sobota, 3 marca 2018

Pod-Grzybki 125

Taka sytuacja. W Szwecji odbyła się demonstracja osób LGBTQWERTY. Natomiast – uwaga - kontrmanifestację przeciw gej-paradzie urządziła nie żadna skrajna prawica, lecz... Antifa. Lewacy z Antify doszli mianowicie do wniosku, że przemarsz ostentacyjnych homoseksualistów obraża uczucia religijne mieszkających w Szwecji muzułmanów! W ten oto sposób postępactwo koncertowo zamalowało się do kąta. A teraz zagadka dla naszych lewaków, którzy chcieliby jednocześnie nieskrępowanych gej-parad i przyjmowania islamskich nachodźców: kto tu ma rację?


*

Nadprezydent... nie, wcale nie Jarosław Kaczyński – otóż nadprezydent Zofia Romaszewska, która od czasu, gdy Andrzej Duda za jej namową zawetował ustawy sądowe doszła do wniosku, że młokos ma się jej słuchać – ogłosiła, iż nowelizacja ustawy o IPN jest „idiotyczna” i należy ją poprawić. Dodała przy tym, że wysłała do prezydenta SMS-a z poleceniem zawetowania ustawy. Prezydent jednak, jak wiadomo, posłuchał się pani Zofii tylko połowicznie: podpisał ustawę (taki z niego niegrzeczny urwisek), ale zaraz przestraszył się, że nie dostanie deseru i odesłał ją do Trybunału Konstytucyjnego. Podobno udobruchana pani Zofia upiekła mu szarlotkę.


*

Powyższe nie zmienia faktu, że PAD najwyraźniej czuje się najlepiej, gdy ma nad sobą jakąś panią wychowawczynię, w czym jako żywo przypomina Emmanuela Macrona. A może przy najbliższej okazji to Zofia Romaszewska pojedzie do Paryża, obgada sprawy z panią Macronową i nagle się okaże, że w relacjach polsko-francuskich nastąpi idylla? Będą tylko musiały pilnować, żeby chłopcy się przypadkiem nie pobili. Na przykład o Caracale. Albo o zabawki.


*

Tak mi się skojarzyło - gdy eks-małżonka Lenina, Nadieżda Krupska, próbowała bruździć Stalinowi, ten poradził jej, żeby się uspokoiła, bo w przeciwnym razie znajdzie się „inna wdowa po Leninie”. Podziałało. A nie dałoby rady poszukać jakiejś innej wdowy po Romaszewskim?


*

Donald Trump przesłał nam właśnie sygnał dyscyplinujący w postaci mianowania nowej pani ambasador – niejakiej Georgette Mosbacher, której atutem w kontekście polsko-żydowskiej awantury są odpowiednie korzenie. Aluzju poniał, tym bardziej, że pani Georgetta wygląda jakby urwała się z planu „Dynastii” - jeśli tu zacznie intrygować niczym Alexis, to marny nasz los.


*

Tymczasem środowiska żydowskie nie ustają w podkreślaniu swej historycznej pozycji jako „narodu wybranego”. Generalnie, z ich stanowiska wynika, że w przypadku zagrożenia przedstawiciele innych nacji mają obowiązek poświęcić się dla Żydów – nawet za cenę życia własnego i swojej rodziny – tak, jak pies lub niewolnik ma obowiązek poświęcić się w obronie swego pana. Nachodzi mnie w związku z tym bardzo brzydka, a na pewno nie chrześcijańska refleksja. Na przyszłość lepiej Żydów nie ratować - po pierwsze, nie będą wdzięczni, co najwyżej uznają, że goje spełnili swoją powinność; po drugie - jak już będzie po wszystkim, to i tak zrobią z nas morderców.


Gadający Grzyb


Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/


„Pod-Grzybki” opublikowane w tygodniku „Polska Niepodległa” nr 05 (28.02-13.03.2018)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz