizację
ryzyka zarażenia, zaś przerażeni mieszkańcy miast masowo uciekali
przed „morowym powietrzem” na wieś, walnie przyczyniając
się tym samym do rozprzestrzeniania się zarazy. </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Tyle,
że ówczesnych usprawiedliwia niski stan wiedzy medycznej, natomiast
czym kieruje się ludzkość w epoce szczycącej się powszechną edukacją,
rozwojem nauki i racjonalizmem – doprawdy, trudno zgadnąć</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Czasami odnoszę wręcz wrażenie, że tak bardzo lubimy się bać, że nie
wystarczają nam już filmowe horrory i apokaliptyczne scenariusze w
rodzaju „inwazji zombie” - fundujemy więc sobie rozmaite
psychozy strachu „w realu”, w czasie rzeczywistym i na
żywo.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Tyczy
się to również innych zjawisk, z „globalnym ociepleniem”
na czele – tu z kolei do perfekcji doszła samozwańcza
„prorokini apokalipsy”, czyli znana nam wszystkim Greta
Thunberg („chcę, żebyście wpadli w panikę”), skutecznie
zarażając strachem sporą część młodego pokolenia i nie tylko</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Kolejnym przykładem tego uniwersalnego mechanizmu może być lęk przed
rozwojem energetyki jądrowej, która miała zagrozić unicestwieniem
ludzkości i życia na planecie wskutek katastrof elektrowni i
gromadzenia promieniotwórczych odpadów. Dziś nawet większość
eko-aktywistów przyznaje, że elektrownie atomowe są najbardziej
efektywnym, neutralnym, czystym i bezpiecznym źródłem energii. Jednak
to przewartościowanie podejścia nie powstrzymało poważnego ponoć
państwa za jakie uchodzą Niemcy od wygaszenia własnej energetyki
jądrowej – pod wpływem awarii w Fukushimie, do której doszło w
wyniku tsunami. Pytanie – kiedy na terenie obecnych Niemiec
doszło do tsunami? Może wiedzą to geolodzy, operujący w zupełnie
innej skali czasu.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>II. Galopujący
irracjonalizm</B></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Powyższa
dygresja pokazuje, że wbrew pozorom wciąż jesteśmy podatni na różne,
kompletnie irracjonalne bodźce</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Wracając do koronawirusa i temu podobnych. Ktoś jeszcze pamięta
„chorobę szalonych krów” (BSE) i priony, które miały nam
zamienić mózgi w gąbki? Na palcach ilu rąk można by policzyć ofiary?
A mimo to, wskutek rozpętanej sztucznie histerii w latach '90
wybijano tysięczne stada bydła – ot, na wszelki wypadek. Założę
się, że co roku wskutek zarażeń zwykłymi pasożytami umierało i umiera
wielokrotnie więcej ludzi. Tyle dobrego, że w tamtym czasie spadły na
łeb ceny wołowiny, co jako amator bitek i zrazów bardzo sobie
chwaliłem. Przy okazji – nie zapomnę reakcji pewnego rolnika:
„panie, u nas na wsi jak było widać, że jakaś krowa jest
kołowata, to dawało się po łbie, potem do dołu z wapnem – i po
krzyku”.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Idźmy
dalej w tym przeglądzie szajb, którym cyklicznie ulega ludzkość.
Pamiętamy „ptasią grypę” (wirus H5N1)?</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
Wykiełkowało toto również na Dalekim Wschodzie i nieco
rozprzestrzeniło się po świecie. Ależ się wtedy grzały media!
Dokładnie tak samo, jak dzisiaj. Ludzie z maseczkami na twarzach,
rządy wykupujące szczepionki, jakieś wytyczne, żeby nie jeździć,
unikać kontaktu z ludźmi... Efekt? To faktycznie był pomór –
tyle, że wśród ptactwa, w szczególności drobiu. I człowiek również
mógł się zarazić jedynie poprzez kontakt z ptakiem. Dane WHO mówią,
że w latach największego natężenia tej rzekomej „pandemii”
(2003-2009) stwierdzono 440 zachorowań i 262 ofiary śmiertelne, a do
teraz ogółem zachorowało 861 osób, z czego zmarło 455.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>A
słynny SARS (</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>zespół
ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej)?</B></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-weight: normal">
Grypopodobne paskudztwo, o tyle zjadliwe, że przenosi się drogą
kropelkową z człowieka na człowieka. Temu pochodzącemu z Chin
choróbsku również towarzyszyła światowa histeria, zamykanie szkół,
urzędów i innych instytucji publicznych oraz – cóż za nowina –
nieodzowne maseczki chirurgiczne. W latach największego szaleństwa
(2002-2003) stwierdzono ponad 8000 zachorowań i 774 zgony.</SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>Ostatni
chronologicznie przypadek przed obecną „korona-histerią”,
to „świńska grypa” (wirus A/H1N1) – ta, o dziwo,
nie pochodzi z Chin lecz z Meksyku</B></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
I tutaj sytuacja jest o tyle poważna, że faktycznie zmarło o wiele
więcej ludzi – ogólną liczbę ofiar szacuje się w skali świata
na kilkaset tysięcy (szczegółowe wykazy nie są prowadzone ze względu
na liczbę zachorowań). Jednak nawet w tej sytuacji reakcja była
niewspółmierna do zagrożenia, a rządy wykupując masowo szczepionki
nie tyle zadbały o zdrowie obywateli, co dały zarobić koncernom
farmaceutycznym.</SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>III.
Nie dajmy się zwariować</B></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Jakie
są cechy wspólne powyższych przypadków? Ano takie, że wszystkie te
„pandemie” (no, może poza „świńską grypą”)
byłyby kompletnie niezauważalne, gdyby nie globalizacja i medialne
panikarstwo nakręcające zbiorowe psychozy</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, przed erą internetu, zachorowania na
„ptasią grypę” czy SARS przeszłyby bez większego echa,
znajdując co najwyżej miejsce w fachowych medycznych publikacjach.
Ponadto największe żniwo zbierały w krajach, w których nakładało się
na siebie kilka czynników: duża gęstość zaludnienia połączona z
kiepskimi warunkami sanitarno-higienicznymi plus częste kontakty z
roznoszącymi choroby zwierzętami. I podobnie rzecz się ma z
koronawirusem i COVID-19. To nie jest jakaś „hiszpanka”,
która po I Wojnie Światowej wykosiła co najmniej 50 milionów ludzi.
Póki co, na całym świecie odnotowano ok. 1100 potwierdzonych
laboratoryjnie przypadków koronawirusa, a śmiertelność szacuje się na
1,4 do 2 proc. - przy czym statystykę najbardziej nabijają Chiny,
czyli kraj pierwszego ogniska choroby (słynne dziś na cały świat
miasto Wuhan). </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Równie
dobrze można by co roku siać panikę z powodu zwykłej grypy sezonowej
z milionami zachorowań. W sezonie 2018/19 w samej Polsce zmarło na
grypę i powikłania ponad 100 osób</B></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">
– i nikt jakoś nie urządzał specjalnych posiedzeń Sejmu,
podczas których posłowie mogli prześcigać się w demagogii, nie było
instruktaży mycia rąk i odpalania „z łokcia” dozowników
mydła, teorii spiskowych i absurdalnych oskarżeń. A dziś? Panika na
giełdach, zamykane fabryki, groźba światowego kryzysu
gospodarczego... Szaleństwo.</SPAN></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>A
zatem – dajmy sobie spokój z maseczkami (nie, nie chronią przed
koronawirusem), jeśli trzeba można wprowadzać punktowe kwarantanny,
no i poczekajmy na szczepionkę – najlepiej zapobiegającą
pandemii histerycznego zapalenia mózgu. A nade wszystko – nie
dajmy się zwariować!</B></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Artykuł
opublikowany w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 10 (6-12.03.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj820T46ihf0Ye73bjVf9SrEI0_I2LPdJvDEt28o-thY4VDB0VngApb8OGLOLJ8s78s7wREfawJFplE_VboBqmZ91KgGmUEGO7_oiT39m6Ja8Ue4YGq8GDHpMfB60pobD028WyeOuPyD1t-/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+10+%252806-10_03_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj820T46ihf0Ye73bjVf9SrEI0_I2LPdJvDEt28o-thY4VDB0VngApb8OGLOLJ8s78s7wREfawJFplE_VboBqmZ91KgGmUEGO7_oiT39m6Ja8Ue4YGq8GDHpMfB60pobD028WyeOuPyD1t-/s320/Warszawska_Gazeta+nr+10+%252806-10_03_2020%2529.jpg" width="237" height="320" data-original-width="740" data-original-height="999" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-74739672631575473442020-04-02T16:49:00.000+02:002020-04-02T16:49:06.496+02:00Pod-Grzybki 201<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4DdrAjdIlb0xmdRl51WvZvLkhnWUIltMHgIP4ALiiaQmgxB4Js-xw2mI2nTeU86mUJp8UGX9Za0Rc1zFB4P7ahU2TEl_WWhUhiOt143XPoA4uwvJU-7WP3t98VqUkEh7pd8hQLBydbFrp/s1600/Pod-Grzybki.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4DdrAjdIlb0xmdRl51WvZvLkhnWUIltMHgIP4ALiiaQmgxB4Js-xw2mI2nTeU86mUJp8UGX9Za0Rc1zFB4P7ahU2TEl_WWhUhiOt143XPoA4uwvJU-7WP3t98VqUkEh7pd8hQLBydbFrp/s320/Pod-Grzybki.jpg" width="320" height="224" data-original-width="300" data-original-height="210" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">„<SPAN STYLE="font-style: normal">Wyborczej”
puściły ostatnie hamulce – trzeba stwierdzić, że w tej kampanii
nieodwołalnie sięgnęła dna. Najpierw odpaliła temat jakiejś
niezrównoważonej mitomanki i stalkerki nagabującej w internecie
prezydenta Dudę. Takich rzeczy się po prostu nie robi - chociażby
dlatego, że udzielając takiej osobie miejsca na łamach jedynie
utwierdza się ją w urojeniach, a konsekwencje tego mogą być
nieobliczalne. Potem „gazownia” przystąpiła do lansowania
damskiego boksera, którego jakoby bez powodu pogryzła mecenas Jolanta
Turczynowicz-Kieryłło. Tu też „nie pykło”, bo rzekomy
bohater okazał się być agresywnym trollem, a ślady ugryzienia po
wewnętrznej stronie przedramienia ewidentnie wskazują, że to on był
agresorem (takie obrażenia charakterystyczne są dla sprawców
napaści). Wreszcie, rzecz bodaj najbardziej obrzydliwa – czyli
atak na żonę Zbigniewa Ziobry przypuszczony z wykorzystaniem
doniesień gangusa „Brody” - osobnika wielokrotnie
przyłapanego na konfabulacjach i pozbawionego statusu świadka
koronnego, oraz „rewelacji” Zbigniewa Stonogi –
postaci co do której jest tylko jedna niewiadoma: która konkretnie
służba trzyma nad nim „kryszę”. W tym ostatnim przypadku
jako „dziennikarz śledczy” zabłysnął znany nam dobrze
„cyngiel” Wojciech Czuchnowski, który sprowadził tym
samym swą dziennikarską (i każdą inną) wiarygodność poniżej zera.
Czuchnowskiemu wróżę przyszłość w show-businessie - w charakterze
scenarzysty kolejnych gniotów Patryka Vegi. Zaraz, napisałem, że
„Wyborczej” puściły hamulce? Po namyśle odwołuję –
sądząc po wylewającej się z łamów zawartości wnoszę, że Czerskim
gremialnie puściły zwieracze.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
A tak nawiasem – widzieli Państwo w necie kampanijne zdjęcia
pani Turczynowicz-Kieryłło? Jak rany, dlaczego to nie ona kandyduje?
Normalnie, żeby na nią zagłosować dałbym sobie rękę... odgryźć.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Tymczasem w Sejmie tradycyjna małpiarnia – czyli debata i
spec-ustawa przeciw koronawirusowi! Wszystko w oparach teorii
spiskowych, że rząd utajnia obecność rzeczonego bakcyla w Polsce –
lub alternatywnie – że nic nie robi, a jak już robi, to po to,
by wprowadzić „antykoronawirusową” ustawą stan wojenny.
Hm, stan wojenny to może nie – ale obowiązkową kwarantannę na
Sejm chętnie bym nałożył. Może przez kilka tygodni wyparowałyby z
tych zaczadzonych łbów różne miazmaty. Ewentualnie, mogłoby się
okazać, że wszyscy posłowie zmienili się w zombi – a wtedy
wystarczyłoby zrzucić jakąś bombkę i kraj odetchnąłby z ulgą.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Swoją drogą, uchwalanie specjalnej ustawy przeciw wirusowi to
genialny pomysł. Ktoś musiał nad tym długo myśleć. Widać, że
europeizujemy się w stachanowskim tempie – przypomina to
wypisz-wymaluj dumne obwieszczenie Michała Boniego po zamachach we
Francji i Brukseli, że Parlament Europejski pracuje pełną parą nad
dyrektywą przeciwko terroryzmowi. Teraz pozostaje już tylko czekać,
aż nasi posłowie zaczną w proteście przeciw koronawirusowi smarować
kredą kwiatki na chodnikach.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Pandemia histerycznego zapalenia mózgów (bo to jest prawdziwa
pandemią, a nie jakieś tam koronawirusy) nie omija nawet Kościoła. We
Włoszech odwoływane są Msze św. i nabożeństwa. Cholera, od zawsze w
czasach zarazy właśnie w kościołach wierni gromadzili się, by szukać
duchowej pociechy i wymodlić odwrócenie plagi (co jest istotne choćby
ze względów psychologicznych – z chorobą walczy nie tylko
ciało, ale też i umysł, a nastawienie pacjenta bywa kluczowe dla
sukcesu terapii) – ale tym razem nie! Teraz Kościół jest tak
postępowy i „otwarty”, że... zamknie dla wiernych swe
podwoje! I, co gorsza, nie słychać cienia sprzeciwu. Świadczy to nie
tylko o upadku wiary wśród wiernych, ale przede wszystkim wśród
duchowieństwa - szczególnie tego hierarchicznego, oscylującego tyleż
wokół Krzyża, co wokół kultu św. Spokoju.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Tak przy okazji, ja już teraz wiem, kiedy skończy się epidemia
koronawirusowej szajby – dokładnie dzień po wyborach. I to jest
kolejny powód, by sprawę rozstrzygnąć już w pierwszej turze.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Ale jest i optymistyczna wiadomość – w Japonii na potęgę
wykupują „polską wódkę”, którym to mianem określa się
tam... nasz poczciwy Polmosowy „spirytus rektyfikowany”.
A zatem, brawo my – cały świat stoi na progu kryzysu, podczas
kiedy Polska spokojnie zwiększa swój eksport do kraju kwitnącej
wiśni. Tylko, że samuraje jakby czegoś nie zrozumieli i zamiast
stosować nasz hit eksportowy doustnie, myją nim ręce. Może producent
kolejne partie trunku opatrzy etykietkami z instrukcją, że produkt
przeznaczony jest do dezynfekcji wewnętrznej? Bo aż szkoda patrzeć na
taką profanację i marnotrawstwo.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Z wiadomości kampanijnych. Robert Biedroń chciał sobie pojechać do
Chin, bo z powodu epidemii potaniały wycieczki. Jak się pochwalił,
wraz ze swoim Śmiszkiem zdążyli już obskoczyć 60 egzotycznych krajów
i nie jest to ich ostatnie słowo. I wszystko byłoby super, gdyby
tylko jakaś menda nie przypomniała mu, że trwa kampania wyborcza, a
on przecież kandyduje na prezydenta – i to nie Chin, a Polski.
I po tym samozaoraniu sztab Lewicy może spokojnie zwijać manatki, bo
już wiadomo, że nic z tego nie będzie. Nie ma co - przewodniczący
„Czao”, który wymyślił tego Jasia Wędrowniczka jako
kandydata, to istny geniusz destrukcji.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Odbyła się konwencja wyborcza Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, na której
kandydatka zaprezentowała się... jako orlica. Kto nie widział, ma
szczęście, bo tego nie da się odzobaczyć. Z innych lepszych numerów –
do odśpiewania hymnu wydelegowano 12-letnią kodziarską latorośl o
imieniu... Brajanek. Szkoda, że nie w duecie z jakąś Dżesiką. Kurczę,
i pomyśleć, że w tamtych kręgach w dobrym tonie jest toczenie beki z
„Grażyn” i „Januszy”...</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Kukiz zakłada
partię! W ramach walki z partiokracją, oczywiście. Jak tłumaczy,
ugrupowanie o nazwie K-15 (czemu nie AK-47? byłoby bardziej
wystrzałowo) musiało powstać, gdyż „do ludzi nie docierało, że
jestem odmiennym bytem”. Panie Pawle, jakby to ująć – w
tym, że jest Pan „odmiennym bytem” wszyscy już dawno
zdążyli się zorientować...</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">„Pod-Grzybki”
opublikowane w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 10 (06-12.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdJf4xqXQyUWcFjo9h8MxDEBi4aycNahHVeDPlRP27rpVSSKABVt89hB-YRl7iMZxabvW36H3TBod3_qqVhWtzzLzC7cgIvZLlRj6T4L9J-bRoOhajraaO5wDJm35eANt-y_u9bacmabgQ/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+10+%252806-10_03_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdJf4xqXQyUWcFjo9h8MxDEBi4aycNahHVeDPlRP27rpVSSKABVt89hB-YRl7iMZxabvW36H3TBod3_qqVhWtzzLzC7cgIvZLlRj6T4L9J-bRoOhajraaO5wDJm35eANt-y_u9bacmabgQ/s320/Warszawska_Gazeta+nr+10+%252806-10_03_2020%2529.jpg" width="237" height="320" data-original-width="740" data-original-height="999" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-2132595107796102702020-04-02T16:47:00.000+02:002020-04-02T16:47:28.827+02:00Amerykański sen o Skandynawii?<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Pewnego
dnia Amerykanie przerzucą się z „american dream” na „sen
o Skandynawii” – bo nawet jeśli tym razem Sanders
przegra, to za nim czekają następni. I, jako się rzekło, rosną w
siłę.</B></SPAN></FONT></FONT></FONT><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh01TfNcevBlEOMP3TJ0FaQQTSgV5EhIutozyteKtNvk61uriuY1dgfiBNFpnbafHJz3MtGwgP-TW7vw_DnIweeYqf2R8TM9cpXvmbbKlkMzmvZJORFUvOqRIUgqgm2ri-LA1HgTW0RNTqS/s1600/Bernie+Sanders.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh01TfNcevBlEOMP3TJ0FaQQTSgV5EhIutozyteKtNvk61uriuY1dgfiBNFpnbafHJz3MtGwgP-TW7vw_DnIweeYqf2R8TM9cpXvmbbKlkMzmvZJORFUvOqRIUgqgm2ri-LA1HgTW0RNTqS/s320/Bernie+Sanders.jpg" width="320" height="180" data-original-width="700" data-original-height="394" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> Gdy
piszę te słowa, w USA trwa tzw. superwtorek – wielkie prawybory
w 14 stanach, które w praktyce zadecydują o tym, kto zostanie
kontrkandydatem Donalda Trumpa z ramienia Partii Demokratycznej w
jesiennych wyborach prezydenckich. Do ugrania jest łącznie 1357
głosów delegatów na lipcową konwencję Demokratów, w tym z tak ludnych
stanów, jak Kalifornia i Teksas. Tegoroczne prawybory są o tyle
ciekawe, że nie mają wyraźnego lidera. Póki co, na placu boju
pozostaje trzech głównych konkurentów – faworyt partyjnej
wierchuszki, czyli Joe Biden (były wiceprezydent za prezydentury
Obamy); Bernie Sanders – wielka nadzieja rosnącego od jakiegoś
czasu w siłę radykalnie lewicowego skrzydła Demokratów; oraz
wkraczający dopiero teraz do gry miliarder i finansista Michael
Bloomberg – były burmistrz Nowego Jorku (to z kolei stosunkowo
świeży „transfer” z Partii Republikańskiej). Wcześniej
prawybory zdążyły się odbyć w Iowa, New Hampshire, Nevadzie i
Karolinie Południowej. Do pewnego momentu prowadził Bernie Sanders,
co demokratyczny mainstream przyprawiało o ciarki, lecz po wygranej
przez Bidena w Karolinie Południowej (głównie za sprawą wyjątkowo
licznej tam czarnej mniejszości) sytuacja uległa zmianie – tym
bardziej, że Bidena poparła również dwójka kontrkandydatów, którzy
wycofali się już z rywalizacji - </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-weight: normal">Pete
Buttigieg i Amy Klobuchar. Nic więc nie jest jeszcze rozstrzygnięte –
tym bardziej, że należy doliczyć pieniądze Bloomberga, który wg
szacunków wydaje na swoją kampanię 7 mln dolarów dziennie, co łącznie
przełożyło się dotychczas na kwotę pół miliarda USD.</SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-weight: normal"><A NAME="ctl00_ctl00_ctl00_ContentPlaceHolder1_Co"></A>
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Z punktu widzenia
Trumpa idealnym przeciwnikiem byłby Joe Biden, utożsamiany przez
przeciętnych wyborców ze znienawidzonym waszyngtońskim
establishmentem. Stanowi wręcz wymarzony cel jako przedstawiciel
aroganckich i „nachapanych” elit – i sztab Trumpa
nie omieszka tego wykorzystać. Jeśli to on finalnie zostałby
kandydatem, oznaczałoby to, że Demokraci niczego się nie nauczyli –
równie dobrze mogliby wystawić powtórnie Hillary Clinton.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Nieco trudniej
sytuacja wyglądałaby z Bloombergiem, który jest w stanie zwyczajnie
„kupić” sobie nominację. Jego poglądy i biznesowa kariera
sprawiają, że równie dobrze pasowałby do umiarkowanego skrzydła
Republikanów. Po lewej stronie sytuuje go właściwie jedynie wsparcie
dla „zielonych” inicjatyw czy wojna, jaką wypowiedział
będąc burmistrzem Nowego Jorku palaczom tytoniu. No i jest od Trumpa
znacznie bogatszy...</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Jednak
najtrudniejszym orzechem do zgryzienia byłby Bernie Sanders. Już
teraz niektóre sondaże dają mu w ogólnokrajowej skali większe
poparcie od Trumpa. Ten 78-letni senator (i syn polskich Żydów)
pozostający dotąd raczej na marginesie, jest żywym świadectwem tego,
jak bardzo spora część Ameryki przesunęła się w ostatnich latach w
lewo. W USA uchodzi on za socjalistycznego radykała, a niekiedy wręcz
za komunistę – wypomina mu się miesiąc miodowy, który
postanowił w 1988 r. spędzić... w Związku Radzieckim. Jakim cudem
więc zdołał do siebie przyciągnąć całkiem spore grono zwolenników –
w tym spośród najmłodszych wyborców? Otóż to, co w dyspucie
amerykańskiej uchodzi za lewicowy radykalizm, w Europie byłoby
głównym nurtem. Sanders ze swymi postulatami wprowadzenia powszechnej
opieki zdrowotnej, darmowych studiów, podwyżki płacy minimalnej czy
podatkiem majątkowym od najbogatszych (w wysokości 1 proc. od majątku
o wartości 32 mln dol. i 8 proc. od majątku powyżej 10 miliardów
dol.) niemal niczym nie różni się od europejskich socjaldemokratów –
szczególnie tych skandynawskich. I w zasadzie do tego sprowadza się
jego program – wielkiej przebudowy USA w kraj pokroju Szwecji
czy Finlandii (plus cały pakiet lewicowej „obyczajówki”).</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Skąd nagła
popularność tego typu haseł? Cóż, Ameryka zaczyna powoli zbierać
żniwo ogromnych nierówności, postępującej pauperyzacji klasy średniej
i rosnących kosztów życia za którymi nie nadążają realne płace.
Szczególnie dotyka to młodych ludzi, którzy już na starcie czują, że
ich udział w „amerykańskim śnie” jest coraz bardziej
iluzoryczny – tyrają na śmieciówkach, są wiecznie niepewni
jutra, ubezpieczenie zdrowotne mają skromne, albo wcale... Namnożyło
się zbyt wiele „szklanych sufitów”, a nożyce dochodowe
rozwarły się zbyt szeroko. Sanders, mówiący o tym od kilkudziesięciu
lat jest dla nich po prostu wiarygodny. Ponadto sam na polityce nie
dorobił się majątku i serdecznie nie znosi waszyngtońsko-nowojorskich
elit – podobnie jak większość Amerykanów, wkurzonych tym, że
plutokracja nie poniosła żadnych konsekwencji ostatniego kryzysu, do
którego wszak sama doprowadziła nieopanowaną chciwością i głupotą.
Można powiedzieć, że jest lewicowym odpowiednikiem Trumpa, a rosnąca
społeczna frustracja stanowi dla niego naturalne polityczne paliwo.
Wszystko to zaś może sprawić, że pewnego dnia Amerykanie przerzucą
się z „american dream” na „sen o Skandynawii”
– bo nawet jeśli tym razem Sanders przegra, to za nim czekają
następni. I, jako się rzekło, rosną w siłę.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Felieton
opublikowany w tygodniku „<FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://gf24.pl/">Gazeta
Finansowa</A></U></FONT>” nr 10 (6-12.03.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizK8-Jl_DujbtukGeL8N1j5-ljCkq8DugN2M86bwhwgZg3b_i-8fsRRavZUeKpZHnJ2uIuwgMxzmU1LSJ361xVqhTbevmi2ebt2QrPBSFSTFnfw3qBjm9ihZsUykVu1L8_BorkuXfWbF-x/s1600/Gazeta+Finansowa+nr+10+%252806-12_03_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizK8-Jl_DujbtukGeL8N1j5-ljCkq8DugN2M86bwhwgZg3b_i-8fsRRavZUeKpZHnJ2uIuwgMxzmU1LSJ361xVqhTbevmi2ebt2QrPBSFSTFnfw3qBjm9ihZsUykVu1L8_BorkuXfWbF-x/s320/Gazeta+Finansowa+nr+10+%252806-12_03_2020%2529.jpg" width="320" height="320" data-original-width="800" data-original-height="800" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-88003500296959689652020-04-02T16:37:00.001+02:002020-04-02T16:37:35.242+02:00Policzmy się już w pierwszej turze!<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><B>Nie można dać się
uśpić korzystnym sondażom, a już szczególnie popadać w przedwczesny
triumfalizm. Dlatego apeluję – wszystkie ręce na pokład.
Policzmy się już w pierwszej turze!</B></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> </FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhY5XLjseA0eljppM73k3mV5XeivdUl6y1LAwcuKCljHHazGJEBamGkhoTHBKXi5Emf1ldIpfEIufnDl04Y5hz91MTPYBVl65YIzVwvqyBbT1SamkVWdvPJOqiUo0Tevkb4S6LVh4bf-cRW/s1600/Wybory+prezydenckie+2020.png" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhY5XLjseA0eljppM73k3mV5XeivdUl6y1LAwcuKCljHHazGJEBamGkhoTHBKXi5Emf1ldIpfEIufnDl04Y5hz91MTPYBVl65YIzVwvqyBbT1SamkVWdvPJOqiUo0Tevkb4S6LVh4bf-cRW/s320/Wybory+prezydenckie+2020.png" width="320" height="166" data-original-width="512" data-original-height="266" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>I. Majowy plebiscyt</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Zacznę od miłych wspomnień. W 2015 r. w pierwszej turze wyborów
prezydenckich zagłosowałem na Grzegorza Brauna. Niczym nie
ryzykowałem, bo druga tura dla Andrzeja Dudy była pewna, a pozycja
Komorowskiego słabła w oczach. Można więc było sobie pozwolić na
odrobinę fantazji i głosowania „sercem” - tym bardziej,
że Grzegorz Braun przeżywał wtedy pod wieloma względami bodaj swój
najlepszy okres, notując szczyt formy artystycznej oraz
intelektualnej, co przekładało się również na aktywność publiczną, a
jego oryginalność i bezkompromisowość nie znajdowała jeszcze ujścia w
odlotach pokroju postulatu budowy „fortu Xi”. Poza tym,
zwyczajnie go lubiłem i swój symboliczny głos traktowałem właśnie w
tych kategoriach – jako wyraz bezinteresownej sympatii. W
drugiej turze zagłosowałem oczywiście na Andrzeja Dudę, zaś jesienią
– na PiS. Koniec końców, wszystko potoczyło się po mojej myśli
– to były fajne wybory...</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Dziś
jednak sytuacja jest inna. Owszem, tylko jakaś katastrofa mogłaby
sprawić, by Andrzej Duda nie wygrał pierwszej tury – ale za to
wynik drugiej jest mocno niepewny</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Dlaczego tak? Ano dlatego, że polaryzacja społeczna w ciągu minionych
pięciu lat jeszcze bardziej się zaostrzyła, a konsolidacja i
mobilizacja obozu anty-pisowskiego osiągnęła swoje apogeum. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>To
zaś powoduje, że druga tura wyborów będzie plebiscytem - „za”
lub „przeciw” PiS-owi – a w takim plebiscycie
osobowość kontrkandydata nie będzie miała najmniejszego znaczenia</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Przed pięcioma laty ogólna niezgułowatość, „memiczność”,
tudzież rozliczne wpadki Bronisława Komorowskiego i jego sztabu
powodowały, że z biegiem czasu walczący o reelekcję prezydent stawał
się coraz bardziej obciachowy, jawiąc się jako wąsaty wuj z dwururką,
lubiący przy obiedzie sadzić czerstwe dowcipy po których nie wiadomo
gdzie oczy podziać. Ot, taki „bronkozaur”. Z kolei
Andrzej Duda zbierał premię za dynamikę, zaangażowanie, sprawne
przemowy i ogólny powiew świeżości – słowem, wszystko grało na
jego korzyść.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Teraz
będzie z tym trudniej – Andrzej Duda nie jest już nową,
niezgraną twarzą, choć werbalnej sprawności i pracowitości w
objeżdżaniu Polski nadal mu nie brakuje. Ma za sobą jednak pięć lat
prezydentury naznaczonej użeraniem się na różnych polach z „totalną
opozycją” oraz różnymi grupami interesu pragnącymi zachować
</SPAN><I>status quo</I><SPAN STYLE="font-style: normal">, z
prawniczym establishmentem na czele. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>W
takich warunkach trudno uchodzić za polityczną „świeżynkę”
- pozostaje nadzieja, że wciąż zachował swój słuch społeczny i w
trakcie kampanii będzie w stanie należycie uwypuklić plusy swojej
kadencji, przekonując wyborców, że warto postawić na kontynuację</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Równie istotne jednak jest to, co dzieje się po drugiej stronie. Z
wiadomości dobrych: Małgorzata Kidawa-Błońska póki co notuje wtopę za
wtopą, doprowadzając swoje zaplecze do rozpaczy – wystarczy, że
musi powiedzieć coś „z głowy” i kompromitacja gotowa.
Chyba nikt się nie spodziewał, że okaże się aż tak nieogarnięta i
słaba. W tej chwili coraz bardziej przypomina „Komorowskiego w
spódnicy” i to skrzyżowanego z Ewą Kopacz.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Wszystko
to jednak będzie miało znaczenie tylko w pierwszej turze. W drugiej
należy spodziewać się, jak wspomniałem wyżej, plebiscytu – a
wszystkie znaki wskazują, że zmobilizowany obóz „anty-PiS”
gotów jest zagłosować na każdego, byle nie był z PiS-u</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Umowna „tamta strona” zdaje sobie sprawę, że przegrana w
tych wyborach ugruntuje władzę Zjednoczonej Prawicy na najbliższe
lata i będzie się starała za każdą cenę do tego nie dopuścić. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Dlatego
należy dołożyć wszelkich starań, by batalia prezydencka zakończyła
się już na pierwszej turze – to musi być nokaut</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>II. „Totalsi” poczuli krew</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Nie
da się niestety ukryć, że zwolennicy „totalnych” poczuli
krew</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">. Warto tu odrobić
lekcję chociażby z wyborów samorządowych, w których kandydaci PiS
polegli w niemal wszystkich dużych miastach. Pokazały one, że „twardy
antypisizm” wśród przeciwników obecnej władzy stanowi naczelną
napędzającą ich motywację. Jeżeli gremialnie poparli takie nadmuchane
nic, jak Rafał „Czaskowski” i to po beznadziejnej,
najeżonej kompromitacjami kampanii – to oznacza, że impregnacja
„totalsów” jest stuprocentowa. </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Więcej
– że przyjęli jako własną samoidentyfikację hasło Schetyny o
„opozycji totalnej” i są w tym niejednokrotnie bardziej
konsekwentni od samej Platformy</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Obecnie wszystko wskazuje, że Trzaskowski, który z każdym miesiącem i
rokiem udowadnia jak bardzo nie dorasta do swej funkcji, również
wygrałby w cuglach. Ktoś może powiedzieć, że Warszawa to specyficzne
miejsce – wielka wiocha z pretensjonalnymi aspiracjami do
„europejskości”. Ale podobne emocje są domeną również
innych metropolii – Gdańska, Krakowa, Poznania, Wrocławia, a
nawet Białegostoku. A to już jest całkiem pokaźny elektorat –
na dodatek nader podatny na „proeuropejską” demagogię, na
zasadzie „Kidawa jest europejska, natomiast PiS i Duda
wyprowadzają nas z Europy, bo </SPAN><FONT FACE="Times New Roman, serif"><SPAN STYLE="font-style: normal">»dbają
tylko o Polskę«, a poza tym Duda to nie nasz prezydent, tylko
jakichś tam »Polaków«”. </SPAN></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Radziłbym
tych emocji nie lekceważyć, bo ogólnie pojętej polskości przepojone
ojkofobiczną agresją zaplecze „totalsów” bardzo nie lubi
i nadchodzące starcie będzie zderzeniem również na tej płaszczyźnie -
„Polska” i szeroko rozumiana „swojskość”
kontra „Europa”</B></SPAN></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Więcej – może się wręcz przekształcić w swoisty „sąd nad
polskością”, kojarzącą się w tamtym elektoracie z przaśnym
obciachem i wszystkim co najgorsze.</SPAN></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Lekcja
numer dwa do odrobienia, to niedawne wybory parlamentarne, a w
szczególności przegrane na własne życzenie wybory do Senatu. To
właśnie po nich elektorat „totalnych” nabrał wiatru w
żagle i uwierzył, że można zatrzymać PiS</B></SPAN></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Wystarczyło tylko trochę odpuścić, zanadto uwierzyć w sprzyjające
sondaże – i przy maksymalnej mobilizacji drugiej strony
utracono (co z tego, że minimalnie) senacką większość. Rzecz w
bieżącej politycznej praktyce bez większego znaczenia, ale w wymiarze
symbolicznym – poważna porażka.</SPAN></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Dlaczego
akurat użyłem przykładu wyborów na prezydentów miast i wyborów do
Senatu? Bo mają one jedną, wspólną cechę – są większościowe,
podobnie jak wybory na prezydenta Rzeczypospolitej</B></SPAN></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Tutaj nie zbawi nikogo metoda d'Hondta premiująca największe
ugrupowania, dzięki której PiS uratowało sejmową większość. Warto
sobie w tym kontekście odświeżyć powyborcze przemówienie Jarosława
Kaczyńskiego, który, delikatnie mówiąc, daleki był od triumfalizmu. W
wyborach prezydenckich trzeba zdobyć ponad 50 proc. głosów – a
pamiętajmy, że jesienią 2019 r. PiS zgarnął 43,6 proc. i właśnie w
tych okolicach (nieco ponad 40 proc.), oscylują obecne wyniki
sondażowe Andrzeja Dudy. Brakuje co najmniej 7-8 proc. głosów, a
niekiedy nawet więcej.</SPAN></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><B>III. Wszystkie ręce na pokład!</B></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Dlatego
należy wykorzystać chroniczną słabość i deficyty głównej
kontrkandydatki i zrobić wszystko, by batalię zakończyć już na
pierwszej turze</B></SPAN></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Nie ulega wątpliwości, że jeśli dojdzie do drugiej tury, to wszyscy
oponenci prezydenta (no, może niewiadomą jest Krzysztof Bosak),
zaapelują do swych zwolenników o konsolidację i głosowanie przeciw
Dudzie – a to oznacza poważny hazard, wynik takiego plebiscytu
byłby bardzo niepewny. </SPAN></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Jest
jeszcze jedna kwestia, czyniąca wynik nieprzewidywalnym –
szykuje się rekordowo wysoka frekwencja, a to, zwłaszcza przy
wyborach większościowych, wcale nie musi zagrać na korzyść kandydata
PiS</B></SPAN></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Pamiętajmy, że jesienią frekwencja również była rekordowa i w efekcie
partie opozycyjne zebrały w sumie więcej głosów od Zjednoczonej
Prawicy. Jak nadmieniłem, PiS uratowała metoda d'Hondta – w
maju jednak żadnego d'Hondta nie będzie.</SPAN></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Nie
można dać się uśpić korzystnym sondażom, a już szczególnie popadać w
przedwczesny triumfalizm. Potrzebna jest stuprocentowa mobilizacja i
to od samego początku – bo „tamci” zmobilizują się
na pewno. Przegrana oznacza permanentny klincz, chaos i obstrukcję ze
strony opozycyjnego prezydenta. Dlatego apeluję – wszystkie
ręce na pokład. Policzmy się już w pierwszej turze!</B></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Artykuł
opublikowany w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 09 (28.02-05.03.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhavXFS6ubWVwviFv4C9A313O6P6o8hJQWaFeROH1iyzDnBZx1gdXgAmMQmedmfuMO3IZ-6lMXG6OFF9uc6FY7pOvFbAz1BBWbh81C7BQB67XQcoNNz63auWUZXX5J9OZfB0hv9RcyFiDDw/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+09+%252808_02-05_03_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhavXFS6ubWVwviFv4C9A313O6P6o8hJQWaFeROH1iyzDnBZx1gdXgAmMQmedmfuMO3IZ-6lMXG6OFF9uc6FY7pOvFbAz1BBWbh81C7BQB67XQcoNNz63auWUZXX5J9OZfB0hv9RcyFiDDw/s320/Warszawska_Gazeta+nr+09+%252808_02-05_03_2020%2529.jpg" width="320" height="320" data-original-width="800" data-original-height="800" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-81727825596846886282020-04-02T16:32:00.001+02:002020-04-02T16:32:46.015+02:00Pod-Grzybki 200<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4DdrAjdIlb0xmdRl51WvZvLkhnWUIltMHgIP4ALiiaQmgxB4Js-xw2mI2nTeU86mUJp8UGX9Za0Rc1zFB4P7ahU2TEl_WWhUhiOt143XPoA4uwvJU-7WP3t98VqUkEh7pd8hQLBydbFrp/s1600/Pod-Grzybki.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4DdrAjdIlb0xmdRl51WvZvLkhnWUIltMHgIP4ALiiaQmgxB4Js-xw2mI2nTeU86mUJp8UGX9Za0Rc1zFB4P7ahU2TEl_WWhUhiOt143XPoA4uwvJU-7WP3t98VqUkEh7pd8hQLBydbFrp/s320/Pod-Grzybki.jpg" width="320" height="224" data-original-width="300" data-original-height="210" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Na rozgrzewkę taki dowcip. Siedzi Kidawa-Błońska w restauracji. Do
stolika podchodzi kelner i pyta: co pani zamówi? A na to Kidawa zrywa
się i krzyczy: a może to pan powie, co zamówi?! Może się pan
pochwali, wszyscy chętnie posłuchamy!</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Ale zostawmy chwilowo panią Małgorzatę (no, powiedzmy, że do
następnego tygodnia) – tak po ludzku, to nawet jej trochę
współczuję. Na myśl, że przez najbliższe trzy miesiące będzie musiała
oglądać swą wyretuszowaną do bólu podobiznę na każdym płocie,
biedaczka miała prawo nabawić się rozstroju nerwowego.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Sylwia
Spurek nie odpuszcza i na stronach „Kretyniki Politycznej”
zamieściła antymięsny manifest – że mięso trzeba opodatkować,
bo globalne ocieplenie, metan i cierpią zwierzątka. Nie miejmy
złudzeń - jeśli lewactwo rzuci wszystkie ręce na pokład, to w końcu
te upiorne restrykcje przeforsuje i jak za dawnych czasów możliwość
jedzenia mięsa stanie się luksusem dostępnym dla najbogatszych i
wyznacznikiem statusu społecznego. Ja jednak pokładam wiarę w
zaradność polskiego chłopa. Polski chłop przetrwał okupację, komunę i
zawsze znalazł jakiś sposób, by wyhodować sobie na boku jakąś świnkę
- nawet za Niemca, kiedy za taką pokątną hodowlę groziło
rozstrzelanie, albo obóz koncentracyjny. Tak więc, czeka nas powrót
do przeszłości i czasów szmuglowanej rąbanki. I znów cały naród
będzie śpiewał: „</SPAN><I>Teraz jest wojna / kto handluje, ten
żyje / ja sprzedam rąbankę, słoninę, kaszankę / i bimbru się też
napiję</I><SPAN STYLE="font-style: normal">...” - na zdrowie!</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Ale
i rząd nie ustaje w uszczęśliwianiu obywateli. Jak wiadomo, w trosce
o nasz dobrostan, by naród się nie rozpijał, opodatkował tzw. małpki.
Kurczę, jakbym miał trochę luźnego hajsu, to zainwestowałbym w
produkcję „piersiówek” - coś czuję, że wkrótce wzrośnie
na nie popyt. Cały skutek podwyżki akcyzy na butelczyny
„małolitrażowe” będzie bowiem taki, że ludzie zaczną
kupować większe flaszki i w miarę potrzeby przelewać do zgrabnych
piersióweczek – bo jak ktoś musi, to musi. Albo przerzucą się
na bimber - „...</SPAN><I>i bimbru się też napiję</I><SPAN STYLE="font-style: normal">...”
- na zdrowie jeszcze raz!</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Koronawirus
szaleje! W ukraińskim miasteczku Nowi Sanżary doszło do zamieszek.
Miejscowi nie chcieli przyjąć na kwarantannę kilkudziesięciu osób
ewakuowanych z chińskiego Wuhan. Blokowali dojazd, palili opony, aż
wreszcie obrzucili autokary kamieniami, wybijając w nich kilka szyb.
I to jest coś, czego nie rozumiem – po cholerę wybijali szyby w
autobusach z potencjalnie zarażonymi ludźmi? Chcieli, żeby wirus się
szybciej i swobodniej rozprzestrzenił? </SPAN><I>Wot</I><SPAN STYLE="font-style: normal">,
logika...</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
Mamy jakąś dziwną wojnę służb – i to chyba naprawdę poważną, bo
buldogi wylazły spod dywanu i zaczęły się gryźć na oczach
publiczności. CBA wkroczyło do biur NIK oraz mieszkań Mariana Banasia
i jego syna – łamiąc przy okazji immunitet przysługujący z
urzędu szefowi Najwyższej Izby Kontroli. Z kolei NIK wkroczył z
kontrolą do Prokuratury Krajowej, a żeby było jeszcze zabawniej,
chwilę wcześniej CBA aresztowało swojego byłego agenta – czyli
Tomasza Kaczmarka, znanego jako „agent Tomek”. To
ostatnie celnie skomentował ktoś w internecie: Człowiek Roku „Gazety
Polskiej” 2007 (Mariusz Kamiński) aresztował Człowieka Roku
„Gazety Polskiej” 2009 (agenta „Tomka”) - a
wszystko pod nadzorem Człowieka Roku „Gazety Polskiej”
lat 2016, 2017 i 2018 (Mateusza Morawieckiego). Ciekawe, co na to
Człowiek Roku „Gazety Polskiej” z 2015 i 2019 –
czyli Jarosław Kaczyński? Jak tak dalej pójdzie, to niepotrzebna
będzie żadna „totalna opozycja”, która odgraża się, że
jak wróci do władzy to powsadza pisowców do więzień. Szkoda fatygi, w
tym tempie sami się wyaresztują jeszcze przed kolejnymi wyborami.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
*</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
A skoro o „człowiekach roku” mowa. „Gazeta Polska”
urządziła wypasioną galę na której nagrodę tę przyznano – cóż
za niespodzianka - Jarosławowi Kaczyńskiemu (za rok dla odmiany
dostanie Morawiecki). Ech, można by się zadumać nad skalą lizusostwa
„niepokornych dziennikarzy” z „Zony Wolnego Słowa”
- ale mniejsza. Skoro „GaPola” kupują praktycznie już
tylko członkowie Klubów „GP” (a i to chyba nie wszyscy),
to trzeba dopieszczać rządzących, bo reklamy Spółek Skarbu Państwa
same się nie załatwią - i ja to nawet rozumiem. Natomiast na model
biznesowy „Sakiewki” nieco światła rzucają następujące
dane (za Wirtualnemedia.pl): „Według danych ZKDP w całym ub.r.
średnia sprzedaż ogółem „Gazety Polskiej” wynosiła 21 875
egz., o 18,5 proc. mniej niż rok wcześniej. Wydające „GP”
Niezależne Wydawnictwo Polskie osiągnęło w 2018 roku 18 mln zł
przychodów sprzedażowych (wobec 15,09 mln zł rok wcześniej), a wynik
netto spółki poprawił się z 539,9 tys. zł straty do 311,9 tys. zł
zysku”. I to jest proszę Państwa majstersztyk –
zmniejszyć sprzedaż prawie o 1/5 i jednocześnie zwiększyć zyski –
nie ma to jak „midasowy dotyk” władzy!</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Ale, przy okazji
wybuchł mały skandal. Mianowicie, wśród państwowych sponsorów gali
„GaPola” zaplątała się też Kompania Piwowarska, co wśród
elektoratu „totalsów” wywołało pewne wzburzenie –
posypały się wezwania do bojkotu konsumenckiego i takie tam. Chyba
jednak nikt nie zwrócił uwagi na pewną ciekawostkę. Otóż, o ile mnie
pamięć nie myli, Kompania Piwowarska, to jest ta sama Kompania, która
w 2010 r. po tragedii smoleńskiej wywiesiła naprzeciwko Wawelu baner
z hasłem „Zimny Lech”, nieprawdaż? Doskonale pamiętam z
tamtego okresu ukazujące się na łamach „GP” zaangażowane
teksty Piotra Lisiewicza wzywającego do bojkotu produktów tej firmy i
skrupulatnie wyliczającego piwa znajdujące się w jej portfolio,
których należy unikać. Proszę, jak to czasy się zmieniają... Jak tam,
piwko „Lech” już smakuje?</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>*</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3>Na koniec nieco
poważniej. Papież Franciszek ogłosił posynodalną adhortację w której
– ku radości i uldze tradycjonalistów – jednak nie
otworzył furtki dla zniesienia celibatu księży i wprowadzenia
kapłaństwa kobiet. I tylko nieliczni zadali sobie pytanie: jakich
czasów dożyliśmy, skoro potwierdzenie przez papieża elementarnego
kościelnego nauczania odbierane jest niczym rewelacja?</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">„Pod-Grzybki”
opublikowane w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 09 (28.02-05.03.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcJoU0E8Ofd76i1JIv0GoL66NAezlMAd-O-A8Z3Crt2YhXbPPkp3eIPqQXzQHht27oCmuMTE6X7aosRD54oiCfN231eRzmQpiI2PTwuekmP5lKKoFyTC4ArR0Vk_RtjqmJ_6jWb1QsMlk9/s1600/Warszawska_Gazeta+nr+09+%252808_02-05_03_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcJoU0E8Ofd76i1JIv0GoL66NAezlMAd-O-A8Z3Crt2YhXbPPkp3eIPqQXzQHht27oCmuMTE6X7aosRD54oiCfN231eRzmQpiI2PTwuekmP5lKKoFyTC4ArR0Vk_RtjqmJ_6jWb1QsMlk9/s320/Warszawska_Gazeta+nr+09+%252808_02-05_03_2020%2529.jpg" width="320" height="320" data-original-width="800" data-original-height="800" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-53735491625358148212020-04-02T16:28:00.001+02:002020-04-02T16:28:27.173+02:00Jak zarobić na zerowym PIT dla młodych, czyli Janusz biznesu potrafi<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Zamiast
sięgać lewą ręką do prawego ucha i wprowadzać jakieś „zerowe
PIT-y dla młodych”, wystarczy po prostu podwyższyć kwotę wolną
od podatku, która w Polsce należy do najniższych w Europie.</B></SPAN></FONT></FONT></FONT><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdOKl0lw743kKg2OWRn1nu6OAhPK8njt0JonNGW73NOxy_bwNKPQcr9K_cY2m3GtbnN7DBCRFVAjKoM0KAtTW2IZBZFxHi7aEfovnvPJRkHdrtbIZzAJdVBDNkE7a7OAKWJs2M5ndFEf3H/s1600/B%25C4%2599dziecie+mieli+do+portfolio.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdOKl0lw743kKg2OWRn1nu6OAhPK8njt0JonNGW73NOxy_bwNKPQcr9K_cY2m3GtbnN7DBCRFVAjKoM0KAtTW2IZBZFxHi7aEfovnvPJRkHdrtbIZzAJdVBDNkE7a7OAKWJs2M5ndFEf3H/s320/B%25C4%2599dziecie+mieli+do+portfolio.jpg" width="320" height="310" data-original-width="600" data-original-height="581" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Doprawdy, zdarzają
się takie sytuacje, że witki opadają. Oto portal money.pl donosi o
nowym sposobie rodzimych przedsiębiorców na podniesienie zysków.
Metoda polega na... zagarnięciu zerowego PIT. Przypomnijmy, że zerowy
PIT dla młodych (tj. pracowników do 26 roku życia) był elementem
„piątki Kaczyńskiego” i obowiązuje od 1 sierpnia 2019 r.
W założeniu miał sprawić, by wkraczającym na rynek pracy młodym
ludziom (a więc z reguły zarabiającym najmniej) zostawało w
kieszeniach nieco więcej pieniędzy. Ale co tam, okazuje się, że
„Janusz biznesu” potrafi – otóż część pracodawców
postanowiła na zerowym PIT sobie dorobić... obniżając pracownikom
wynagrodzenia właśnie o kwotę, która teoretycznie powinna do nich
trafić wskutek zredukowania podatku. W efekcie pracownik dostaje „na
rękę” tyle samo, co przed obniżeniem podatku, a różnica trafia
do kasy pracodawcy. Wyszło więc na to, że rozwiązanie
„pro-pracownicze” zamieniło się w swoistą ulgę podatkową
(lub patrząc z drugiej strony – dotację) dla przedsiębiorców.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> W przypadku
pojedynczego pracownika sumy może nie robią oszałamiającego wrażenia
– to może być sto kilkadziesiąt, czasem 200 zł. miesięcznie,
rzadko kiedy więcej (pamiętajmy, że mówimy o ludziach na starcie, nie
zarabiających kokosów). Ale, po pierwsze – taka różnica jest
właśnie dla ludzi najmniej zarabiających jednak dość istotna, w
odczuwalny sposób przekładająca się chociażby na zwykłe, codzienne
wydatki. Po drugie natomiast – dla pracodawcy zatrudniającego
większą liczbę młodych robi się z tych dziadowskich obrywów w skali
roku całkiem przyjemna sumka. Nie bez przyczyny mowa jest m.in. o
branży gastronomicznej, w której kelnerują, bądź stoją na zmywaku
właśnie dwudziestoparolatkowie.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> I co takiemu
zrobisz? Nic nie zrobisz. Państwowa Inspekcja Pracy rozkłada ręce –
nie ma bowiem uprawnień do ingerowania w przyczyny obniżania
wynagrodzeń. Jeżeli tylko wypłata nie schodzi poniżej płacy
minimalnej (lub w przypadku umów cywilnoprawnych – minimalnej
stawki godzinowej), to wszystko jest w porządku. Bo też cała ta
chamówa rzeczywiście jest niby zgodna z prawem. Wprawdzie intencje
ustawodawcy były skrajnie odmienne, lecz formalnie nie można się do
niczego przyczepić. A że patrząc od czysto ludzkiej strony, jest to
typowe „dziaderskie” s...o? A od kiedy „dziadersi”
się tym przejmują? W artykule opisującym sprawę jeden z pracowników
przytoczył klasyczną sytuację: mógł albo podpisać umowę z niższą
stawką, albo szukać innej roboty. Ktoś tu jeszcze będzie tokował o
„rynku pracownika”? Bulwersujące jest również to, że
mówimy o pracownikach o najsłabszej pozycji rynkowej, którym często
zależy, by jednak trochę popracować w jednym miejscu – choćby z
powodu przyszłego CV. No chyba, że w pewnym momencie rzucą to
wszystko w diabły i wyjadą z Polski. Nie bez przyczyny emigranci
zarobkowi jako jeden z powodów swej decyzji oprócz niskich
wynagrodzeń podają brak szacunku dla pracownika i różne cwaniackie
numery ze strony pracodawców. Słowem, mieli dość tego folwarku, jakim
wciąż w znacznej mierze pozostaje polski rynek pracy.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Warto jeszcze
zwrócić uwagę na inne konsekwencje powyższego procederu. Zerowy PIT
to mniejsze wpływy do kasy państwa i samorządów – zgodzono się
na ten budżetowy uszczerbek wyłącznie po to, by ludziom dać parę
złotych więcej. To, jak widzimy, co najmniej w jakiejś mierze nie
wypaliło. Kolejny aspekt bije bezpośrednio w niedoszłych
beneficjentów zerowego PIT – obniżenie wynagrodzeń sprawia, że
na konta emerytalne ZUS młodych ludzi przez kilka lat trafi mniej
pieniędzy, co w przyszłości odbije się nieco niższymi świadczeniami.
A zatem, okazuje się, że nie dość, że nie otrzymają wyższych
wynagrodzeń tu i teraz, to jeszcze czeka ich mniejsza emerytura.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> Pora na wniosek
nieco bardziej ogólny. W narracji rynkowych fundamentalistów jak
mantra przewija się motyw, że jeśli tylko sprywatyzować usługi
publiczne i w zamian poobniżać podatki, to ludzi będzie stać na
prywatne wykupienie sobie świadczeń typu ubezpieczenie emerytalne,
opieka zdrowotna czy edukacja. No więc – nie, nie będzie.
Redukcja podatków dogodzi tylko tym, których na powyższe stać również
i dzisiaj. Uderzy natomiast w rzesze pracowników najemnych, którym
pracodawcy obetną wynagrodzenia o kwotę zredukowanych podatków,
chowając różnicę do kieszeni. Efektem będzie zarówno brak powszechnie
dostępnych usług, jak i niskie płace. Ubiegłoroczny wybuch
społecznych protestów w Chile o którym przez jakiś czas było dosyć
głośno w mediach spowodowany był właśnie taką polityką –
prywatyzacją wszystkiego co się rusza i nieproporcjonalnie niskimi
zarobkami.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3> No dobrze, a jakie
jest wyjście? Dość proste – zamiast sięgać lewą ręką do prawego
ucha i wprowadzać jakieś „zerowe PIT-y dla młodych”,
wystarczy po prostu podwyższyć kwotę wolną od podatku, która w Polsce
należy do najniższych w Europie. Zyskają na tym wszyscy, a „Janusze
biznesu” przynajmniej nie położą na tych pieniądzach łapy.</FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Na
podobny temat:</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://podgrzybem.blogspot.com/2020/02/polski-folwark.html">Polski
folwark</A></U></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://podgrzybem.blogspot.com/2019/11/chile-upadek-liberalnego-mitu.html">Chile
– upadek liberalnego mitu</A></U></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Felieton
opublikowany w tygodniku „<FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://gf24.pl/">Gazeta
Finansowa</A></U></FONT>” nr 09 (28.02-05.03.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2AP3vF29SQKpuYyATSJL3xrssmkahuAGbl_d4FSIByZUu4-w6cqieeC0d-b9ZrGqRpfYyfwpc9gCmZkvg1KrdN2hf_GXe6dn8s6GElggI48ueh6ntvGaRJkxZkftf6J7s7wM9ZutfYQ56/s1600/Gazeta+Finansowa+nr+09+%252828_02-05_03_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2AP3vF29SQKpuYyATSJL3xrssmkahuAGbl_d4FSIByZUu4-w6cqieeC0d-b9ZrGqRpfYyfwpc9gCmZkvg1KrdN2hf_GXe6dn8s6GElggI48ueh6ntvGaRJkxZkftf6J7s7wM9ZutfYQ56/s320/Gazeta+Finansowa+nr+09+%252828_02-05_03_2020%2529.jpg" width="320" height="320" data-original-width="800" data-original-height="800" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6359181316892958707.post-17498881463317803662020-02-23T19:30:00.000+01:002020-02-23T19:30:11.773+01:00Lichocka do szafy<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Szczęście
w nieszczęściu, że obecny skandal wydarzył się jeszcze przed startem
kampanii w której – o zgrozo – Joanna Lichocka była ponoć
typowana na rzeczniczkę sztabu wyborczego, a więc na jedną z głównych
„twarzy” obozu Andrzeja Dudy. Uff... opatrzność
czuwa</B></SPAN></FONT></FONT></FONT><FONT COLOR="#000000"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal">. </SPAN></SPAN></FONT></FONT></FONT></P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyn56dvxRxVTm9G24th8djrRrIm9KiwinGv2xVDPvEbNQ7iegszmnLeuCbfNaR8lk62C8bOg5JRlbqMt9APXwi8Cmvb6oRoIYCSduTmg71JhTvZthdsV8IDGwKVW2kA95GHy80qplTNGHD/s1600/Lichocka+fuck.png" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyn56dvxRxVTm9G24th8djrRrIm9KiwinGv2xVDPvEbNQ7iegszmnLeuCbfNaR8lk62C8bOg5JRlbqMt9APXwi8Cmvb6oRoIYCSduTmg71JhTvZthdsV8IDGwKVW2kA95GHy80qplTNGHD/s320/Lichocka+fuck.png" width="320" height="238" data-original-width="655" data-original-height="487" /></a>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal">
<B>I. Middlefingergate</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Miliony
przeznaczone na spektakularną konwencję, spoty i billboardy; sztab
ludzi formatujących przekaz kampanii i wizerunek kandydata;
specjaliści od piaru i wyborczych strategii; tysiące kilometrów do
przejechania po całej Polsce, by dotrzeć do każdego powiatu, a
niekiedy wręcz poszczególnych gmin i sołectw – i dosłownie na
chwilę przed odpaleniem tej machiny wychodzi taka Lichocka cała na
biało, by z pełnym samozadowoleniem pokazać w Sejmie „fucka”...
Cały wysiłek jak krew w piach</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Takie mniej więcej refleksje mogły najść sztab Andrzeja Dudy i
kierownictwo PiS po spektakularnym wyczynie posłanko-dziennikarki
Joanny Lichockiej, która po wygranym głosowaniu w sprawie 2 mld. zł.
dla TVP prostu nie mogła się powstrzymać, by nie pokazać triumfalnie
opozycji środkowego palca. Na to nałożyły się później sztubackie (by
nie powiedzieć dosadniej) tłumaczenia, jakoby rzeczonym palcem
jedynie „poprawiała sobie oko”, a cała afera jest winą
niefortunnej stop-klatki. Gorzej – na uwagi internautów, nawet
tych sprzyjających PiS-owi poszedł przekaz, że dali się
„zmanipulować” wrażej propagandzie. Doprawdy, nie wiem,
co gorsze – sam gest, czy późniejsze żenujące próby
„odkręcenia” i mydlenia oczu. Krótko mówiąc, wizerunkowa
katastrofa na trzy dni przed inauguracyjną konwencją wyborczą.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> </SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Tu
nie ma mowy o niefortunnym przypadku. Obejrzałem sobie uważnie całą
sekwencję ruchów, a nie tylko feralną stop-klatkę i wniosek jest
oczywisty – posłanka Lichocka ewidentnie chciała pokazać, co
pokazała i zrobiła to z pełną premedytacją, nieudolnie próbując
zamaskować swój gest pocieraniem twarzy</B></SPAN><SPAN STYLE="font-style: normal">.
Proszę mi wierzyć, wiem co mówię – takie podwórkowe sztuczki
widziałem nie raz i mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić jedno: pani
Joanna nad dyskretnym pokazywactwem musi jeszcze sporo popracować.
Proszę więc nie próbować robić ze mnie balona, że to tylko taki
mimowolny lapsus, nie ze mną takie numery. Ale co tam ja – na
nagraniu widać, jak wyraźnie spanikowana posłanka usiłowała wcisnąć
ten kit samemu Jarosławowi Kaczyńskiemu. Końcowa mina Naczelnika po
wysłuchaniu tych bredni mówi sama za siebie.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal"> Według
doniesień „Rzeczpospolitej” „w partii wszyscy są na
nią wściekli”, zaś wicerzecznik PiS Jarosław Fogiel w rozmowie
z RMF FM dodał, iż „</SPAN>bardzo by się cieszył, gdyby do tej
sytuacji w Sejmie w ogóle nie doszło”. No, ja myślę. Jeżeli
polityk PiS-u (a nie któregoś z koalicjantów ze Zjednoczonej Prawicy)
mówi mediom takie rzeczy pod nazwiskiem, a do tego idą kontrolowane
„anonimowe” przekazy, to oznacza tylko jedno – że
„wściekły” jest sam Komendant, i to zapewne nie tylko na
sam gest, lecz również na to, że posłanka próbowała zrobić go w
trąbę. Posłanka, dodajmy, do której dotąd Jarosław Kaczyński miał
wyraźną słabość, jako do wiernego żołnierza – bezwzględnie
lojalnego zarówno na odcinku medialnym, jak i politycznym. <B>Jednak
w tym przypadku żołnierz wykazał się nadmiarem własnej
nieprzemyślanej inwencji i naraził swą szarżą na porażkę całą armię –
musi więc wypaść z łask i pójść w odstawkę</B>.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><B>II.
Cynizm „totalnych”</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> Druga
strona medalu, to oczywiście zachowanie „totalnej opozycji”,
która usiłowała na różne sposoby sprowokować reakcję. Tylko, na
litość boską, Joanna Lichocka nie jest przecież nowicjuszem. Mało to
razy „totalsi” urządzali w Sejmie małpiarnię z
pohukiwaniami, okrzykami, buczeniem i czym tam jeszcze? Był chyba
czas przywyknąć i się uodpornić. <B>Przypomnę, że PiS przedstawiał
się dotąd jako partia, która stara się być blisko ludzi, a jednym z
kluczowych elementów wiarygodności takiego wizerunku jest
wystrzeganie się wszystkiego, co mogłoby zostać odczytane jako buta i
arogancja władzy</B>. Samozadowolenie połączone z okazywaniem na
każdym kroku wyższości i pogardy miało być w społecznym odbiorze
domeną „tamtych” - platformersów, nachapanych „elit”,
„kodziarzy”. Słowem, szeroko pojętego „obozu III
RP”. Joanna Lichocka swym zachowaniem dokonała skutecznego
wyłomu w tej narracji. <SPAN STYLE="font-weight: normal">Tak jak dla
PiS-u podarunkiem było chamskie zachowanie kodziarstwa podczas
uroczystości w Pucku i można było tylko prosić, by tego typu ekscesów
było jak najwięcej, tak wybryk Lichockiej jest darem niebios dla
„totalnej opozycji” i będzie eksploatowany w kampanii do
imentu – zarówno oficjalnie, jak i w formie potencjalnie
jeszcze groźniejszej internetowej „szeptanki”</SPAN>.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> <B>Stała
się bowiem rzecz najgorsza - „middlefingergate” uległa
„memifikacji” i zaczęła żyć własnym życiem w oderwaniu od
całego kontekstu. Byłoby zresztą dziwne, gdyby „totalni”
nie wykorzystali takiego prezentu i nie spróbowali przykleić mu
własnych znaczeń – doprawdy, na aż taką nieudolność opozycji
trudno było liczyć. Z miejsca więc ruszono z wersją, jakoby Lichocka
pokazała „fucka” nie jakimś tam posłom, którzy mało kogo
obchodzą, lecz generalnie „wszystkim Polakom”, a w
szczególności – chorym na raka</B>.</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> No
właśnie. Zagrywka z żądaniem przekazania 2 mld. zł. na onkologię
poraża swym cynizmem, ale może okazać się społecznie nośna,
szczególnie dla ludzi nie wnikających na co dzień w meandry polityki
– bo niemal każdy ma w rodzinie czy gronie znajomych kogoś, kto
padł ofiarą tego nieszczęścia i zderzył się z realiami służby
zdrowia. <B>Pytanie, czy uda się ich przekonać, że opozycja traktuje
chorych czysto instrumentalnie, są dla niej jedynie kolejnym mięsem
armatnim – tak jak wcześniej lekarze-rezydenci, nauczyciele czy
ofiary księży-pedofilów. Obrzydliwość tego postępowania należy
bezwzględnie zdemaskować prostymi, zrozumiałymi dla każdego
komunikatami</B> – tyle, że może nie bezpośrednio przez sztab
wyborczy Andrzeja Dudy, a drogą „okrężną”. W 2015 r. PiS
doskonale potrafił wykorzystać potencjał swych zwolenników w
internecie – i najwyższa pora wrócić do tej metody, którą od
pewnego czasu partia rządząca zwyczajnie odpuściła, nazbyt polegając
na topornej propagandzie TVP Kurskiego. A przy okazji – te dwa
miliardy przekazane u progu kampanii wyborczej ewidentnie na
propagandę właśnie, to kolejny strzał w stopę. Ja wiem, że chodzi
również o rekompensatę utraconych wpływów z abonamentu (do czego
walnie przyczyniły się rządy PO) – ale kto z przeciętnych
wyborców będzie wnikał w takie szczegóły? Nie można było pomyśleć o
tym wcześniej, tak by mieć temat „wyczyszczony” na długo
przed kampanią?</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><B>III.
Kampania w szafie</B></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"> <B>Teraz
nadzieja w tym, że PiS-owi uda się jakoś zneutralizować tę skrajnie
niewygodną wpadkę – a z drugiej strony, że zwykłemu odbiorcy
się ona opatrzy, zaś „najgłupsza opozycja świata” swoim
zwyczajem przegrzeje temat</B>. Na razie uczyniono pierwsze niezbędne
ruchy – Lichocka nie pojawiła się na konwencji prezydenta
Andrzeja Dudy i był to pierwszy znaczący sygnał gaszenia pożaru. W
całej sekwencji wydarzeń bowiem Joanna Lichocka dała się poznać jako
zacietrzewiona hunwejbinka, przekonana o swej „najmojszej”
racji i bez cienia elementarnej autorefleksji. Jest to zresztą
szersza przypadłość przedstawicieli dziennikarskiej stajni z której
się wywodzi. Nie bez przyczyny Jacek Kurski zagarnął ich szerokim
gestem do TVP – pasują do jego ciosanego siekierą przekazu jak
ulał. Sama Lichocka ma zresztą na koncie także inną wpadkę, jeszcze z
pierwszej kadencji, kiedy to była jedną z inicjatorek podniesienia
uposażeń poselskich, co też skończyło się medialną awanturą, a sprawę
musiał osobiście odkręcać Jarosław Kaczyński. <B>Szczęście w
nieszczęściu, że obecny skandal wydarzył się jeszcze przed startem
kampanii w której – o zgrozo – Joanna Lichocka była ponoć
typowana na rzeczniczkę sztabu wyborczego, a więc na jedną z głównych
„twarzy” obozu Andrzeja Dudy. Uff... opatrzność czuwa</B><SPAN STYLE="font-weight: normal">.</SPAN></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><SPAN STYLE="font-weight: normal"> </SPAN></SPAN></FONT></FONT><FONT FACE="Times New Roman, serif"><FONT SIZE=3><SPAN STYLE="font-style: normal"><B>Teraz
czeka ją okres politycznego czyśćca – wieść niesie, że dostała
polecenie schowania się na najbliższe trzy miesiące do szafy, co jest
jedyną sensowną i oczywistą reakcją. Powinna to jakoś przeboleć –
w końcu, na czas poprzednich kampanii lojalnie chował się chociażby
Antoni Macierewicz, a nawet sam Jarosław Kaczyński. Tak więc i pani
poseł jakoś ten medialny detoks wytrzyma, nieprawdaż?</B></SPAN></FONT></FONT></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm; font-style: normal; font-weight: normal">
<BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><I>Gadający
Grzyb</I></P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><SPAN STYLE="font-style: normal">Notek
w wersji audio posłuchać można na: </SPAN> <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="http://niepoprawneradio.pl/">http://niepoprawneradio.pl/</A></U></FONT>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm"><BR>
</P>
<P CLASS="western" ALIGN=JUSTIFY STYLE="margin-bottom: 0cm">Artykuł
opublikowany w tygodniku <FONT COLOR="#0000ff"><U><A HREF="https://warszawskagazeta.pl/">„Warszawska
Gazeta”</A></U></FONT> nr 8 (21-27.02.2020)</P>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizL7zjBeXgO8ZDKelflD91FCHhy4jmwQaiGsrvJ7jw27beholK-2Nw7XRyuFasKoGGhRvw0fJDQxKmJeTiM24oFNtLULgp7J0JzAS5TV-AXbgD3rsqZ40iLC7YRZqpD07n1Sci0KjIT-mG/s1600/Warszawska+Gazeta+nr+8+%252821-27_02_2020%2529.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizL7zjBeXgO8ZDKelflD91FCHhy4jmwQaiGsrvJ7jw27beholK-2Nw7XRyuFasKoGGhRvw0fJDQxKmJeTiM24oFNtLULgp7J0JzAS5TV-AXbgD3rsqZ40iLC7YRZqpD07n1Sci0KjIT-mG/s320/Warszawska+Gazeta+nr+8+%252821-27_02_2020%2529.jpg" width="234" height="320" data-original-width="730" data-original-height="1000" /></a>Pod Grzybemhttp://www.blogger.com/profile/05866130554206450092noreply@blogger.com1