Za nami kolejna miesięcznica smoleńska, tradycyjnie zakłócana przez grupę rekonstrukcyjną palikociarni nazywającą samą siebie „Obywatelami RP”. Zakłócili Mszę Św., potem trąbili na wuwuzelach, wyli, toczyli pianę i tarzali się we własnych ekskrementach... No, to ostatnie może nie – ale generalnie zachowywali się jak ludzie opętani. Hmm, gdyby nie ta autentyczna, wylewająca się nosami nienawiść do Kaczyńskiego, pomyślałbym, że Prezes makiawelicznie wynajął zgraję wariatów, by ich ponagrywać i mieć znakomitego „gotowca” do wykorzystania w klipach wyborczych.
*
Pytanie tylko, po co Kaczyński podczas swych przemówień wdaje się z tą nienawistną tłuszczą w polemiki. Panie Prezesie – nie tędy droga. Zaszczycając ich komentarzem sam się Pan mimowolnie degraduje. Jak napisałem wyżej – trzeba ich po prostu skrupulatnie filmować, a potem wyłuskać najlepsze sceny. Może się okazać, że w kolejnej kampanii wyborczej zrobią dla PiS-u lepsza robotę, niż „Andrzej spod krzyża” dla Platformy.
*
Tymczasem w PiS-ie frakcje skaczą sobie do gardeł na całego, co znajduje odzwierciedlenie w wojenkach medialnych przybudówek – ostatnio np. Sakiewicz pożarł się z Karnowskimi. Zniesmaczona prawicowa publika patrzy na to z rozdziawionymi gębami, a ci w najlepsze wyszarpują sobie „schedę po Kaczyńskim”. Słowem, wystarczyło półtora roku i jedno tąpnięcie w sondażach, żeby wylazły na wierzch wszystkie te małostkowe ambicyjki i pozbawione żenady parcie na kasę – aby tylko zgarnąć jak najwięcej przed katastrofą. Gryźcie się tak dalej, to w końcu ludzie zapakują was na taczki i odwiozą tam, gdzie jest miejsce dla takich ulepionych z łajna, kieszonkowych Napoleonów.
*
Polityk PO Rafał Trzaskowski kupił sobie ciastek za 44 zł., a następnie żebrzącej pod cukiernią kobiecie wręczył z iście wielkopańskim gestem... 20 gr. Wieść niesie, że zainspirowany tym wydarzeniem Kazik ma nagrać piosenkę „20 groszy”. Przy okazji - teraz już wiem, dlaczego PO tak sarka na 500+ i „rozdawnictwo”. Po prostu na widok takiego futrowania biedoty Trzaskowskiemu pieniądze w kieszeni rozmieniają się na dwudziestogroszówki.
*
W Warszawie aresztowano byłego dyplomatę, Jarosława G., który wedle pozyskanych informacji ma być ciężkim zboczeńcem. Pisząc „ciężkim” mam na myśli prawdziwy hardkor – dzieci, ekstremalny sadyzm, zwierzęta, wykorzystywanie chorej psychicznie żony-alkoholiczki... I to rzuca pewne światło na frapującą mnie zagadkę: dlaczego mianowicie, kiedy dyplomata wypowiada się na jakikolwiek temat, normalny człowiek nie może z tego zrozumieć ani słowa. Oni po prostu funkcjonują na tym poziomie szaleństwa, który dla nas nigdy nie będzie osiągalny. Produkuje się ich taśmowo w jakichś piekielnych kazamatach, a potem wypuszcza na powierzchnię, żeby zatruwali świat swoim paranoidalnym bełkotem – podobnie jak artystów, prawników, autorytety moralne i całą resztę funkcjonariuszy tej otaczającej nas machiny kłamstwa. Nie może być inaczej.
Gadający Grzyb
Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/
„Pod-Grzybki” opublikowane w tygodniku „Polska Niepodległa” nr 20 (17-23.05.2017)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz