Za sprawą dr Ewy Kurek powstała obywatelska inicjatywa ustawodawcza mająca zobowiązać polskie władze do wznowienia ekshumacji w Jedwabnem. Na razie pierwszym efektem była odmowa udostępnienia sali w urzędzie rządzonej przez PiS dzielnicy Praga-Północ na wykład. Podobno nagle „pękła rura”. Wynika z tego, że lokalnym pisowcom na hasło „Ewa Kurek” i „Jedwabne” nie tylko miękną, ale wręcz pękają rury.
*
Oczywiście, była to tzw. „rura dyplomatyczna”. I absolutnie nie miała nic wspólnego z histerią zorkiestrowaną przez miejscowe media „Agory” przy wsparciu radnego Jana Śpiewaka. Wystarczyło, że stołeczny dodatek „Wyborczej” naskoczył na rzeczniczkę dzielnicy, Barbarę Domańską, by ta oddzwoniła mówiąc: „Sprawa nieaktualna. Musieliśmy odwołać wykład. W sali konferencyjnej trwają prace techniczne. Nie umiem powiedzieć, czy spotkanie odbędzie się w innym terminie”. Ech, ta rura postanowiła pęknąć w samą porę, nieprawdaż?
*
A tak poza tym – nawet jeśli pod inicjatywą uda się zebrać wymaganą ilość podpisów, to posłowie PiS prędzej poodgryzają sobie ręce, niż dopuszczą ją pod obrady. Tak się bowiem składa, że ta część prawicy cierpi na jakieś nieuleczalne, żydowskie kompleksy. Już raczej wystawią Polskę na kolejne lata szkalowań eksploatujących brednie J. T. Grossa, niż narażą się na choćby cień podejrzenia o „antysemityzm”. A może pójść na całość i skorzystać z rady Krzysztofa Kłopotowskiego, który postuluje wręcz zaimportowanie do Polski rzesz Żydów w charakterze warstwy przywódczej, by ci nierozgarnięci i gnuśni Polacy mieli od kogo się uczyć i do kogo równać? Noo, tacy nauczyciele z pewnością nas tak wyedukują, że po skończeniu operacji nie poznamy się w lustrze.
*
Zakończyło się warszawskie szczytowanie NATO poświęcone, jak ustaliła „Wyborcza”, Trybunałowi Konstytucyjnemu. Obama zagroził Dudzie zbrojną interwencją Sojuszu, zaś sędzia Rzepliński przymierzany jest do roli szefa WRON. A Kijowski stanie na czele Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej.
*
Z mniej istotnych ustaleń - postanowiono o „stałej, rotacyjnej” obecności 4 batalionów na „wschodniej flance”. Chciałbym tu zwrócić uwagę na pewien szczegół – otóż koordynatorem na Litwie będą Niemcy. Mówiąc nieco pół-żartem, ale też i pół-serio, ta obecność Bundeswehry na Litwie nieco mnie martwi – wychodzi bowiem na to, że Niemcy zachodzą nas od strony tzw. „przesmyku suwalskiego”. Na dodatek, teraz to dopiero Litwa zhardzieje i pod niemieckim parasolem ochronnym zacznie na całego dokręcać śrubę polskiej mniejszości. Może nie będą stawiać pomników szaulisom, jak Ukraińcy banderowcom, ale że naszych rodaków czeka fala nowych szykan ze strony nacjonalistycznego rządu w Wilnie - to pewne. Wspomnicie Państwo moje słowa.
*
Tak nawiasem – zbrodnicza organizacja Szaulisów została reaktywowana po 1991 r. i funkcjonuje sobie w najlepsze, licząc ok. 7000 członków. Taak, Bundeswehra będzie miała kolaboracyjne kadry pod ręką, całkiem jak za dziadka Adolfa.
Gadający Grzyb
Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/
„Pod-Grzybki” opublikowane w tygodniku „Polska Niepodległa” nr 28 (13-19.07.2016)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz