Na początek winien jestem wyjaśnienie – w poprzednich „Pod-Grzybkach” głupio się rąbnąłem pisząc, że Kukiz zerwał wywiad z internetową telewizją Takt.tv (przypomnę, że Kukiz dociskany o JOW-y dał popis cynizmu mówiąc, że gdyby chwyciło hasło „zielona gruszka dla każdego Polaka”, to również należałoby z takim hasłem iść do wyborów i je poprzeć). Otóż rzeczony wywiad pochodzi z kampanii wyborczej 2015 r. Redaktorzy Takt.tv wtedy na prośbę Kukiza nie puścili jego popisów do sieci – zdecydowali się upublicznić materiał dopiero teraz, w reakcji na sojusz „antysystemowca” z PSL. Ale nie ma tego złego – dziś Kukiz próbując ratować twarz podkreśla, że PSL wpisał JOW-y do umowy koalicyjnej. Dzięki temu „odświeżonemu” wywiadowi z poprzedniej kampanii wiemy już przynajmniej, ile to hasełko jest warte – jak napisałem tydzień temu, tyle samo co te „zielone gruszki” na wierzbie.
*
Rafał Ziemkiewicz, którego najpierw (za „jazdę” po LGBT) wyrzuciła należąca do Bauera „Interia”, miał pisać felietony do springerowskiego tabloidu o wdzięcznym tytule „Fuckt” (w oryginale tę nazwę pisze się chyba jakoś inaczej, ale mniejsza). Niestety, naczelna „Fucktu” napotkała na jakiś tajemniczy opór materii, wskutek którego Ziemkiewicza „zawiesiła” (i Tomasza Lisa, jednak różnica między nimi jest taka, że Ziemkiewicz potrafi pisać, a Lis nie). Niech zgadnę – Mark Dekan przysłał kolejny okólnik z wytycznymi? Tak kończy się kolaboracja ze szkopami.
*
Współczesna Pippi Langstrump czyli młodociana eko-celebrytka Greta Thunberg wybrała się do Nowego Jorku na szczyt ONZ, by tam pouczać zebranych co do walki z klimatem. Żeby było „zeroemisyjnie” postanowiła (pod opieką ojca) dopłynąć tam jachtem. Okazało się jednak, że cała oprawa logistyczna rejsu zostawi większy „ślad węglowy”, niż gdyby zwyczajnie poleciała przez ocean samolotem. Ot, eko-absurd w pigułce. Na dodatek, by było jeszcze bardziej „ekologicznie”, na jachcie nie ma prysznica ani toalety, zatem po zejściu na ląd małą Gretę będzie poprzedzała odpowiednio gęsta atmosfera. Miejmy jednak nadzieję, że przed swoim wystąpieniem przynajmniej się wykąpie.
*
Na portalu gazeta.pl szaleje jakiś domorosły mistrz „clickbajtowych” nagłówków. Oto jeden z jego popisów: „Nergal poszedł do katolickiej siłowni w USA. Wyrzucili go. Odp*** się od mojego treningu!”. Otóż, nie do „katolickiej”, tylko należącej do YMCA – międzywyznaniowego Związku Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej, co w amerykańskich realiach oznacza głównie różne odłamy protestantyzmu. Ale nagłówek „Nergal wyrzucony z protestanckiej siłowni” nie brzmiałby już tak sensacyjnie, prawda? Po drugie – Nergal miał podkoszulek z logo satanistycznego zespołu, został więc grzecznie wyproszony. A mógł przecież pójść do siłowni dla satanistów. Ewentualnie, do siłowni gdzie pakują murzyni - koniecznie w koszulce z napisem „czarnuchy śmierdzą” i w kapturku Ku-Klux-Klanu. Wtedy dopiero miałby prawdziwe powody do płaczu.
Gadający Grzyb
Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/
„Pod-Grzybki” opublikowane w tygodniku „Warszawska Gazeta” nr 34 (23-29.08.2019)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz