Na Warszawskich Targach Książki pojawił się komunistyczny szpicel Tomasz Turowski – i zamiast wesoło dyndać na jakiejś suchej gałęzi, najspokojniej w świecie podpisywał swoje książki. Przegonili go dopiero Piotr Jegliński z Adamem Borowskim. Doprawdy, rację miał Franc Fiszer mówiąc, że nie będzie w Polsce porządku, dopóki nie rozstrzela się 20 tysięcy łajdaków – i nawet nie trzeba będzie dobierać z uczciwych. Ta anegdotka kursuje zresztą w różnych wersjach dotyczących liczby łajdaków do rozstrzelania – miało być ich wedle niektórych nawet 700 tysięcy. Moje pytanie do Państwa na dziś: ilu łajdaków należy rozstrzelać, by wreszcie zapanował w Polsce porządek?
*
Wstępnie wyniki wyborów prezydenckich w Austrii wskazują na zwycięstwo „prawicowo-populistycznego” kandydata „dobrej zmiany” - jak nie omieszkał czujnie podkreślić portal „Wyborczej” przedstawiając Norberta Hofera. Polityk ten jest m.in. przeciwnikiem przyjmowania „uchodźców”, co świadczy, że po amoku rzucania się przybyszom na szyje i wręczania im maskotek, Austriacy pomału dochodzą do przytomności, bo od tych czułości z „uchodźcami” już ich d... boli. Swoją drogą, czy można się dziwić, że migranci pragnęli się odwdzięczyć za pomocą tzw. „macanek”? W każdym razie, muzułmańscy „macanci” najwyraźniej już się przejedli, a my czekamy na marsze KOD, sabat czarownic w Parlamencie Europejskim i „kontrolę praworządności”.
*
Przy okazji, ciekaw jestem, jak w tym roku, w radykalnie zmienionych warunkach społecznych, będą wyglądały austriackie i niemieckie gej-parady (pytanie na czasie, bo właśnie zaczyna się sezon). Warto tu zaznaczyć, że np. w plemionach beduińskich homoseksualizm i zoofilia są zjawiskami dość powszechnie tolerowanymi (grupa facetów tygodniami na pustyni, sam na sam z długorzęsymi wielbłądami i te sprawy). To dopiero macanci będą mieli używanie!
*
Sejm w odpowiedzi na ultimatum brukselskich euro-pajaców przyjął uchwałę o obronie suwerenności – i wtedy rozległo się potępieńcze wycie Targowicy. I właśnie to wycie na dźwięk słowa „suwerenność”, jako żywo przypominające konwulsje egzorcyzmowanych szatanów, mówi o naszych targowiczątkach więcej niż całe sterty uczonych socjologicznych i politologicznych analiz.
*
Nie tak dawno temu pisałem, że narodowcy, którzy wypięli się na Roberta Winnickiego i nie wystąpili z klubu Kukiz'15, motywując to zamiarami tworzenia „nowego, poważnego środowiska narodowego”, szykują po prostu własną kanapę mającą im zapewnić „jedynki” na listach w kolejnych wyborach. I proszę, potwierdziło się: właśnie powołano do życia z błogosławieństwem samego Kukiza stowarzyszenie „Endecja” - czyli narodową klubokawiarnię w ramach „kukizowców” z Ziemkiewiczem jako ideowym guru i Jakubiakiem w roli sponsora. Ech, panie Robercie – po co było być takim zasadniczym? Też by się Pan załapał, a teraz Kukiz z czystym sumieniem będzie mógł olać środowiska narodowe, bo właśnie zainstalował sobie własną hodowlę.
Gadający Grzyb
Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/
„Pod-Grzybki” opublikowane w tygodniku „Polska Niepodległa” nr 21 (25-31.05.2016)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz