niedziela, 10 lipca 2016

Pod-Grzybki 57


Taka sytuacja. Oglądam mecz naszych z Portugalią na TVP. Ciągle 1:1. Nuda. Przełączam na Polsat. Kuźwa, cały czas ten sam wynik. Wracam na TVP. Dogrywka. Karne. Błaszczykowski nie strzela. Przełączam znów na Polsat - i u nich to samo! Do chrzanu z tymi telewizjami.

*

Rewelacja! Kijowski „odda cały dług w ciągu kilku tygodni” - a przynajmniej tak obiecał. Przypomnijmy, że zaległe alimenty Pierwszego Demokraty to ponad 80 tys. zł, a z odsetkami i opłatami komorniczymi - ok. 100 tys. Ciekawe, czy wrzucający do słynnych puszek podczas marszy KOD zdawali sobie sprawę, że to zrzutka na alimenty Kijowskiego? A może Soros sypnął groszem?

*

Tenże Kijowski wyżalił się, że od swoich „kontaktów” w służbach wie, iż jest inwigilowany... Moment - to Kijowski ma w służbach swoich ludzi? W takim razie - kto tu kogo inwigiluje?! I kto tym całym bezpieczniackim bajzlem tak naprawdę rządzi?

*

Tak nawiasem - Kijowski jest nie tyle „Bolkiem naszych czasów” i następcą Kukuńka, jak nazywa go Stanisław Michalkiewicz, ile kolejnym Kacmajorem. Przypomnę, iż niejaki Bogdan Kacmajor był guru sekty „Niebo”, o której w latach 90-tych było głośno w mediach. A zatem, skoro Kijowski założył sektę - co z tego, że nie religijną, tylko polityczną - to i rządzić musi zgodnie z logiką sekty. Zaszczepiać w wyznawcach syndrom oblężonej twierdzy, wypychać intrygami za mury zbyt uczciwych i ideowych członków, którzy myślą, że to wszystko naprawdę (poczytajcie Państwo opinie wyrzuconych z KOD regionalnych działaczy), budować własny kult i nimb męczennika, którego jacyś „oni” chcą zniszczyć - i tak dalej. Wszystko jak z poradnika małego sekciarza. A że mamy sezon wakacyjny – czyli tradycyjny okres werbunkowy różnych toksycznych „ruchów” i „zgromadzeń”, to i ostatnie wzmożenie aktywności nie dziwi. Taka „Wyborcza” zamieszcza nawet formularz deklaracji przystąpienia do sekty Kijowskiego, żeby wskazać zbłąkanym owieczkom drogę do politycznego Nieba.

*

Swoją drogą, ciekawe, czy Kijowski zacznie świeżym adeptom przydzielać żony i nadawać nowe imiona. Podrzucam kilka z repertuaru Bogdana Kacmajora: „Anioł Rowerowy”, „Trójkątyzacja Kota”, oraz mój faworyt: „I Śrubokręt Nie Pomoże”. Ach, siedziba „Nieba” mieściła się w – nomen, omen – Majdanie Kozłowieckim. No to już teraz chyba jasne, co mają na myśli kodziarze mówiąc, że urządzą „drugi Majdan”.

*

Sędzia Rzepliński zdymisjonował prof. Kamila Zaradkiewicza z funkcji dyrektora Zespołu Orzecznictwa i Studiów przy TK. Powód? Prof. Zaradkiewicz śmiał mieć własne zdanie. W TK oczywiście można mieć własne zdanie, pod warunkiem jednakże, że jest ono tożsame ze zdaniem sędziego Rzeplińskiego. Natomiast prof. Zaradkiewicz podważał autorytet, godził w hierarchie i pryncypia, burzył jedność – czyli generalnie występował przeciw swojej „ferajnie”. Nic więc dziwnego, że sędzia Rzepliński musiał dokonać na nim tzw. dintojry. A potem sędziowie biadolą, że ludzie mówią o nich „mafia w togach”.

Gadający Grzyb

Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/

„Pod-Grzybki” opublikowane w tygodniku „Polska Niepodległa” nr 27 (06-12.07.2016)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz