sobota, 30 lipca 2016

Pod-Grzybki 60

W ramach nadwiślańskiego negacjonizmu wołyńskiego kręgi ukrainofilskie wyprodukowały taką oto „narrację”: kresowe ludobójstwo było winą sowieckiej agentury w szeregach OUN/UPA. No, chciałbym zobaczyć reakcję naszych braci-Ukraińców, gdy dojdą ich słuchy, że Polacy kolportują wieści, jakoby ich „heroje” byli bandą sowieckich agentów, kolaborantów i pożytecznych idiotów... Doprawdy, warto chwilę pomyśleć, zanim zaczniemy się zapędzać w lizusostwie, bo łatwo osiągnąć efekt przeciwny do zamierzonego.


*

Okazuje się, że specjalna linia kredytowa NBP dla ukraińskiego bankruta to za mało. Teraz będziemy również dostarczać Ukrainie sprzęt wojskowy. Mam nadzieję że chociaż nie za darmo, ani nie na kolejny kredyt na wieczne nieoddanie, bo gdyby tak było, to okazalibyśmy się jeszcze większymi frajerami, niż do tej pory.


*

Znany teolog Sławomir Sierakowski oznajmił, iż papież Franciszek jest obecnie jedynym przywódcą „globalnej lewicy”. Hmm, jak się dobrze zastanowić i wsłuchać w „nauczanie samolotowe” papieża, to najstraszniejsze w tej całej grotesce jest to, że Sierakowski może mieć rację...


*

PiS wzorem Platformy sprzed kilku lat uwierzyło, że „nie ma z kim przegrać” i postanowiło wdrożyć program „koryto plus” w którym oprócz podwyżek dla urzędników administracji centralnej (na ogół uzasadnionych), czyjaś ręka dopisała także podwyżki uposażeń poselskich. Cóż, pisałem już kiedyś w tym miejscu, że zdobycie mandatu to inwestycja rzędu najmarniej 100 tys zł – najczęściej na kredyt, bo jak kogoś stać na wyłożenie 100 tys. gotówką, to posłowanie nie jest mu do niczego potrzebne. W konsekwencji kadencję w Sejmie rozpoczyna najczęściej banda pozadłużanych gołodupców, którzy dążą do jak najszybszego zwrotu poniesionych nakładów, by w końcu zacząć wychodzić na swoje. Nie dziwmy się więc posłanko-redaktorce Lichockiej, że rzuciła się do szturmu na kasę, niczym Joanna d'Arc na Orlean. W końcu nie po to przecież przez tyle lat ofiarnie biedowała w „zonie wolnego słowa”, żeby teraz nic z tego nie mieć, prawda?


*

Swoją drogą, te osiem lat opozycyjnego postu musiało być naprawdę bolesne, skoro zaryzykowano taką wpadziochę wizerunkową. Cóż, potrzeby socjalne są, apetyty rosną w miarę jedzenia, a kadencja krótka. Zanim się człowiek obejrzy, znów trzeba będzie się gryźć o „biorące” miejsce na liście w jakimś Kaliszu czy innej Łomży – i to bez żadnej gwarancji sukcesu. A tu trzeba przecież jeszcze zaoszczędzić na kampanię, żeby nie ładować się w kolejny kredyt - desperacja, panie, desperacja...


*

Lobby lichwiarskie ma kolejny powód, by nienawidzić PiS. Otóż wskutek programu „500+” zmalała liczba udzielanych „chwilówek”. A przecież polska biedota miała wpędzać się w pętlę długów, tak by koniec końców można było przejąć jej mieszkania. Tymczasem, nie dość, że dojne bydło zaczęło kupować sobie buty i lepsze żarcie, to jeszcze nie chce się zapożyczać i lichwiarze muszą zwijać interes. Widział kto takie rzeczy?

Gadający Grzyb

Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/

„Pod-Grzybki” opublikowane w tygodniku „Polska Niepodległa” nr 30 (27.07-02.08.2016)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz