sobota, 17 marca 2018

Pod-Grzybki 126

Niemieckie MON opublikowało raport z którego wynika, że Bundeswehra jest w stanie totalnej rozsypki. Literalnie, nic nie działa: do użytku nadaje się 13 z 58 helikopterów transportowych; 12 z 68 śmigłowców bojowych; 3 z 15 samolotów transportowych; 39 ze 128 myśliwców Eurofighter; 105 z 244 czołgów Leopard; 5 z 13 fregat i zero okrętów podwodnych. Z tego wniosek, że na Berlin najlepiej ruszyć właśnie teraz - tym bardziej, że Niemcy w ostatnim okresie sprowadziły ze Stanów niemal całe swoje złoto. Szybki rajd pancerny, kładziemy łapę na sztabkach - i sprawa wojennych reparacji załatwiona!


*

Sikorski na konwencji PO: wstydu się najadłem za Polskę! Cóż, Polska przez lata wstydziła się za Sikorskiego i jego pruskie hołdy - teraz powstydzi się trochę Sikorski. W końcu, musi być jakaś dziejowa sprawiedliwość.


*

Z cyklu „jak dogodzić bogatemu”. Wyciekła umowa, jaką z bankiem JP Morgan podpisało Ministerstwo Rozwoju i Finansów. Wynika z niej, że w ramach „pomocy publicznej” JP Morgan, który tylko w ubiegłym roku zarobił na czysto 24,4 miliarda dolarów, dostanie od polskiego państwa upominek powitalny w wysokości 20 mln. zł. „na tworzenie miejsc pracy” w mającym powstać „centrum usług biznesowych”. To ja też poproszę – kupię sobie biurko, komputer i będę „świadczył usługi biznesowe” aż miło!


*

Sąd Najwyższy uniewinnił Mirosława Topyłę, wiceprezesa sądu w Żyrardowie, który na stacji benzynowej zwinął 50 zł, położone wcześniej na ladzie przez starszą kobietę. Cóż tam się działo! Obrońcy zalewali się łzami, pomstując jeden przez drugiego na media i straszne czasy – ale gwoździem programu była opinia biegłego psychologa, który ni mniej, ni więcej, tylko zrobił z sędziego wariata, albo co najmniej osobę o nader ograniczonym kontakcie z rzeczywistością. Stwierdził mianowicie, iż sędzia Topyła cierpi na „wysoki deficyt samokontroli”, charakteryzuje się dużym stopniem roztargnienia, a w ogóle to zgarnął banknot „nieświadomie”, na skutek „automatyzmu działania”. Czyli – widzi pieniądz, to bierze. Wskutek tego, SN uznał, że wszystko jest w jak najlepszym porządku – sędzia z „wysokim deficytem samokontroli” działający w stanie tzw. pomroczności jasnej może dalej pracować w zawodzie i orzekać. Przyszli podsądni w sprawach prowadzonych przez sędziego Topyłę już zacierają ręce – bo właśnie dostali gotową linię obrony, a jemu będzie głupio ją zanegować.


*

Pierwszą osobą, która powinna skorzystać z powyższego precedensu, jest Mateusz Kijowski, oskarżony o przywłaszczenie sobie 120 tys. zł. od KOD-u za fikcyjne usługi informatyczne. Niech z miejsca pędzi do psychologa, który udowodni, że jako roztargniony informatyk działał w „mylnym błędzie” i był święcie przekonany, że wykonał wszystko, co zostało opisane na fakturach – tyle, że robił to „nieświadomie”. Tymczasem żegnam się z Państwem i lecę kogoś okraść – w końcu, nowa linia orzecznictwa dotycząca tzw. kradzieży zuchwałej nie może się zmarnować.


Gadający Grzyb


Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/


„Pod-Grzybki” opublikowane w dwutygodniku „Polska Niepodległa” nr 06 (14-27.03.2018)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz