Szanowni Państwo, oto jubileuszowe, 50-te „Pod-Grzybki”. Chwała nam i naszym kolegom... a nie, ten tekst jest już zarezerwowany. Zatem: brawo ja!
*
Widzieć miny posłów Platformy podczas sejmowego audytu ich rządów – bezcenne. Tak właśnie muszą wyglądać świnie, kiedy sobie uzmysłowią, że w niedalekiej przyszłości zamiast kawioru będą chłeptać ze swych koryt więzienne pomyje.
*
Z unijnych środków dofinansowano m.in. horoskopy dla psów. Natomiast bezbłędny horoskop postawili różnym ujadającym kundelkom kibice Legii: „KOD, Nowoczesna, GW, Lis, Olejnik i inne ladacznice, dla was nie będzie gwizdów, będą szubienice”.
*
Jak wiadomo, wyeksportowaliśmy na Ukrainę Leszka Balcerowicza, który będzie tam zażywał sławy wielkiego reformatora, dzięki czemu zniknie wszelkie zagrożenie ze strony banderowców, jako że wkrótce wszyscy powymierają z głodu. Ale to nie koniec: mianowicie do Chin udał się Grzegorz Kołodko, by tam na specjalnej konferencji zachęcać Chińczyków do brania przykładu z polskiej transformacji. I to jest nasza wunderwaffe za pomocą której złamiemy gospodarczą hegemonię Państwa Środka. Jeszcze tylko wyślemy Rostowskiego do Niemiec i pozamiatane.
*
Feministki nie ustają w przekraczaniu kolejnych granic żenady. Uczestniczki Kongresu Kobiet założyły sobie na łby papierowe torby, protestując w ten sposób przeciw „wprowadzaniu w Polsce prawa szariatu”. I to jest wprost niepojęte, jak im się to wszystko nie kłóci: te same panie bowiem są za przyjmowaniem w Polsce „uchodźców”, którzy m.in. słyną właśnie z tego, że gdzie się pojawiają, tam z dużą skutecznością wprowadzają szariat w swym najbliższym otoczeniu. Te same, bądź zbliżone lewackie środowiska, nie widzą też nic niestosownego we wrzaskach o „PiSlamie”, z czego wynika, że islam – przypomnijmy, wedle ich własnej narracji „religia pokoju” - jest dla nich równie stygmatyzujący, jak przyrównanie do Żyda dla antysemity. A żeby było jeszcze ciekawiej, papierowa torba na głowie jest popularnym elementem „koszarowych” żartów, dotyczących, nazwijmy to, przedmiotowego traktowania niezbyt urodziwych niewiast. Poglądowo polecam tu jedną z końcowych scen trzeciej części „Strasznego filmu”. Kto widział, ten wie o czym mówię, a kto nie widział... cóż, może niech lepiej nie ogląda.
*
Inicjatorką powyższego poronionego happeningu była pisarka Manuela Gretkowska, co jedynie utwierdza mnie w postanowieniu, by nigdy nie sięgnąć po żadną z jej książek. Jeżeli przenosi na papier to, co faktycznie dzieje się w jej biednej głowie, to istnieje poważne ryzyko, że przy lekturze mózg zacząłby wylewać mi się uszami.
*
Ach, no i wisienka na torcie – feministki, obrończynie praw kobiet i bojowniczki o równouprawnienie fetowały na swym sabacie alimenciarza Mateusza Kijowskiego. Pokazuje to, iż szowinistyczna teoria głosząca, że im bardziej poniewiera się kobietę, tym mocniej ona kocha, znajduje w reprezentatywnej grupie „siostrzyc” stuprocentowe potwierdzenie.
Gadający Grzyb
Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/
„Pod-Grzybki” opublikowane w tygodniku „Polska Niepodległa” nr 20 (18-24.05.2016)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz