środa, 21 października 2009

Davies - manipulator.


Norman Davies opisuje w „Guardianie” PiS tak, jakby mieszkał w Polsce tydzień, nie wychylając nosa z ulicy Czerskiej.

O dobrej Platformie i złym PiSie.

Profesor Norman Davies raczył na łamach lewackiego dziennika „The Guardian” podzielić się refleksją dotyczącą polskiej sceny politycznej. Otóż, wg Pana Profesora, Platforma jest ogólnie ok., tylko że ta wredna PiSowska opozycja blokuje jej cenne inicjatywy, m.in. używając do tego niecnego celu instytucji prezydenckiego veta. Jest to wstrząsająca wypowiedź, zważywszy, iż pada spod pióra człowieka ukształtowanego w najstarszej z istniejących demokracji świata. Tymczasem, w przytaczanym artykule, spod dobrotliwej maski demokraty niespodziewanie wyłazi gęba lewackiego totalniaka, dopuszczającego zapewne co najwyżej istnienie koncesjonowanej, „konstruktywnej” opozycji.

Profesor Davies ostrzega.


Generalnie, artykuł Daviesa (pisany na szczęście na tyle prostą angielszczyzną, że niżej podpisany był w stanie go zrozumieć) stanowi pisane z pozycji eksperta do spraw polskiej polityki ostrzeżenie dla lidera Torysów, Davida Camerona przed aliansem w Parlamencie Europejskim z partiami prawicowymi z krajów postsowieckich, bowiem partie te (wg autora) nie mają nic wspólnego z angielskim konserwatyzmem „od Burke’a do Margaret Thatcher”. Światły Profesor ostrzega ciemnego Camerona w szczególności przed Prawem i Sprawiedliwością, która to partia ma ponoć przyprawiać o ból głowy każdego analityka, jej program zaś stanowi mieszaninę wątków nacjonalistycznych i socjalistycznych. Autor uprzejmie nie dopowiada, co z takiego „wymieszania” może się urodzić, ale dla lewicowych czytelników „Guardiana” na pewno jest jasne jak słońce, że PiS to taka współczesna mutacja narodowego socjalizmu…

PiS wg Daviesa.

Pozostałe zarzuty Daviesa są równie absurdalne i podane w tak prymitywny sposób, że w Polsce miałyby chyba problem z ukazaniem się nawet w „Wyborczej”. Są to ataki sformułowane na poziomie Niesiołowskiego. Tak więc, brytyjski czytelnik dowiaduje się, (między innymi), iż:

- PiS wszędzie widzi diabelski pakt między liberałami, postkomunistami i wielkim biznesem;

- Kaczyńscy karierę zrobili dzięki Wałęsie, który wszakże szybko ich wywalił, gdyż „sprawiali kłopoty”;

- mściwi bliźniacy w odpowiedzi spalili publicznie jego kukłę i zaczęli rozpowiadać, iż jest komunistycznym agentem;

- bliźniacy Kaczyńscy prowadzą ze społeczeństwem grę w złego (Jarosław) i dobrego (Lech) glinę (w domyśle – nie daj się na to nabrać, Cameronie);

- obiecywali przed wyborami 2005 r. koalicję z PO, zaś po wyborach stworzyli własny rząd przy pomocy ultrakatolickiego Radia Maryja (czytaj - są wiarołomnymi krętaczami);

- na koniec rządów uknuli łapówkarską intrygę wobec własnego wicepremiera i wysłali zbrojną ekipę, by go aresztować (!). (…they tried to plant a bribe on their own deputy prime minister and sent in the equivalent of the armed anti-terror squad to arrest him.)

Davies – salonowy hunwejbin.

Całość tych nieprawdopodobnych idiotyzmów opatrzona jest tytułem – memento: „Watch your step, Dave” (w domyśle – uważaj, Dave, gdyż Kaczyńscy to oszuści z inklinacjami do narodowego socjalizmu i, generalnie, same z nimi kłopoty). W tzw. „zajawce” natomiast, pojawia się sugestia, iż doradcy powinni Cameronowi szepnąć słówko o jego polskich partnerach w Europie…

Nie zdziwiłbym się, gdyby podobne brednie wypisywał gość, który spędził w Polsce tydzień, nie wychylając nosa poza Czerską. Ale Davies – wiadomo. Jego tekst jest smutnym świadectwem niezmierzonych pokładów złej woli i politycznego zacietrzewienia, które każą, było nie było, szacownemu profesorowi, rzucać się z piórem w kocioł politycznej batalii w charakterze hunwejbina jednej ze stron, nie cofając się przed przeinaczaniem faktów, tendencyjnymi interpretacjami i całą resztą podręcznego zestawu manipulatora. W dodatku demoniczny portret PiSu odmalowany jest tak bez finezji, taką grubą krechą, że przemienia się w mimowolną karykaturę.

Kończąc, odpowiem panu profesorowi w jego stylu: Watch your step, Norman, bo źle się bawisz – przede wszystkim ze szkodą dla własnej wiarygodności.

Gadający Grzyb

pierwotna publikacja: www.niepoprawni.pl

P.S. Dzięki dla Huna, za wytropienie artykułu Daviesa.

www.niepoprawni.pl/content/norman-davies-objawia-angolom

www.guardian.co.uk/commentisfree/2009/oct/12/david-cameron-polish-eu-partners

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz