niedziela, 27 stycznia 2013

Sprawa Rafała Jurkowskiego

Wszyscy, którzy byli na Marszu Niepodległości, powinni mieć świadomość, że na miejscu Sebastiana, Rafała i Michała mógł się znaleźć każdy z nas.

I. Sprawa Sebastiana Wasiaka – post scriptum

Jeśli ktoś jeszcze kojarzy notkę „Sprawa Sebastiana Wasiaka” w której opisałem historię tego chłopaka - bezpodstawnie zatrzymanego podczas ostatniego Marszu Niepodległości i przetrzymywanego w areszcie tymczasowym na Białołęce – to śpieszę donieść, że Sebastian ponad tydzień temu opuścił areszt. Nie wiem, czy moja pisanina w jakikolwiek sposób przyczyniła się do tego, niemniej uważam, że tego typu sprawy należy nagłaśniać w miarę naszych możliwości, bo inaczej Dyktatura Matołów wybierze nas niczym raki z saka. Wzajemna solidarność to podstawa. Jednocześnie muszę wycofać się z części zgryźliwych uwag pod adresem organizatorów Marszu, które zawarłem w tekście o Sebastianie, bowiem okazało się, że jego obrońcą jest mecenas Moczydłowski z Młodzieży Wszechpolskiej, czego podczas pisania posta jeszcze nie wiedziałem, zatem nie jest tak, że organizatorzy zostawili aresztowanych uczestników demonstracji zupełnie na lodzie.

W całej rozciągłości natomiast podtrzymuję krytykę skierowaną pod adresem tzw. „naszych” dziennikarzy, którzy przed Marszem robią wielkie halo, zachęcając wszystkich do masowego udziału, by po wydarzeniu kompletnie stracić zainteresowanie tzw. „ciągiem dalszym” – w tym losami tych, którzy trafili do pudła tylko dlatego, że znaleźli się o niewłaściwym czasie w niewłaściwym miejscu. Pamiętajmy, że policja miała odgórny „prikaz” wyłapywania ludzi „na masę”, tylko po to, by Dyktatura Matołów mogła pochwalić się statystykami zatrzymań „chuliganów” i „narodowych ekstremistów”. Jedna Ewa Stankiewicz tradycyjnie stanęła na wysokości zadania, nagłaśniając sprawę Sebastiana na swej stronie (prócz tego, monitoruje jeszcze proces innego z uczestników Marszu – pana Józefa Jurzca).

Oczywiście, samo wypuszczenie z aresztu nie kończy sprawy, na Sebastianie bowiem wciąż ciąży zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza zagrożony karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności (art. 223 KK).

II. Sprawa Rafała Jurkowskiego i Michała Michalskiego

Nadal jednak na Białołęce siedzą w tymczasowym areszcie dwaj inni uczestnicy Marszu Niepodległości – Rafał Jurkowski i Michał Michalski. Obaj zostali zatrzymani na takiej samej zasadzie co Sebastian Wasiak – „z łapanki”, z dętymi zarzutami. Zresztą, wszystko tu wygląda jak z góry zaplanowane działania spod jednej sztancy – wyłapywanie „na ilość” przypadkowych demonstrantów podczas starannie hodowanej ulicznej zadymy, zarzut „czynnej napaści” i automatyczny areszt. Nawet w celi zamknięto ich tej samej – Sebastiana, Rafała i Michała. Nie wiem, czy pamiętają Państwo propagandowe doniesienia mediodajni o aresztowaniu „trzech najbardziej agresywnych chuliganów”. Tak, chodziło właśnie o bohaterów niniejszego tekstu. Przypomina to jako żywo propagandę PRL-u epatującą „ekstremistami z Solidarności”.

Ponieważ nie mam bliższych informacji o sprawie Michała Michalskiego, więc w dalszym ciągu tekstu skoncentruję się na Rafale Jurkowskim, o którym dowiedziałem się z maila od jego narzeczonej, pani Ewy, rozpaczliwie poszukującej jakiejkolwiek ścieżki, by wydostać Rafała z Białołęki. Sądzę jednak, że ich przypadki są podobne. Rafał ma zarzut „usiłowania rzucenia kamieniem”, co podciągnięto pod wspomniany wyżej art 223 KK – usiłowanie „czynnej napaści na funkcjonariusza”. Niestety, okoliczności jego zatrzymania nie zostały zarejestrowane na żadnym zapisie wideo, jak miało to miejsce w przypadku Sebastiana, co jak się zdaje bardzo pomogło w staraniach o uchylenie aresztu tymczasowego. Z tego co mi wiadomo, nie udało się również dotrzeć do żadnych świadków, zatem mamy sytuację: słowo Rafała przeciw słowom policjantów. Nie jest dobrze.

Mam więc apel: jeśli ktoś kojarzy Rafała (podobnie jak Michała) z Marszu i widział okoliczności jego zatrzymania – niech się zgłosi. To naprawdę bardzo ważne. Mój mail: gadajacy_grzyb@o2.pl. Ewentualnych świadków postaram się skontaktować z panią Ewą.

III. Powiedzmy „NIE” systemowi pełzającej represjonizacji

Światełkiem w tunelu może być okoliczność, że pani Ewie, z moją skromną pomocą, udało się nawiązać kontakt z Sebastianem i jego kolegami, którzy walczyli o uwolnienie swego przyjaciela. Mam nadzieję, że ich porady i doświadczenia okażą się pomocne.

Natomiast jest coś, co może zrobić każdy z nas. Otóż, z tego co twierdzi Sebastian, bardzo ważną rzeczą jest wysyłanie do aresztu kartek i listów – im więcej, tym lepiej. Prokuratura i sąd dzięki temu widzą, że osadzonym ktoś się interesuje, że nie został pozostawiony sam sobie, że jego sprawa została upubliczniona – słowem, trudniej jest im przetrzymywać w areszcie i skazać człowieka, o którego ktoś się upomina. Poza tym, świadomość tego, że ktokolwiek na zewnątrz pamięta, interesuje się ich losem, pomaga aresztowanym znosić odosobnienie. Wystarczy skreślić kilka słów, naprawdę. Podobny apel znajdziemy również na blogu „Wolność Pokój Świadomość”: http://wolnoscpokojswiadomosc.blogspot.com/

Wysyłajmy zatem kartki do aresztu na Białołęce:

Rafał Jurkowski s. Arkadiusza

AS-Białołęka ul. Ciupagi 1

03-016 Warszawa

---------------------------------

Michał Michalski

AS-Białołęka ul. Ciupagi 1

03-016 Warszawa

---------------------------------

Wszyscy, którzy byli na Marszu Niepodległości, jak niżej podpisany, powinni mieć świadomość, że na miejscu Sebastiana, Rafała i Michała mógł się znaleźć każdy z nas. Pamiętajmy – władza pokazuje na co ją stać. Bada również na ile może sobie pozwolić. Stosując punktowe uderzenia i szykany, testuje naszą gotowość do sprzeciwu i liczy na efekt zastraszenia. Pokażmy Dyktaturze Matołów jak bardzo się myli. Powiedzmy „NIE” systemowi pełzającej represjonizacji.

Gadający Grzyb

P.S. Z ostatniej chwili. Prokuratura zakończyła postępowanie. Rafał będzie miał sprawę w sądzie za 3-4 tygodnie. Trzymajmy kciuki i nie zapominajmy o kartkach, bo mimo wszystko do rozprawy jednak posiedzi.

Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/

Na podobny temat: http://niepoprawni.pl/blog/287/sprawa-sebastiana-wasiaka

1 komentarz:

  1. Z nagłaśnianiem spraw aresztowanych przez Ewę Stankiewicz nieco Pan przesadził.

    Nagłaśnianiem zajmują się "ludzie Pani Stankiewicz" a nie Ona Sama we Własnej Osobie.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń