wtorek, 25 czerwca 2019

Pod-Grzybki 165

Biskup bydgoski Jan Tyrawa usunął z parafii ks. Romana Kneblewskiego i przeniósł go na przedwczesną emeryturę. Lewactwo świętuje. A oto próbka ścieku, przed którym ugiął się hierarcha (wszystkie cytaty z gazeta.pl, pisownia oryginalna). Trzymajcie się foteli: „On się nadaje do psychiatryka, a nie na emeryturę”; „Gdy pomyślę, że z moich podatków opłacane są składki emerytalne takim łajzom lub innym degeneratom, by później też z moich podatków też opłacać ich emeryturę, to zwyczajnie krew mnie zalewa”; „kneblowski z takim podłym ryjem mógł zostać tylko księdzem !!!!”; „emeryturę temu pasożytowi sponsoruje zbydlęcone katolicyzmem polskie społeczeństwo”. I tak dalej. Bp. Tyrawa z pewnością musi być z siebie bardzo dumny.


*

Wygląda na to, że polska filmografia zaczyna funkcjonować w rytmie kalendarza wyborczego. Przed wyborami samorządowymi był „Kler” Smarzowskiego, przed europejskimi „Tylko nie mów nikomu”, a teraz, przed parlamentarnymi - „Polityka” Patryka Vegi. Najwyraźniej Vega uznał, że po „Botoksie” musi się „wypucować” w oczach liberalnego mainstreamu, tak samo jak Smarzowski po nakręceniu „Wołynia”. Panikarzy uspokajam – film stanowić będzie przegląd utartych stereotypów i skierowany jest do tych, którzy i tak z góry „wiedzą”, że PiS to „zło”, ewentualnie trafi do publiki uważającej, że wszyscy politycy to świnie i złodzieje. Tyle, że obie grupy i bez tego albo są betonowym „anty-PiSem”, albo nie chodzą na wybory, bo po co. Czy efekt filmu Vegi będzie więc zerowy? Nie. Zmobilizuje prawicowych wyborców, a sporą część elektoratu środka skutecznie odstręczy od głosowania na opozycję nachalna propaganda, która ani chybi „przegrzeje temat”, tak jak było to z produkcją Sekielskich. A potem PiS wygra wybory i lewactwo stanie z rozdziawionymi gębami, nie mogąc sobie wytłumaczyć „jak to się stało” - przecież w kinach była taka frekwencja...


*

A propos – Sekielski zagroził pozwami tym, którzy będą łączyć ataki na duchownych i kościoły z jego filmem. Czekam zatem, aż wytoczy proces nożownikowi z Wrocławia, który wyjaśniając motyw ataku na księdza sam stwierdził, iż „Tylko nie mów nikomu” to „dobry trop”. No chyba, że sprawca kupi okolicznościową koszulkę, wtedy wszystko będzie grało – bo jeśli zgadza się kasa, to po co się handryczyć?


*

Tęczowy faszyzm w natarciu – niemiecka „Interia” wywaliła Rafała Ziemkiewicza za kilka słów prawdy o ideologii homoaktywistów. W tym samym czasie jakiś postępowy „eurogejczyk” na warszawskiej paradzie degeneratów dzielił się z dziennikarzami nadzieją, że w końcu „wymrą stare k...y głosujące na PiS”. Czyli po staremu – lewactwo nie jest w stanie funkcjonować bez terroru i cenzury. Mam dla nich jednak kiepską wiadomość – otóż rozmnażają się właśnie te „stare k...y” (bo są hetero), a nie „eurogejczycy” (jak mawiał J. T. Stanisławski - „nie da rady, oba samce”), zaś dzieci rodzące się w związkach jednopłciowych istnieją jedynie w głowie prof. Płatek.


Gadający Grzyb


Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/


„Pod-Grzybki” opublikowane w tygodniku „Warszawska Gazeta” nr 25 (21-27.06.2019)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz