niedziela, 24 maja 2009
Msza za ITI
Jak trwoga to do Boga?
Na wiadomość natrafiłem z pewnym opóźnieniem, ale mimo wszystko raportuję: w ubiegły czwartek (14.05.’09) w wilanowskim kościele św. Anny odbyła się Msza św. w intencji grupy ITI. Formalnie obchodzono w ten sposób 25 rocznicę powstania spółki, jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu, ze chodzi tu o coś znacznie poważniejszego.
Po pierwsze, nigdy do tej pory ITI nie świętowało swych rocznic w takiej formie – i trudno się dziwić zważywszy na okoliczności utworzenia firmy i jej pierwotną działalność w PRL (przypomnijmy: rok 1984, firma polonijna z siedzibą w Luksemburgu – dystrybucja kaset video, import elektroniki – w ówczesnych realiach działalność taka nie mogła by mieć miejsca bez układów ze specsłużbami). W IPN zachowały się zresztą dokumenty z których wynika, że Jan Wejchert w latach 70 – tych i 80 – tych otrzymywał paszporty po esbeckich interwencjach. Jeżeli dodamy, że Mariusz Walter miał zająć się z namaszczenia Jerzego Urbana planowaną kampanią „ocieplania wizerunku ZOMO”(ostatecznie pomysł zarzucono), to ten nagły napad uczuć religijnych musi sprawiać, mówiąc delikatnie, groteskowe wrażenie.
Po drugie, komunikat prasowy z wynikami za I kwartał 2009 (link poniżej) wskazuje, że TVN poniósł stratę rzędu 29 milionów zł. Sytuacja wygląda tym dramatyczniej, gdy zestawimy to z zyskiem 63 milionów zł w analogicznym okresie 2008 r.
Do straty przyczyniło się niedoszacowanie kosztów przejęcia kontroli nad Neovision Holding (czyli platformą cyfrową „n”), spadek wartości złotówki i kryzys na rynku reklamy – wszystko to może być odwracalne, jednak złożenie wniosku do KRRiT o zgodę na zaprzestanie nadawania TVN Lingua (a ptaszki ćwierkają o mizernych wynikach również kilku innych kanałów tematycznych), może świadczyć o „przeinwestowaniu”, zwłaszcza iż TVN asekuracyjnie wolał nie podawać w swym komunikacie żadnych prognoz finansowych.
Po trzecie, wspomniana na początku msza, nie była również zabiegiem propagandowym, mającym na celu pozyskanie, bądź zbałamucenie części katolickiej widowni. Gdyby tak było, to TVN - owska propaganda z miejsca wykreowała by rzeczoną uroczystość na religijne wydarzenie tygodnia. Tymczasem msza odbyła się po cichu, niemal wstydliwie. Czyżby szefostwo ITI wiedziało coś, o czym nie wiedzą szeregowi akcjonariusze? Nie było by to nic nowego, zważywszy jakim zaskoczeniem dla wielu udziałowców była decyzja o marcowym przejęciu platformy „n”. Czyżby był to rozpaczliwy ruch na zasadzie „jak trwoga to do Boga”?
No dobrze, złośliwości na bok. Może za wcześnie na składanie ITI do grobu, jednak w kościach czuję, że na Walterownię spadną jeszcze nieliche finansowe perturbacje. Z niecierpliwością czekam na raporty z kolejnych kwartałów.
Mała rzecz a cieszy.
Gadający Grzyb
http://209.85.129.132/search?q=cache:agitw9QliuIJ:investor.tvn.pl/_i/pdf...
http://investor.tvn.pl/_i/pdf_press/2009/press_2009_05_14_pl1.pdf
pierwotna publikacja: www.niepoprawni.pl 21.05.2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz