piątek, 21 lutego 2020

Pod-Grzybki 195

Na początek mały remanent, bo nagromadziło mi się kilka refleksji, które nie zmieściły się w poprzednich „Pod-Grzybkach”. Otóż generalissimus Senatu, Tomasz Grodzki (ksywa „Copertfield”) wystawił na aukcji WOŚP Jurasa Owsiaka (ksywa „Puszkin”) kolację ze sobą. I to jest ten poziom samouwielbienia, który chyba na zawsze pozostanie poza zasięgiem mojej percepcji. Jak rozdęte ego trzeba mieć, by uważać, że ludzie będą się zabijać o przywilej chwilowego obcowania z Trzecią Osobą? A z drugiej strony – jak trzeba mieć zryty beret, by na coś takiego wyrzucać kasę? No i przede wszystkim – kto za tę całą wyżerkę zapłaci?


*

A wspomniane ego Tomasza Grodzkiego rośnie w postępie geometrycznym. Jak na niego, zaczął jednak skromnie. Najpierw, gdy na skutek politycznych układanek w łonie „totalnej opozycji” został marszałkiem Senatu, uwierzył we własną wielkość. To z kolei sprawiło, iż uznał że Telewizja Publiczna to w zasadzie taki prywatny kanał na You Tube i zaczął wygłaszać „orędzia” podczas których, wyraźnie napawając się własnym głosem, chrzanił jakieś nieprzytomne banialuki (konia z rzędem temu, kto jest w stanie cokolwiek z tych wystąpień powtórzyć z pamięci), stając się kimś w rodzaju politycznego patostreamera. Na kolejnym etapie wziął do ręki OTUĘ, w której wyczytał, że jest „trzecią osobą w państwie” i tak zaczął się tytułować – bo wszak Trzecia Osoba, to brzmi dumnie, o wiele lepiej, niż byle „marszałek”. Podbudowany w ten sposób stwierdził, iż uczyni Senat alternatywnym ośrodkiem polityki zagranicznej, a w dalszej perspektywie – po prostu alternatywnym rządem, do czego asumpt dały mu konszachty z ościennymi ambasadorami i międzynarodowymi instytucjami, którym oczywiście tylko w to graj. I w tym momencie zaczął już ocierać się nie tylko o poziom pychy, ale wręcz zdradzieckie praktyki magnaterii z czasów upadku I Rzeczypospolitej. Biorąc to wszystko do kupy, nasuwa się tylko jeden wniosek – w tym tempie, jeszcze przed Wielkanocą generalissimus Grodzki ogłosi się Trzecią Osobą Boską.


*

O ile Trzecia Osoba (chwilowo jeszcze nie-Boska) coraz bardziej się nadyma, to Kwachu zalicza spektakularny upadek – na aukcję WOŚP wystawił bowiem... swój krawat. Jak rany, co za nędza. Wyobrażacie to sobie? Budzi się taki rano z kaca – i nagle uświadamia sobie, że przecież zaraz finał imprezy „Puszkina”, więc warto o sobie przypomnieć i rzucić coś na licytację. Grzebie nerwowo w szafie, przegląda bambetle – i bingo! Dam krawat! Nawet mało używany, w sumie i tak już mi się nie podoba, a tę plamę po łyskaczu da się jakoś zaprać... niech się Juras cieszy... Kwachu, kurczę, nie mogłeś chociaż pół litra wystawić? Żal ci było, że kto inny wypije?


*

Tak, wiem, chore dzieci i te sprawy... chlip, chlip. Tylko jestem jakoś dziwnie przekonany, że te wszystkie celebryty, tudzież inne osoby, z przeproszeniem, publiczne, mają te biedne dzieci najgłębiej jak tylko się da. Pomyślmy tylko: to są z reguły ludzie, którzy jak na polskie warunki ociekają wręcz kasą – i zamiast wrzucić do tej puszki jakiemuś małolatowi sterczącemu na mrozie pod kościołem choćby parę stówek, urządzają pchli targ połączony z wyprzedażą na OLX-ie, opychając w świetle kamer jakieś zbędne badziewie i pozując z tego tytułu na wielkich „filantropów”. Hipokryzja bije aż pod niebo. Choroba, nawet świeżo ozłocona Olga Tokarczuk wrzuciła na aukcję „replikę medalu noblowskiego”. Tak się składa, że mam gdzieś jeszcze na półce grę „Monopol” z replikami dolarów – na taką licytację będą jak znalazł.


*

No dobra, zmieniamy temat. Rząd pokazuje, że „umie w internety”. Minister cyfryzacji Marek Zagórski ogłosił plan walki z pornografią w sieci... tak, wiem, że już samo to jest dość zabawne – ale za to jaki to plan! Otóż min. Zagórski (swoją drogą, dzięki tej inicjatywie w ogóle dowiedziałem się, że ktoś taki istnieje) w trosce o moralną czystość nieletnich wykoncypował sobie, że przyciśnie dostawców przeglądarek internetowych, by ci domyślnie blokowali dostęp do stron „dla dorosłych”. A jeśli ktoś mimo to uparłby się, by pooglądać sobie jakąś ruję i poróbstwo? Aaa – taki delikwent musiałaby się zgłosić do Ministerstwa Cyfryzacji po specjalny „klucz dostępu” odblokowujący zakazane treści. Dowcip w tym, że taki klucz byłby wydawany IMIENNIE – bo wnioskujący musiałby udowodnić swoją pełnoletność poprzez okazanie dowodu osobistego. Czujecie to Państwo? Te kolejki chętnych z podaniami w trzech egzemplarzach, te ministerialne serwery padające pod nawałą wniosków składanych on-line... i ta rządowa BAZA DANYCH puchnąca od haków na różnych świntuchów... Super, jeśli „dobra zmiana” chce ulicznych protestów na skalę tych przeciw ACTA – właśnie jest na najlepszej drodze.


*

Tyle, że ten pomysł jest również poroniony od strony czysto technicznej, o czym wie każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie o internecie – a w szczególności nastolatkowie obeznani z tym medium od dziecka. Wbrew temu, co najprawdopodobniej wydaje się ministrowi cyfryzacji (CYFRYZACJI!), rynek przeglądarek to nie tylko Microsoft, Google czy Mozilla. Jest tego trochę więcej - a po wprowadzeniu proponowanych rozwiązań wręcz zaroiłoby się w odpowiedzi na rynkowe zapotrzebowanie od kolejnych „niekoncesjonowanych” produktów. Nie wspominając już o takich „mykach” pozwalających omijać lokalne blokady, jak serwery proxy czy szyfrowanie VPN, z których potrafi dziś korzystać każde dziecko. Tylko minister cyfryzacji (olaboga...) o tym nie wie. Tak więc, Panie Zagórski – niestety, nie „umisz” Pan w internety. Co więcej, swoim pomysłem zdradził Pan kompletną ignorancję. A jeśli mi Pan nie wierzy – proszę się skonsultować z pierwszym z brzegu pracującym w resorcie informatykiem. Gwarantuję, że skutecznie wybije Panu te bzdury z głowy. A tak przy okazji, przypomniał mi się mem dość dobrze obrazujący opisany tu absurd. Zbigniew Ziobro patrzy w obiektyw przerażonym wzrokiem i mówi: „stary, bez kitu – te pornosy, co dziś oglądałeś, to naprawdę jest patologia,,,”.


Gadający Grzyb


Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/


„Pod-Grzybki” opublikowane w tygodniku „Warszawska Gazeta” nr 04 (24-30.01.2020)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz